- Hidden Lands http://www.hiddenlands.pun.pl/index.php - Las ciernisty http://www.hiddenlands.pun.pl/viewforum.php?id=25 - Ostańce http://www.hiddenlands.pun.pl/viewtopic.php?id=86 |
Lilibeth - 2013-11-29 14:09:56 |
|
Lilibeth - 2013-12-01 15:23:37 |
Susami dotarł na olbrzymią, zamgloną polanę, na której były tysiące uschniętych pni drzew. Było późne popołudnie, Leona dręczyło znużenie, więc postanowił jakoś wypełnić sobie czas. |
Wood. - 2013-12-01 16:54:12 |
Na początku dotrzymywała Leonowi kroku, jednak po jakimś czasie go zgubiła we mgle. Nie martwiła się tym, miał się w końcu tu wyhasać, wypróbować jakieś nowe techniki szpiegostwa. Jednak, gdy minęło kilka godzin, a Leona nadal nie było zaczęła się niepokoić. W końcu wstała i zaczęła go szukać. Szła jego tropem, aż zauważyła średniej wielkości dziurę, a tutaj kończył się trop. Zajrzała ostrożnie w dziurę, uważała, żeby się nie ześlizgnąć do środka. Nie zauważyła tam tygryska, ale coś tam było, jednak nie miała szans by jakimś sposobem tam zejść, nie mogła ześlizgnąć się przecież po ścianach, spadłaby i się zabiła. Pewnie Leon tam wpadł, ale gdzie teraz był, tego nie wiedziała. Nie wiedziała też, jak mogła tam zejść. Musiało być gdzieś drugie wejście. Długo błądziła, szukała czegokolwiek. Jakiejś jaskini, kolejnej dziury, jamy. Nic. Chociaż... Za jednym pniem coś było. Holly podeszła do niego. Było to coś w stylu nory, przez wejście której z ledwością się przecisnęła, jednaj udało jej się. To jednak nie było nora, a coś w stylu wejścia do tuneli. Nie mają zbytnio wyjścia zagłębiła się w tunelu, im dalej szła tym było zimniej. Zawołała cicho imię tygryska, a jej głos poniósł się echem. |
Mallcoy - 2013-12-05 13:32:24 |
Jego czarna sylwetka wyłoniła się z lasu i ujrzała olbrzymi teren okryty mgłą. Zapach był rześki, świeży i wilgotny, natomiast temperatura sięgała dziesięciu stopni Celsjusza, więc z mrozu nie umrą. Przeciągnął się obok jednego z ostałych pni drzew, po czym dalej stawiał swoje łapy w kępach trawy, z których wyłaniały się fioletowe kwiaty. Obrócił się sprawdzając czy wataha za nim idzie, nie chciałby, aby ktoś się zgubił. |
Lilianna - 2013-12-05 13:50:30 |
Weszła powoli za Cedrikiem na polane. Nie padał tu śnieg, więc nie było tak zimno jak na ich terenie. |
Radioactive - 2013-12-05 13:53:08 |
Zmęczona dotarła za wilkami aż tu. Wyłaniając się z dużego krzaka, przed sobą ujrzała ogromne drzewo, a przy jego pniu znajdowało się duże wejście do nory. |
Mallcoy - 2013-12-05 15:23:54 |
- Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo tutaj siedzieć. - wyszedł przed drzewo po czym spojrzał w stronę z której przyszli. Inni powinni dojść po zapachu, który zostawili. W razie czego wróci po nich. |
Radioactive - 2013-12-06 18:40:26 |
Niedługo po tym wadera obudziła się. Ziewnęła, przeciągnęła się i wyszła z nory. |
Monor - 2013-12-06 20:38:41 |
Mornok dobiegł do Cedrika. Nareszcie - Powiedział - Jesteśmy bezpieczni. Wścieklizna nam nie zagraża. |
Mallcoy - 2013-12-06 20:41:15 |
- Teraz odpocznij w norze. - mruknął, po czym dokończył słysząc słowa Radio - Też się martwię, od czasu odejścia z polany jej nie widziałem, musiała się zgubić po drodze, albo wybrać życie samotne. - westchnął, po czym spojrzał smętnie przed siebie. |
Lariethene - 2013-12-06 20:45:51 |
Dreptał niesfornie między trawami, gdy nagle dostrzegł ogromny cień drzewa. Potruchtał w jego stronę, po czym dostrzegł dużą grupę wilków. Legł na ziemi, polozyl glowe na lapach i przyglądal się. |
Lilianna - 2013-12-06 20:46:50 |
Westchnęła cicho, po czym podeszła do wilków. |
Mallcoy - 2013-12-06 20:52:47 |
- Koty są zdolne do wszystkiego, a po tym jak ją poniżyły wszystko jest możliwe. - mruknął, po czym dokończył - Niemniej jednak, została alfą z minuty na minutę, może nie była gotowa. Wszystko działo się dla niej za szybko i straciła nerwy, nie miała sił, aby panować nad nami, więc wolała zostać samotnikiem. Wszystko możliwe, a nawet to, że zaraziła się wścieklizną i odeszła, żeby nas nie ranić. - położył się obok Shelby, po czym jego wzrok przykuła mała, puszysta kulka. |
Lilianna - 2013-12-06 20:59:11 |
Spojrzała w kierunku, w którym patrzył Cedrik. |
Mallcoy - 2013-12-06 21:04:32 |
Podniósł prawą brew i postawił uszy na sztorc. Cud jeżeli nie ucieknie... skoro Shelby ma podejście do dzieci, to może zostać opiekunem tego szczenięcia. Zamerdał puchatym ogonem. |
Monor - 2013-12-06 21:05:19 |
Ja nawet nie miałem wadery - zaśmiał się, ale po chwili zrozumiał o co chodzi - A to kto? Popatrzył na małego wilczka. |
Lariethene - 2013-12-06 21:06:07 |
Widząc jak podchodzi do niego wadera napuszył się i burknął pod nosem. Słysząc pytanie odpowiedział. |
Mallcoy - 2013-12-06 21:09:18 |
Położył uszy ku sobie i kichnął. Łeb przekręcił bokiem do szczenięcia, patrzył na niego kątem, po czym rzekł do wadery. |
Lilianna - 2013-12-06 21:15:06 |
Ucieszyła się że wilczek nie uciekł i nie bał się ich. Pobiegła za nim w stronę Cedrika. Gdy była już przy nich odezwała się. |
Lariethene - 2013-12-06 21:19:12 |
Pokręcił łbem w geście pozytywnym, po czym przekręcił łeb i zapytał. |
Mallcoy - 2013-12-06 21:22:34 |
Jednocześnie się speszył i skrzywił. Nieco się jąkał, po czym wypuścił powietrze ze świstem. |
Radioactive - 2013-12-06 21:24:05 |
- Jaka śliczna mała kulka. - Podniosła głowę widząc leżącego szczeniaka i zamachała lekko ogonem. - Ja też nie potrafiłabym zająć się szczeniakiem, a mam nadzieję, że ty, Shelby, na pewno sobie poradzisz. - uśmiechnęła się do wadery po czym usiadła bliżej małego wilka przyglądając mu się uważnie. |
Monor - 2013-12-06 21:26:06 |
Mały wilk był słodki. Aki - pomyślał - Każdy kto ocaleję będzie ważny. |
Mallcoy - 2013-12-06 21:29:54 |
Zamruczał coś pod nosem, po czym odpowiedział Radio. |
Radioactive - 2013-12-06 21:35:18 |
- Sama nie wiem, nigdy nie miałam styczności ze szczeniakami, ale pewnie przesadzam, chyba coś mam z tego ,,instynktu". - Odpowiedziała Cedrikowi. |
Lariethene - 2013-12-06 21:36:12 |
- czyli jesteście para alfa? swietnie! w takim razie ja bede ksieciem. - wypial dumnie piers, a leb usniosl w strone slonca. Odwrocil sie pozniej do innych wilkow - a wy jak macie na imie? - usmiechnal sie nieznacznie i zamerdal ogonem. |
Mallcoy - 2013-12-06 21:38:11 |
- Owszem, ja z chęcią zapoluję. W końcu jakieś zajęcie. - wstał i przeciągnął się, a jego kości strzeliły. Wyszedł na zewnątrz, wziął głęboki wdech i postawił uszy na sztorc. Czekał na to, czy ktoś jeszcze zechce pójść. |
Monor - 2013-12-06 21:38:35 |
Mornok bał się tego pytania, ale się przełamał. |
Lilianna - 2013-12-06 21:40:15 |
- Jeśli chcesz, to możesz pomóc mi w opiece nad maluchem. -Powiedziała do Radio i spojrzała się na Akiego. Malec prawie całkowicie odwrócił jej uwagę od zniknięcia Seren. W duchu miała cichą nadzieję że niedługo się zjawi cała i zdrowa. Zaśmiała się cicho i puściła oczko maluchowi. |
Radioactive - 2013-12-06 21:54:53 |
- Jasne, że ci pomogę. - odpowiedziała Shelby. |
Lilianna - 2013-12-06 21:58:57 |
- Ja mogę zostanę z naszym księciem.- Powiedziała i spojrzała się na malca. |
Radioactive - 2013-12-06 22:01:43 |
- Jasne, w takim razie pójdziemy ja, Cedrik i Monrok, powinniśmy sobie poradzić w trójkę. Jeżeli chcecie oczywiście iść. - zwróciła się do basiorów, po czym zaczęła węszyć, próbując wyczuć zapach zwierzyny łownej. |
Monor - 2013-12-06 22:04:39 |
Popatrzył na Radio potem na Cedrika. Zaczekał aż on coś powie. Mornok nie wiedział co zrobić w tej sytuacji. |
Mallcoy - 2013-12-06 22:10:11 |
- W takim razie nie traćmy czasu i ruszajmy. - mruknął, po czym wybiegł w stronę lasu. |
Radioactive - 2013-12-06 22:21:57 |
Pobiegła za Cedrikiem w stronę lasu. |
Mallcoy - 2013-12-06 22:33:22 |
- Tutaj nie śmierdzi tak jak na naszych terenach, powietrze jest świeże i rześkie, więc zdrowie zwierząt powinno to odzwierciedlać/ - uśmiechnął się, po czym dostrzegł łosicę, która przebiegała między drzewami. Przycupnął nieco i ruszył jej tropem. |
Radioactive - 2013-12-06 23:02:16 |
Przytakneła basiorowi i dalej rozglądała się za jakimś zwierzęciem. Nagle przez drzewa przebiegła łosica. Zaczęła skradać się obok Cedrika. Łosica przystanęła na małej polance przez którą przebiegała rzeka. Teraz tylko musieli poczekać, aż ofiara zmniejszy swoją czujność i pochyli się, by napić się wody. |
Monor - 2013-12-07 08:25:53 |
Mornok ta grze zobaczył to zwierzę. Podszedł powoli od boku przyszłej ofiary polowania. Łosica zaczęła pić wodę. |
Radioactive - 2013-12-07 09:11:42 |
Gdy łosica pochyliła się, aby napić się wody, wadera spojrzała na basiorów, skinęła do nich i zaczęła się skradać. Gdy była już blisko, rzuciła się na ofiarę i wgryzła się w jej bok i próbując osłabić zwierze. Łosica zaczęła kopać tylnimi nogami. Kopnęła waderę w głowę. Upadła na ziemię i czekała, aż któryś z jej towarzyszy spróbuje rzucić się na łosicę. |
Ruby - 2013-12-07 10:53:38 |
Obserwowała polowanie z daleka. Widząc, że Radioactive została powalona ruszyła w jej stronę. Skoczyła na łosicę i próbowała ją powalić, lecz wadera była za słaba. Zwierze zrzuciło ją. |
Monor - 2013-12-07 15:32:39 |
Mornok wykorzystał że łosica zajęła się Rubym. Kiedy pochyliła się oszołomiona atakiem skoczył na jej głowę wbijając swój lśniący |
Radioactive - 2013-12-07 15:44:40 |
