W pierwszym odruchu chciała wyrwać się lisicy, ale gdy ta zaczęła do niej szeptać uspokoiła się. Oczy jej rozbłysły, a na pysku pojawił się szyderczy uśmiech.
- Prawdę powiedziawszy sama o tym myślałam, to chyba najlepsze wyjście. Do nich nie ma się co przyłączać, nie są tego warci i najwidoczniej nas nie chcą, a toczyć życie samotnika to też nie jest dobry pomysł, wszędzie włóczą się kotowate. Na innych terenach zapewne są inne psowate, które się do nas przyłączą. - odpowiedziała cicho, po czym skinęła łbem w stronę białej wadery. Może nie była zbyt rozgarnięta, ale nie mogła w tej sytuacji wybrzydzać. Kątem oka spojrzała na basiora i waderę, w tej chwili byli zajęci chyba czymś innym. Powoli wstała i podeszła do białej.
- Witaj, jak widzisz tamci nie są zbyt przyjaźni. Może zechciałabyś przyłączyć się do nas? Pomożemy Ci odnaleźć tamtą czarną wilczycę, która Ci towarzyszyła, nie mogła odejść daleko...
Ostatnio edytowany przez Trisha (2014-01-04 22:58:04)
Offline
Only spojrzała na likaonę . Na początku trochę się wystraszyła , ale chwile później dotarła do niej propozycja .
- Quinn nie wróci. A jeśli chodzi o przyłączenie , to lisica nie będzie zadowolona . - Odrzekła z przekonaniem . Po co by była niby potrzebna ? Dla lisicy byłby przecież koszmar gdyby Only dołączyła . A przecież biała wadera przygarnęła ją do watahy . Only była zmieszana .
Offline
Poszła za likaonicą, po czym stanęła nad waderą. Usłyszawszy jej słowa Renn uśmiechnęła się nieznacznie.
- Aż tak martwisz się o moje samopoczucie? Niepotrzebnie, sama potrafię się o nie troszczyć. Poza tym, możesz być przekonana, iż nie będziesz mi przeszkadzać. Gdyby tak nie było, nie rozmawiałabym teraz z Tobą, więc spokojnie możesz się z nami zabrać, ja nie mam nic przeciwko temu. - mruknęła półcichym tonem głosu, tak, aby nikt prócz nich tego nie słyszał.
Statystyki:
S:Siła - 2
Z:Zręczność - 5
Sz:Szybkość - 4
W:Wytrzymałość - 2
Offline
Na widok lisicy , Only wstała . Nie wiedziała co począć . Rozejrzała się jeszcze , by zobaczyć czy przypadkowo nie wróciła Quinn .
- Czy mogłabym najpierw odpocząć , zanim wybiorę ? - Zapytała ospale .
Offline
Skrzywiła się, po czym wysunęła szyję tym samym zbliżając głowę do białej wadery.
- Nie będziemy czekać, gdyż czas się kurczy. Słowo "zgadzam się" nie kosztuje wiele wysiłku. - mruknęła wbijając w nią ponury wzrok.
Statystyki:
S:Siła - 2
Z:Zręczność - 5
Sz:Szybkość - 4
W:Wytrzymałość - 2
Offline
- Rób jak uważasz, wątpię, by ona odeszła, a nawet chyba wiem gdzie jest. - mruknęła cicho do wadery, po czym powoli wycofała się z tych terenów, szepcząc jednocześnie do swej lisiej towarzyszki.
- Wiesz może, gdzie mogą być inne psowate? Jeśli tak mogłabyś ich do nas przyprowadzić? Mam chyba dobre miejsce dla nas, a jest to las na 'naszych' terenach, trafisz tam idąc mym tropem. - rzekła i pobiegła w stronę lasu.
z.t
Ostatnio edytowany przez Trisha (2014-01-05 00:15:22)
Offline
Spojrzała na Trishę rozumnie, przytaknęła, po czym powróciła do białej wadery.
- Jeżeli się zdecydujesz, pójdź za naszym tropem do głębi lasu, tam nas zastaniesz. - rzekła, po czym obróciła się i pobiegła w swoją stronę. Kroki pokierowała w stronę gór, być może inni właśnie tam ukryli się przed byłą wścieklizną.
Statystyki:
S:Siła - 2
Z:Zręczność - 5
Sz:Szybkość - 4
W:Wytrzymałość - 2
Offline
Only rozejrzała się ostatni raz . Quinn musiała sobie poradzić sama .Nie było to sprawiedliwe ale nie było wyjścia . Postanowiła przestać ją szukać . Odwaga nastąpiła w niej chwilowo , kiedy zdała sobie sprawę co się stało w rzeczywistości .
Ostatnio edytowany przez . Only . (2014-01-05 12:49:40)
Offline
Psowaty
Wpatrywała się w tą scenę n ie odzywając się. Wbiła wzrok gdzieś daleko przed siebie i zaczęła rozmyślać, gdy nagle z transu wyrwał ją dźwięk głosu Liliany.
- Czuję się już trochę lepiej. Chyba mogę chodzić. - po tych słowach wstała z miejsca na chwiejnych łapach. Zakręciło jej się w głowie i prawie by upadła na ziemię, gdy w ostatniej chwili wróciła jej równowaga. Obeszła drzewo wokół dla pewności i usiadła na miejscu.
Offline
Skinęła głową, była to dobra wiadomość. W takim razie powinni wyruszyć jak najszybciej. Wyszła przed jaskinie i powiedziała:
- Zaraz wyruszamy, macie chwilę aby przygotować się do wyprawy.- Spojrzała w kierunku upolowanego wcześniej łosia, a sama podeszła do rzeki i napiła się wody. W tafli rzeki pojawiło się odbicie księżyca w pełni. Podniosła głowę i zawyła melodyjnie oraz przeciągle w jego stronę. Poczuła się pewniej, a wiara że uda im się odbić od dna wzrosła. Podeszła do Akiego, po czym wzięła go w zęby, wilczek był za młody na dalekie wędrówki. Spojrzała na każdego z wilków, wydawali się być gotowi do drogi. Rzuciła im ostatnie spojrzenie i ruszyła w kierunku ich terenów.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline