Lilian po tym jak dała znak Miezie, przyśpieszyła i po chwili biegła jak potrafiła najszybciej. Władzę przeją nad nią instynkt, goniła stadko zebr zbliżając się coraz szybciej do najsłabszego osobnika. Gdy dogoniła zebrę wbiła jej swoje pazury w zad przewalając ją na ziemię.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
Liulth patrzyla na odlegle, rozbiegajace sie stado, slyszala uciekajace grupa zebry. Przycupnela, w trawie, niespokojna, spieta.
Uslyszala kwik upolowanej zebry, patrzyla dalej za stadem. Zaczela truchtac, tak by ustawic sie pod waitr, od zdarzenia.
Ostatnio edytowany przez Liulth (2013-11-03 14:21:38)
Offline
Mieza chwyciła leżąca zebrę za brzuch i pazurami rozcięła skórę zwierzęcia. Natychmiast poczuła rozkoszny zapach krwi i mięsa, który rozprzestrzeniał się po sawannie kusząc potencjalnych konkurentów do uczty. Zebra wciąż wierzgała, otumaniona bólem.
Offline
Widząc że Mieza zabrała się za brzuch zebry, zatopiła swe kły w szyi zwierzęcia, nie chciała by niepotrzebnie cierpiało. Gdy zebra przestała się szamotać dołączyła do Miezy i zaczęła jeść.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
Liulth biegla powoli pod wiatr, kierujac sie coraz intensywniejszym zapachm krwi i miesa. Ustala, gdy byla w stanie nikle wychwycic dzwiek rozszarpywanej zdobyczy. Trawa rosla tu gesto i wysoko, zakrywala ja calkowicie. Czula koty, odleglosc od nich byla dosc spora, wokol rosly wzglednie gesto przesuszone krzewy, dosc wysokie, jak na to, co tu widziala. Oddychala miarowo, cicho.
Ostatnio edytowany przez Liulth (2013-11-03 14:28:33)
Offline
Mieza zaspokoiwszy pierwszy głód przypomniała sobie o niedawnym niepokoju, spowodowanym przybyciem na sawannę wilka. Na wszelki wypadek zaczęła węszyć i uważnie się rozejrzała, ale nie dostrzegła niczego pośród gęstej trawy. Za to zapach świeżego mięsa, był kuszący i Mieza zaczęła znów jeść, razem z towarzyszką napełniając brzuchy.
Offline
Kiedy się najadła oblizała swój pysk z krwi zebry. Nagle przypomniało się jej jak przed polowaniem Meiza była zaniepokojona.
- Wszystko ok? Wydawało mi się że przed polowaniem byłaś zaniepokojona. Zobaczyłaś coś?- Spojrzała uważnie na towarzyszkę.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
- Chyba kręcił się tu jakiś wilk... A może to tylko przywidzenia. Albo już sobie poszedł - powiedziała Mieza uspokajająco, kończąc posilanie się.
Offline
Kiedy usłyszała że mógłby kręcić się tu wilk spięła mięśnie, i zaczęła zawzięcie węszyć. Nie wyczuwszy nic niepokojącego usiadła.
- Szkoda ja tam też chętnie pobawiłabym się zabawką- Wyszczerzyła się.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
- Nie jesteś sama. Jestem tu już trochę, a nigdy jeszcze nie dobrałam się do tyłka żadnemu wilkowi.. - Mieza lekko zirytowana faktem, że pojedynczy wilk byłby w stanie ją pokonać, nie miała żadnych oporów by stanąć do walki nawet z takim przeciwnikiem.
Zaraz usłyszała głośny dźwięk z nad wodospadu. Jakby dźwięki walki wilków i kotów. Zaintrygowana zwróciła łeb w tamtą stronę.
Ostatnio edytowany przez MiezeMaid (2013-11-03 14:45:02)
Offline