Łosica upadła na ziemię, wydając z siebie ryk bólu. Wadera wykorzystała to, po czym po kilku sekundach znalazła się przy jej gardle wbijając w nie kły. Samica zaczęła bezradnie wymachiwać przednimi i tylnimi nogami, tym razem wadera unikała kopnięć. Czekała aż ktoś jej pomoże, bo prędzej czy później ofiara i tak ją kopnie. |
Mallcoy - 2013-12-07 17:44:22 |
Złapał szczękami za nos ofiary miażdżąc go przy okazji. Odciął jej dopływ powietrza i łosica po chwili padła bezwładnie. Uśmiechnął się do wszystkich, po czym złapał za tylną nogę i zaczął ciągnąć w stronę jaskini. Szło mu to ciężko, ponieważ kopytna była dosyć tłusta i ciężka. |
Radioactive - 2013-12-07 19:24:47 |
Pomogła Cedrikowi zataszczyć upolowane zwierze do reszty. Gdy już byli na miejscu, wadera wyrwała płat mięsa z boku łosicy i położyła się pod drzewem, zataczając się lekko. Kopniak samicy był bardzo bolesny i prawdopodobnie poważny, waderę cały czas bolała głowa. |
Monor - 2013-12-07 22:04:30 |
Mornok podszedł do Radio. Nic ci nie jest? - Zapytał i zaczął jeść - Ciekawe kiedy ta cała wścieklizna zniknie. |
Radioactive - 2013-12-07 22:26:02 |
- Chyba nic mi nie jest. Ta łosica kopnęła mnie w głowę. trochę boli, ale to chyba nic poważnego. |
Monor - 2013-12-07 22:31:12 |
Mornok pobiegł za Radio nie wierzył że nic jej nie jest. Kiedy zobaczył że upada przeciągnął Ją nieco bliżej ,,obozowiska" i pobiegł po Cedrika. Cedrik - Zaczął - Radio zemdlała przy jeziorku zaciągnąłem Ją nieco bliżej. Chodź, szybko! |
Lilianna - 2013-12-07 22:39:33 |
Shelby słyszała ryk jakiegoś zwierzęcia, więc domyśliła się że polowanie przebiega pomyślnie. Gdy zauważyła powrót wilków ogarną ją dziwny spokój, głód dawał jej się już we znaki. Kiedy spostrzegła jak Radio chwiejnie chodzi, a potem upada, szybko wstała i podbiegła do wadery. |
Monor - 2013-12-08 08:10:59 |
Na polowaniu kopnęła Ją łosica - powiedział do Shelby uspokajającym tonem - Po powrocie z polowania bolała Ją głowa. |
Radioactive - 2013-12-08 10:33:46 |
Obudziła się na czyimś grzbiecie. Wymamrotała jakieś niezrozumiałe słowa, poczym spadła na ziemię. Wstała powoli. Obraz był rozmyty, a w uszach słyszała szum. |
Lilianna - 2013-12-08 12:23:32 |
Westchnęła bezgłośnie, po czym podeszła do upolowanego łosia i zaczęła jeść. Kiedy się już najadła, podbiegła do rzeki i napiła się świeżej wody. Następnie usiadła i zaczęła się rozglądać. Przy jednym z ostańców zauważyła norę, powoli potruchtała w jej stronę. Gdy weszła do jamy okazało się że jest to coś w rodzaju jaskini. W środku zauważyła tunel, było jednak zbyt ciemno by zobaczyć gdzie prowadzi. Wyszła przed norę i skierowała się w stronę wilków. |
Lilibeth - 2013-12-08 16:53:47 |
Jego łapy były mokre i brudne od tutejszej wysokiej trawy. Smród zabitego kopytnego, oraz zgniłych roślin świetnie maskował go i Holly. Przycupnął za jednym z ostańców u stóp wielkiego drzewa. Stamtąd wywiódł się odór wilków. Oblizał się, po czym czekał na rozkaz "swej pani". |
Wood. - 2013-12-08 17:01:47 |
Zatrzymała się obok Leona, oceniła sytuacje. Biały i czarny basior, jakieś szczenię, oraz dwie wadery, jedna szaro-brązowa, która nie wyglądała zbyt przytomnie i duża, biała, jednak to nie była Alfa, która przyszła na polanę. Można było zaryzykować atak... |
Lilibeth - 2013-12-08 17:05:48 |
Mruknął pod nosem, po czym obszedł drzewo dookoła. Biegł truchtem niemal dotykając brzuchem ziemi. Wdrapał się na niski konar olbrzymiego drzewa, po czym wymierzając idealny moment skoczył w dół. Przygwoździł czarnego wilka do ziemi swoim cielskiem, po czym ugryzł go w kość nosową miażdżąc. |
Monor - 2013-12-08 17:13:42 |
Mornok zobaczył co się dzieję. Uwaga! - Krzyknął - Kotowate nas zaatakowały. Skoczył na tygrysa który atakował Cedrika. |
Lilianna - 2013-12-08 17:14:07 |
W chwili gdy kot nagle wskoczył na Cedrika, szybko zasłoniła Akiego swoim ciałem. Warknęła głośno i zjeżyła futro na karku. |
Lilibeth - 2013-12-08 17:17:40 |
Leon zacisnął szczęki na pysku czarnego basiora. Przebił jego policzek, oraz dziąsła odcinając tym samym dopływ powietrza. Wilk się dusił. |
Lilianna - 2013-12-08 17:19:36 |
W ataku wściekłości rzuciła się na tygrysa. Kły zatopiła na jego i tak już rannym uchu, chciała żeby puścił basiora. |
Radioactive - 2013-12-08 17:19:37 |
Wybiegła z nory słysząc odgłosy walki. Nie zważając na ból w głowie podbiegła do białego basiora gdy ten zaczął się dusić. Stanęła przed nim chcąc zakryć go ciałem. |
Wood. - 2013-12-08 17:21:19 |
Skoczyła na białą waderę, zrzuciła ją z Leona. Zatopiła długie kły w jej karku i zaczęła się szarpać, by powiększyć rany. |
Lilibeth - 2013-12-08 17:24:03 |
