Plaża

Administrator · 2013-10-31 16:39:18

Południowa część tej wielkiej wyspy jest odcięta od świata wielkim oceanem.

Lilibeth · 2013-11-11 19:28:07

Dotarła ze swoją towarzyszką na południową część dżungli. O dziwo była ona odcięta od świata ogromnym oceanem.
Stawiała kolejne kroki na wilgotnym piasku, a lekkie fale nawilżały jej łapy. To oaza spokoju, można się odprężyć i zapomnieć o trudach tego życia.
Nikt nie zawracał Ci głowy, z nikim nie musiałeś się kłócić... raj.
W głębi zatoki można było zauważyć pływające młode rekiny, który polowały na przybrzeżne ryby.
- Ale tu pięknie. - Rzekła zamykając oczy i kierując łeb ku słońcu.

Wood. · 2013-11-11 19:36:33

Zatrzymała się przy brzegu i spojrzała na ocean. Zobaczyły ryby i niestety kilka rekinów, więc z 'polowania' na ryby nic nie wyjdzie. Panowała tu taka cisza... Tylko dźwięk fal rozbijających się o brzeg, krzyk jakiś morskich ptaków z oddali. Zamruczała.
- Aż dziw, że odkryłyśmy to miejsce dopiero teraz.

Lilibeth · 2013-11-11 19:42:13

- No cóż... żal byłoby tutaj nie dotrzeć, szkoda, iż na naszych terenach nie ma takiego miejsca. Mam nadzieję, że ta wiedźma zaprowadzi nas do jakiegoś logicznego terenu, nie będę zadowolona z kompleksu jaskiń. - Burknęła nieco marszcząc brwi, jednakże nie chciała się teraz tym przejmować.
Legła w wodzie, a łeb położyła na łapy tak, by woda nie dostała się do nozdrzy. Wzięła głęboki oddech i wypuściła powietrze ze świstem.

Wood. · 2013-11-11 19:51:08

- Właśnie, zapomniałam o tej wiedźmie. Ile ona mówiła? Że za tydzień mamy ją odszukać? Jeśli tak, to by wypadało już za nią powęszyć. Właściwie to mogła nam powiedzieć, gdzie się osiedli. Jakieś jaskinie i tak będą lepsze niż np. mokradła, czy jakieś wysokie góry, lub jakieś pustkowie - odpowiedziała jej i spojrzała w wodę. Jakaś nieostrożna ryba podpłynęła do samego brzegu, a tym samym do niej. Wysunęła pazury i uderzyła łapą w wodę. Na szczęście udało jej się trafić w rybę. Wyciągnęła jeszcze żywą zdobycz na brzeg i zaczęła się pożywiać. Ryba nie była jakimś ogromnym posiłkiem, ale to jednak zawsze coś.

Lilibeth · 2013-11-11 19:54:27

- Miała się osiedlić w sercu doliny... wybudować własną chatkę. - Odparła ochrypniętym głosem. Zmęczenie dawało jej się we znaki, jednakże głód bardziej. Nie polowała od dłuższego czasu.

Wood. · 2013-11-11 20:05:02

Gdy zjadła rybę machnęła ogonem. Ryba tylko pobudziła jej głód. Od dłuższego już czasu nic nie jadła, oprócz kilku królików i teraz tej ryby. Słysząc słaby głos Rosemary zapytała:
- Masz może ochotę na polowanie, na jakieś większe zwierzę?

Lilibeth · 2013-11-11 20:10:32

- Z wielką chęcią. Byłabym rada móc zapolować na bizony pasące się na naszej polanie. - Na jej pyszczku zagościł uśmiech, po czym wstała i otrzepała się z wody. Ruszyła w stronę polany z Holly.

Triss · 2013-11-13 22:02:37

Jak to się stało, że tutaj trafiła? Fakt, pobiegła w inną stronę od Nowej Wyspy, niż w tą, z której tam przybyła, ale nie spodziewała się trafić na kolejną plażę, w dodatku dosyć podobną do poprzedniej. Fuknęła, nieco zirytowana. Po ostatniej kwarantannie przez długi, długi czas nie mogła patrzeć ani na morze, ani na piasek. Puściła się lekkim truchtem, chcąc zostawić tropiki daleko za sobą.