Ryknął przeraźliwie, gdy wadera ugryzła go w ranne ucho, zostawił basiora i runął cielskiem na nieco nieobecną, brązową waderę. Był znacznie cięższy od niej, więc przygwoździł ją momentalnie. Złapał za jej czoło szczękami, po czym zaczął miotać ciałem rozszarpując je na strzępy. Ucho pulsowało, dezorientując go nieco, jednakże to nie był jego słaby punkt, słuch i tak miał nie najlepszy. |
Monor - 2013-12-08 17:25:49 |
Mornok wiedział co zrobić. Zaczął biec w stronę tygrysicy. Przebiegł po Jej grzbiecie. Poczuł zastrzyk adrenaliny. |
Radioactive - 2013-12-08 17:29:03 |
Próbowała wstać spod tygrysa, jednak on złapał ja za czoło i zaczął miotać. Czuła jak na jej ciele zaczynają powstawać wielkie rany. Wymachiwała łapami w stronę tygrysa, jednak jej pazury zrobiły mu tylko kilka małych ran. Zobaczyła na plecach kotowatego białego basiora. Wiedziała, że to już jej koniec, ale miała małą nadzieje, że wyjdzie z tego cało. |
Lilianna - 2013-12-08 17:29:45 |
Zaczęła się szarpać ,czuła ból w szyi. Rozpaczliwie zaczęła wymachiwać łapami, może jej się poszczęści i trafi kota w jakiś czuły punkt. Zadrapała kota chyba gdzieś w okolicy oka. |
Wood. - 2013-12-08 17:30:25 |
Ryknęła, gdy wadera trafiła ją w oko. Puściła ją i podrapała w furii jej bok. Kątek oka zauważyła, że biały basior biegnie w jej stronę. W ostatniej chwili odskoczyła, gdy ten próbował ugryźć ją w nos, tamten był młody i jeszcze niedoświadczony, więc jej się udało. Jego szczęki zacisnęły się na powietrzu, a Holly zamachnęła się na niego pazurami, uderzyła go potężną łapą w pysk zostawiając na nim głębokie szramy i prawdopodobnie oślepiając na jedno oko. |
Lilibeth - 2013-12-08 17:31:54 |
Gdy wilczyca się miotała uderzyła w jego wąsy. Leon poczuł przerażające uczucie, które nie było bólem, lecz czymś innym co wręcz go ogłuszało. Zszedł z niej dysząc ciężko, miała okazję, aby odskoczyć. Gdy zobaczył małe szczenię postanowił zrobić to samo z nim, co czarny basior z Leonem. Pobiegł w jego stronę, a mały zaczął uciekać. Leon był coraz bliżej. |
Monor - 2013-12-08 17:31:58 |
Monor, zwracaj uwagę na to co pisze druga strona. Skoro uniknęła ataku to nie możesz robić rany. |
Lilianna - 2013-12-08 17:36:01 |
Gdy lygrysica ją puściła, nie zwracała zbytniej uwagi na ból. Kiedy zauważyła jak mały Aki ucieka przed tygrysem wściekła się jeszcze bardziej. Zaczęła biec za tygrysem, a gdy była tuż za nim skoczyła na niego. |
Wood. - 2013-12-08 17:36:38 |
Zamierzała skoczyć na basiora, gdy ten prawie trafił w jej oko kłem. Jednak ona już się trochę odsunęła, przyszykowana do skoku, jego kieł zahaczył o powiekę, na szczęście oko nie zostało trwale uszkodzone. Ryknęła przeraźliwie, całym ciężarem ciała zwaliła się na białego basiora. Przygwoździła go do ziemi tak, żeby nie mógł dosięgnąć jej kłami, wbiła mu pazury w miękki brzuch, a drugą łapą przygniotła mu łeb do ziemi, by nie miał szans jej ugryźć. |
Monor - 2013-12-08 17:38:53 |
Monrok wyciągnął łapę spod lygrysicy i wbił niewielki pazur w jej oko. Tym razem trafił. |
Radioactive - 2013-12-08 17:38:54 |
Upadła na ziemię ciężko dysząc. Rany były tak rozległe, że nie mogła nawet wstać. Podczołgała się bliżej drzewa i obserwowała biegnącego tygrysa na Akiego i białą waderę rzucającą się na kotowatego. Chciała krzyknąć, ale krzyk przerodził się w zachrypnięty bełkot. Mogła tylko obserwować tą scenę. |
Wood. - 2013-12-08 17:41:57 |
I znów to samo oko. Teraz już niemalże nic na nie nie widziała, tak, jakby wszystko było zasnute mgłą. Chwyciła szczękami za łapę, która była tuż przed jej nosem, jej kły przebiły się na wylot, poczuła, jak kły wbijają się w kość. Drugą łapą, którą przytrzymywała łeb basiora rozdrapała mu czoło, a krew go zaślepiła. |
Lilibeth - 2013-12-08 17:44:04 |
Ryknął upadając. Kłapnął jeszcze szczękami zaciskając je na boku szczenięcia. Ten pisnął przeraźliwie, a odgłos poniósł się echem. |
Lilianna - 2013-12-08 17:46:53 |
Warknęła niewyraźnie i zatoczyła się czując ogromny ból. Potrząsnęła głową, nie zwracając uwagi na kota podeszła do Akiego i wylizała jego zakrwawione boki. |
Lilibeth - 2013-12-08 17:50:12 |
Oblizał pyszczek z krwi, po czym podniósł się z ziemi i przycupnął w cieniu drzewa spoglądając na Holly. Machnął łbem, aby kończyła i wracali, jednakże nie wiedział ile jeszcze potrwa ta walka. |
Lilianna - 2013-12-08 17:53:31 |
Jeszcze nieco rozkojarzona rozejrzała się. Chwiejnie podeszła do lygrysicy, chciała pomóc basiorowi. Zamachnęła się łapą i uderzyła nią w pysk kota. |
Wood. - 2013-12-08 17:58:37 |
Widząc, że Leon już czeka, puściła basiora. Przedtem jednak zdążyła mu jeszcze łapą zadać potężne uderzenie, przez co zmiażdżyła mu nos, taki rewanżyk za oko. Chciała odejść, jednak w tym momencie podeszła do niej biała wadera. Uchyliła się, łapa uderzyła w jej bark, zamiast w pysk, tworząc zadrapanie. Skoczyła na wilczycę i wbiła jej pazury w bok, a jednocześnie zaczęła się miotać, by rany były jak największe. |
Lilianna - 2013-12-08 18:03:42 |
Jęknęła i zaczęła się wyrywać, kiedy to nie przyniosło rezultatu ugryzła kota w łapę do której miała zasięg. |
Wood. - 2013-12-08 18:06:53 |
Zasyczała cicho, odskoczyła, przez co zerwała waderze trochę skóry skóry i futra. Widząc, że tamta jest już niezdolna do walki, brązowa wadera też, biały basior leżał bezwładnie w śniegu, który zdążył już zabarwić się od jego krwi, a szczeniak gdzieś się ukrył, postanowiła dać im spokój. Zawróciła i odeszła w stronę jeziora. |
Radioactive - 2013-12-08 18:15:39 |
Widząc że koty odchodzą, wadera podjęła próbę wstania. Po kilku nieudanych próbach w końcu się jej udało. Na chwiejnych nogach podeszła do Shelby zostawiając na śniegu ślady krwi. Upadła obok niej. |
Lilianna - 2013-12-08 18:21:27 |
Shelby, ledwo co trzymała się na łapach. Ból, który promieniował z jej boku był tak wielki że gdy zrobiła krok do przodu pisnęła mimowolnie. Chciała podejść do rannych wilków, lecz nie mogła. Pragnęła odpowiedzieć Radio, lecz przed oczami zobaczyła mroczki. Ogarnęły ją wyrzuty sumienia, nie miała czasu się nad tym zastanawiać i się obwiniać bo nagle zawładnęła nią ciemność, upadła bezwładnie na zdrowy bok. |
Radioactive - 2013-12-08 18:33:07 |
Czekała na odpowiedź gdy nagle Shelby upadła na ziemię. Nie miała pewności, czy wadera umarła, czy po prostu zemdlała. Rozglądnęła się wokoło. Śnieg prawie w każdym miejscu był koloru czerwonego. Reszta wilków leżała na ziemi, a szczeniak pewnie skrył się gdzieś nieopodal. Ogarnęła ją panika. Położyła się obok wadery i zaczęła wylizywać jej rany modląc się w duchu, by chociaż jeden wilk przeżył. |
Lilianna - 2013-12-08 19:18:34 |
Ocknęła się po paru minutach. Czuja jak ktoś wylizuje jej rany. Odwróciła pysk w stronę wilka, gdy dostrzegła że to Radioactive odezwała się. |
Radioactive - 2013-12-08 19:45:06 |
- Nie, nie widziałam go. Może gdzieś się ukrył? - rozglądnęła się, jednak nigdzie go nie zauważyła. - Oby nic mu nie było. |
Lilianna - 2013-12-08 19:48:37 |
Pomogła Radio ciągnąć nieprzytomnego wilka do jamy. Westchnęła cicho, pewnego dnia odpłacą się kotom za to co zrobiły. |
Radioactive - 2013-12-08 19:54:57 |
Tak samo zrobiły też z Cedrikiem. Po skończeniu usiadła w noże i czekała aż basiory się obudzą, wylizując przy tym sobie rany. |
Mallcoy - 2013-12-08 20:24:10 |
Obudziły go rozmowy, machnął łbem w którym zazgrzytało. Miał dwie dziury w mostu nosa, oraz skruszoną kość. Przyłożył łapę do ogromnych ran, po czym wymamrotał. |
Apir - 2013-12-08 20:27:06 |
Po krótkim czasie poszukiwań, Raynarowi udało się trafić na trop. Gdy tylko nad doliną zapanowała zaraza, znacznie mniej terenów było zamieszkanych, a więc znacznie łatwiej było można znaleźć tu kogokolwiek. Zapach wilków rozciągał się po tych okolicach. Gdy w końcu Jaguarowi udało się niemal dotrzeć do źródła owego zapachu, poczuł jeszcze coś.. zapach krwi.. Owe doświadczenie nie było czymś, czego szpieg się chciał spodziewać.. Krew należała zarówno do wilków jak i do kotów. Można było także usłyszeć lament wilczego ryku. Niemal natychmiast postanowił zbadać sytuację nieco lepiej. Zaszył się w krzakach, poruszając się bezszelestnie. Ujrzał znaną mu ze wcześniejszego spotkania watahę. Poznał bezproblemowo czarnego basiora, Cedrika, który teraz leżał ranny, poznał Lilannę, która przy poprzednim spotkaniu, zaufała Jaguarowi, ufając swojej dawnej przywódczyni. Ale nie widział nigdzie jej.. Wadery, której nieskazitelnie białe, puszyste futro, lśniło blaskiem gwiazd - Alfy Seren. Oglądając całą scenerię, wnioski nasuwały się same. Niemożliwe, by atak został przypuszczony przez jakiekolwiek inne zwierzęta.. nie w tych rejonach. Tętno w ciele kota zaczynało rosnąć, krew burzyć się coraz mocniej od gniewu. |
Mallcoy - 2013-12-08 20:43:11 |
- Owszem, jednakże w tej sytuacji nie cieszy mnie Twój widok. - westchnął, po czym dokończył marszcząc nos - Nie mam pewności, że nie skorzystasz z sytuacji i nie dobijesz nas, aby zalśnić w oczach tej pożal się Boże przerośniętej maciory. - Warknął merdając nerwowo ogonem. |
Apir - 2013-12-08 21:00:49 |
Jaguar pozostał dalej na swoim miejscu, nie zmianę pozycji Cedrika |
Mallcoy - 2013-12-08 21:40:25 |
Widząc wzrok jaguara stanął twardo na łapach, po czym z jego gardzieli wydobył się niski warkot. |
Lilianna - 2013-12-08 21:45:06 |
Gdy zobaczyła nowego kotowatego krew jej zawrzała. Miała dość tych istot jak na jeden dzień. |
Apir - 2013-12-08 22:29:46 |
Jaguar leżał spokojnie na ziemi, wpatrując się w jeden martwy punkt. W uszach dźwięczały mu słowa Basiora. |
Radioactive - 2013-12-09 14:34:08 |
- Nie dość, że przed chwilą zaatakowały nas koty, ty jeszcze masz czelność przychodzić tutaj i pytać się, czy nie zamierzamy zmienić kryjówki? Oczywiście nie sądzę, żeby ktoś ci na to pytanie odpowiedział prawdą. - Prychnęła. Zachowanie i słowa tego jaguara sprawiły, że wadera nie mogła siedzieć cicho. - Dlaczego zadajesz takie głupie pytania? Z tego co wnioskuje, jesteś szpiegiem. A szpieg powinien umieć wydobyć informację nie zdradzając się przy tym na terenie wroga. A ty, jeszcze się o to pytasz, od tak po prostu. |
Mallcoy - 2013-12-09 15:41:29 |
Po dłuższym poszukiwaniu malucha nie znalazł go. Wrócił przybity do nory, po czym usiadł przed jaguarem. |
Apir - 2013-12-09 19:36:25 |
Po wysłuchaniu każdej z wypowiedzi, Jaguar uśmiechnął się lekko. Kojarzył dobrze Radioactive ze szpiegostwa na polanie, oraz ze swojego szpiegostwa. |
Lilianna - 2013-12-13 17:23:07 |
Jaguar, który ich odwiedził co do jednego na pewno miał rację, pakt został złamany. Westchnęła cicho i spojrzała w niebo. Zapowiadało się na deszcz, a nadal nigdzie nie było śladu Akiego. Jeśli nie znajdą go teraz to jego woń może zostać kompletnie zmyta przez deszcz. Podeszła wolno do wilków. |
Mallcoy - 2013-12-15 00:12:36 |
Westchnął słysząc godne truchła zajęczego przemówienie jaguara. Podniósł się i odpowiedział dla Shelby. |
Radioactive - 2013-12-16 13:56:13 |
Wyszła za wilkami węsząc przed sobą trawę. Okrążyła drzewo, a gdy nic nie znalazła, zaczęła poszukiwania niedaleko nory. |
Lariethene - 2013-12-17 19:01:01 |
Widząc szukające go wilki postanowił wrócić do nory. Położył się przy jednej ze ścian i zasnął. |
Lilianna - 2014-01-01 11:19:07 |
Widząc że maluch wrócił, podbiegła do niego i położyła się obok Akiego. Zaczęła oglądać jego rany, na szczęście nie zagrażały one jego życiu. Westchnęła cicho i przeniosła wzrok na pozostałe wilki. Posłała im uspokajające spojrzenie, a po chwili sama zapadła w sen. |
Mallcoy - 2014-01-01 14:28:02 |
Widząc, że Lilianna odnalazła szczenię sam wrócił, zabierając po drodze Radio. Położył się przy wejściu, rozglądając nerwowo. No cóż, on nie pozwoli sobie na sen, bo koty mogą wrócić. Tylko jedno, nad czym się zastanawiał, ciągle szarpało jego myśli, czy będą mogli już wrócić do domu. |
Araluen - 2014-01-01 15:00:56 |
Przydreptała za zapachami na dziwną polanę osnutą mgłą. Gdzieniegdzie prezentowały się ogromne - w proporcjach do jej wzrostu - konary martwych drzew. Była tak mała, iż z trawy wystawały jedynie jej uszy, co też powodowało, że musiała jak głupia wyskakiwać w powietrze, aby zobaczyć w którą stronę się kieruje. W końcu dotarła do rozłożystego drzewa, które było wręcz nieziemsko ogromne... dziw, że takie kolosy istnieją. Podeszła do czarnego basiora, który był od niej trzy, jak nie cztery razy większy. |
Lariethene - 2014-01-03 16:19:33 |
Spojrzał wymownie na lisicę, która dopiero co stanęła przy wejściu. Podreptał do czarnego basiora i usiadł przy nim, aby po chwili skoczyć ja jego łeb i w gryźć się w ucho. |
Trisha - 2014-01-03 17:05:23 |
Trisha samotnie szła rozglądając się jednocześnie. W pewnym momencie wyczuła słaby trop wilków. Zaczęła więc węszyć i poszła za tropem aż zauważyła w oddali sylwetki wilków. Skierowała swe kroki w ich stronę, a gdy się zbliżyła dostrzegła lisa i szczeniaka, i oczywiście kilka wilków. |
. Only . - 2014-01-03 18:32:49 |
Only znalazła się na tajemniczej polanie. Warunki były idealne, na odpoczynek. Już miała się kłaść gdy usłyszała dziwne dźwięki. Szybko się wyprostowała, czujnie śledząc odgłosy. Zauważyła kilka obcych sylwetek. Jedynie co rozpoznała, to postać wilka. Nie była w dobrym nastroju, cichymi krokami odeszła jak najdalej od nieznajomych. Obdarzyła ich potężną nieufnością, ale ciekawość była silniejsza. W bezpiecznej odległości, schowała się za gęstymi krzewami. Wybrała pozę, dzięki której idealnie widziała nieznajomych. Jak w jej zwyczaju - Chciała się dowiedzieć kim oni są. Cicho siedziała obserwując każdy ich ruch. |
Quinn - 2014-01-03 19:45:18 |
Quinn dreptała za tropem Only . Przestała węszyć , gdy zauważyła jej ogon . podkradła się , i skoczyła prosto na nią . |
. Only . - 2014-01-03 19:48:51 |
- Quinn! Ale mnie wystraszyłaś ! Wypowiedziała z irytacją Only . Czy zdajesz sobie sprawę , że nie jesteśmy tu same ? ! |
Quinn - 2014-01-03 19:52:23 |
Quinn stanęła wryta . |
. Only . - 2014-01-03 19:54:04 |
Wątpię , sądzę , że wilki . Rzekła poważnie Only . |
Quinn - 2014-01-03 19:55:55 |
Quinn wyraźnie ulżyło . |
. Only . - 2014-01-03 19:58:57 |
- Nie wszystkie wilki są przyjazne |
Quinn - 2014-01-03 20:01:21 |
Quinn ruszyła w stronę obcych , ignorując wypowiedź siostry . |
Mallcoy - 2014-01-03 20:01:42 |
Podniosl nieznacznie leb, gdy zobaczyl skaczącą w trawach lisicę. Zmarszczyl nos, gdy ta podeszla i zaczęła wypytywać się o ich dom. |
. Only . - 2014-01-03 20:03:45 |
- Quinn ! Nie idź tam! . Zaniepokoiła się Owly . |
Lilibeth - 2014-01-03 20:09:10 |
Only, Quinn -> Dostajecie po oście za nie trzymanie się regulaminu fabuły. |
Lilianna - 2014-01-04 00:12:32 |
Obudziła ją obce zapachy oraz hałas, jeszcze nieco rozespana zaczęła spoglądać na nowo przybyłych. Pokręciła lekko głową, po czym wstała. Przeciągnęła się, i wtedy zabolały ją boki na których znajdowały się ślady pozostawione przez kotowate. Westchnęła cicho, starała się żeby nie było widać że cokolwiek ją boli. Zacisnęła szczęki, i potruchtała do Cedrika, który stał przed obcymi waderami. Jedna z nich była biała, druga zaś miała ciemne futro. |
Trisha - 2014-01-04 01:14:40 |
Westchnęła cicho. Jak widać wataha nie ucieszyła się z jej przybycia. Uniosła brwi w pytającym geście, gdy usłyszała o wściekliźnie. O czym wygadywał ten pomylony czarnuch? Przeniosła spojrzenie na białą waderę, z ranami na bokach. Najwidoczniej wilki sobie nie radziły, a mimo to nie przyjęły jej z otwartymi ramionami, chociaż wypadałoby to zrobić. Pokręciła zrezygnowana łbem, zbierała się już, by odejść z tych terenów, postanowiła jednak zostać tu jeszcze kilka minut i zbadać sytuację. |
. Only . - 2014-01-04 11:45:38 |
Only szybko wstała . Spojrzała na obce dla niej wilki . Nie miała pojęcia , że tak potoczą się sprawy . Quinn zawsze musiała ją wydać ! Obcy nie byli za sympatyczni , widać było że podeszli tutaj z niechęcią . |
Mallcoy - 2014-01-04 19:47:23 |
Westchnął ciężko usłyszawszy chęci Shelby. |
. Only . - 2014-01-04 20:04:46 |
Only nie mogła opanować gniewu. Obcy myśleli , że ona miała ochotę podsłuchiwać , co w ogóle nie było prawdą . |
Mallcoy - 2014-01-04 20:18:02 |
Spojrzał na nią z widocznym rozbawieniem, a brew mimowolnie uniosła się w pogardzie. Podszedł do niej bliżej, jeżąc jednocześnie sierść w poniżającym ją znaczeniu. |
. Only . - 2014-01-04 20:41:04 |
Only spojrzała błagalnie na basiora , zauważyła że on w ogóle jej nie rozumie . |
Lilianna - 2014-01-04 20:53:17 |
Spojrzała na biała waderę, czarnej o dziwo już nie było, zniknęła szybko niczym cień. Raczej wątpiła w to że biała wadera była szpiegiem. Szpiedzy zachowują się cicho, i było widać że jest raczej za młoda na to stanowisko. Wyprostowała się i zwróciła się do wilczycy. |
Mallcoy - 2014-01-04 20:58:34 |
- Pójdziemy razem, wszyscy. W tej sytuacji rozdzielanie się nie jest za mądre. - westchnął spoglądając na poddenerwowaną, białą waderę. Bez swojej koleżanki nie była taka harda. Podniósł się i stanął na szeroko rozstawionych łapach, po czym wbił wzrok w Radio i Akiego, którzy byli w norze. |
. Only . - 2014-01-04 21:04:01 |
Only chwilowo milczała . Nie zdawała sobie sprawy , że oprócz białej wadery i czarnego basiora ktoś tutaj jest . Jej odwaga nagle znikła . |
Lilianna - 2014-01-04 21:10:56 |
Przytaknęła basiorowi, to żeby poszli razem było dobrym pomysłem. Spojrzała na członków watahy, jej rodziny. Wszyscy ponieśli jakieś rany, obrażenia. Potruchtała do Radio chcąc powiadomić o tym że wracają na swoje tereny. Gdy była już przy waderze zadała jej pytanie: |
. Only . - 2014-01-04 21:15:54 |
Only była zmieszana . Jeśli by nie poszła , mogłaby się narazić na niebezpieczeństwo , przecież Quinn znikła . |
Araluen - 2014-01-04 21:28:28 |
Spojrzała z obrzydzeniem na białą waderę, która do niej podeszła, no cóż, Renn nie tolerowała obecności niechcianych osobników. |
. Only . - 2014-01-04 21:39:41 |
Only spojrzała bezradnie na lisicę .Widać , nie wszyscy byli sympatyczni . Wróciła do miejsca , w którym obserwowała wilki . Bała się , co się stało z Quinn . Przecież nie mogła wyparować ! Może się gdzieś schowała ? Pomyślała . |
Araluen - 2014-01-04 21:44:26 |
Wypuściła ciężko powietrze widząc, jak wadera ponownie ruszyła za nią w stronę wilków. Nie tolerowała takich nieznośnych bachorów, które nie potrafią zachować szacunku wobec starszych, a widząc, jak ta odnosi się do czarnego basiora, Renn całkowicie owładnęło obrzydzenie. Obróciła się w jej stronę, a puchatą kitą owinęła drobne, czarne łapki. |
. Only . - 2014-01-04 21:49:13 |
Only nie dokładnie wiedziała , czy lisica mówi do niej . Przecież trzymała się od niej z daleka . Zignorowała ją. Rozglądając się w poszukiwaniu Quinn . Ale jak się okazało to było na nic . |
Trisha - 2014-01-04 21:53:19 |
Z trudem powstrzymała się od parsknięcia. Czarny basior w ją ignorował - zresztą nie tylko ją - a biała powiedziała to jakby jej robiła łaskę, tym, że chciała się do nich przyłączyć. |
. Only . - 2014-01-04 22:02:05 |
Only spojrzała na likaonę . Miała ochotę coś powiedzieć , ale nie miała odwagi . Z resztą jej wypowiedź byłaby zbędna . Przecież i tak nikt by się nie zainteresował . Spuściła bezradnie łeb , coraz bardziej tęskniła za Quinn , ona nadałaby jej odwagi . |
Araluen - 2014-01-04 22:05:53 |
Postawiła uszy na sztorc słysząc słowa likaona. No cóż, nie zamierzała z nią polemizować, gdyż stwierdziła czysty fakt. Renn również nie czuła się specjalnie chciana, rasizm, miała wrażenie, iż wilki wolą trzymać się jedynie ze swoją rodziną, na nic im to, gdy nadejdą ci wielcy "wrogowie". Spojrzała następnie na białą, wiecznie speszoną wywłokę. Rzuciła jej jedynie pogardliwe spojrzenie, aby po chwili ponownie się odezwać. |
. Only . - 2014-01-04 22:17:05 |
Only nie miała słów do lisicy , milczała . Rzuciła jej jedynie wredne spojrzenie , bo nic innego nie mogła zrobić . Gdyby była tu Quinn odpyskowała by lisicy , ale Only ? No cóż... Lisica ma swoje zdanie o Only . Położyła się , opierając głowę na łapach . |
Araluen - 2014-01-04 22:32:06 |
Widząc kolejne, niemiłe spojrzenie wadery Renn podniosła się i ruszyła hardo w jej stronę. Opuściwszy powieki na ponure oczy, warknęła pod nosem, aby po chwili stanąć nad nią... jak oprawca. Nie odezwała się, albowiem tamta zaraz by uciekła w popłochu. Miała dość zachowania tego dziecka. Brak szacunku wobec starszych budził w Renn niemałą nienawiść do tej zapchlonej kretynki. Cóż miała począć, nie będzie wdawała się w kłótnie - które zawsze wygra, gdyż moc jej słowa jest niezwyciężona - ani bójki, albowiem reszta może się dołączyć. |
. Only . - 2014-01-04 22:37:51 |
Only zauważyła lisicę , podchodzącą do niej . Lisica milczała , co w Only wzbudziło panikę . Czyżby znowu zrobiła coś nie tak ? Only wstała . Miała tego dość . Zebrała odrobinę odwagi . |
Araluen - 2014-01-04 22:47:51 |
Opuściła łeb i podniosła prawy kącik ust w szyderczym uśmiechu. Stała przez chwilę nic nie mówiąc, pozwalając, aby wiatr delikatnie muskał jej futro, które zwiewnie ulatywało na bok z jego rytmem. |
. Only . - 2014-01-04 22:54:42 |
Only ulżyło . Znów położyła się , kładąc głowę na łapach . Nie miała ochoty szukać czy wołać Quinn , bo i tak byłoby to bez sensu . Quinn odeszła , taka prawda . Wycofała się , zostawiając ją samą z okrutnym przeznaczeniem . Przecież zawsze trzymały się razem , a teraz? Odwaga znikła , pewność siebie wyparowała . Jedynie co mogła zrobić , to leżeć bezczynnie i milczeć . |
Trisha - 2014-01-04 22:56:15 |
W pierwszym odruchu chciała wyrwać się lisicy, ale gdy ta zaczęła do niej szeptać uspokoiła się. Oczy jej rozbłysły, a na pysku pojawił się szyderczy uśmiech. |
. Only . - 2014-01-04 23:05:25 |
Only spojrzała na likaonę . Na początku trochę się wystraszyła , ale chwile później dotarła do niej propozycja . |
Araluen - 2014-01-04 23:09:08 |
Poszła za likaonicą, po czym stanęła nad waderą. Usłyszawszy jej słowa Renn uśmiechnęła się nieznacznie. |
. Only . - 2014-01-04 23:13:55 |
Na widok lisicy , Only wstała . Nie wiedziała co począć . Rozejrzała się jeszcze , by zobaczyć czy przypadkowo nie wróciła Quinn . |
Araluen - 2014-01-04 23:19:44 |
Skrzywiła się, po czym wysunęła szyję tym samym zbliżając głowę do białej wadery. |
Trisha - 2014-01-05 00:05:59 |
- Rób jak uważasz, wątpię, by ona odeszła, a nawet chyba wiem gdzie jest. - mruknęła cicho do wadery, po czym powoli wycofała się z tych terenów, szepcząc jednocześnie do swej lisiej towarzyszki. |
Araluen - 2014-01-05 00:11:43 |
Spojrzała na Trishę rozumnie, przytaknęła, po czym powróciła do białej wadery. |
. Only . - 2014-01-05 12:12:46 |
Only rozejrzała się ostatni raz . Quinn musiała sobie poradzić sama .Nie było to sprawiedliwe ale nie było wyjścia . Postanowiła przestać ją szukać . Odwaga nastąpiła w niej chwilowo , kiedy zdała sobie sprawę co się stało w rzeczywistości . |
Radioactive - 2014-01-05 20:43:53 |
Wpatrywała się w tą scenę n ie odzywając się. Wbiła wzrok gdzieś daleko przed siebie i zaczęła rozmyślać, gdy nagle z transu wyrwał ją dźwięk głosu Liliany. |
Lilianna - 2014-01-08 15:22:00 |
Skinęła głową, była to dobra wiadomość. W takim razie powinni wyruszyć jak najszybciej. Wyszła przed jaskinie i powiedziała: |
. Only . - 2014-01-08 15:27:22 |
Only wstała . Słowa wadery ją pocieszyły - Wreszcie ruszą dalej . Rozciągnęła się , po czym podreptała za nią . W pewnej chwili zatrzymała się , by rozejrzeć się po miejscu . Po czym ruszyła dalej . |
Radioactive - 2014-01-09 14:31:28 |
Podeszła do rzeki, pewnie ostatni raz pijąc wodę w tym miejscu. Miała taką nadzieję, bo sama nie chciała tutaj dalej siedzieć, tak samo pewnie inni. Gdy ugasiła pragnienie podreptała za waderami. |