Podeszła do rzeki i napiła się wody, potem podbiegła do swych towarzyszek i położyła się naprzeciwko nich. Ciekawiło ją co sądzą o tej sytuacji.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
Puma drgnęła zaskoczona, słysząc łamiące się gałęzie i głuche tumpnięcie, gdy coś sporego walnęło o ziemię. Z zarośli dobył się koci syk.
Triss uważnie przysłuchiwała się rozmowie Lili z istotą w krzakach, cały czas była w pogotowiu, z obawy przed atakiem. Gdy ich oczom ukazał się czarny jaguar, kocica musiała przyznać, że ma przepiękne futro. Żywiła nadzieję, że nie jest wrogo nastawiony, więc gdy okazało się, że chce z nimi zapolować, z radością odpowiedziała:
- Jestem Triss, miło Cię poznać, Liu - skinęła głową. - Jeśli masz ochotę, nie mam nic przeciwko, żebyś z nami poszedł. Nie wydaje mi się, żeby Tanvi chciała nas zaatakować.
- Nigdy nie byłam na sawannie - podekscytowana zwróciła się do Lili. - Bardzo bym chciała ją zobaczyć!
Offline
Odwrócił się w stronę pumy, odparł nieśmiało.
-M-mi też miło Cię poznać Triss. - Po chwili położył łeb na łapy i spoglądał na wodę w rzece, dostrzegł tam ryby, śledził wzrokiem każdą rybę po kolei jak płynęła, podniósł łeb i zaczął się zastanawiać czy nie złowić jakiejś.
Offline
Cała ta sytuacja była naprawdę dziwna. Kot spadł z gałęzi. Co robił na gałęzi? Może jest ich tu więcej? Wadera rozejrzała się szybko, wypatrując zwisających z gałęzi ogonów. Żadnych nie zauważyła, czyli nie jest to zorganizowany atak. Nastroszyła sierść, ale zachowała tę samą, spokojną pozycję, jakby wcale nie spłynęła na nią fala zimnego potu. Ale nie - okazało się, że samiec także nie był agresywnie nastawiony, a słysząc reakcję Triss i Lilianny przekonała się o tym, że one także nie wyczuwają w nim złych zamiarów.
Czuła się za to trochę nieswojo, czując na sobie nieufny wzrok Liu, ale nie był on dla niej niczym zadziwiającym - zorientowała się, że ona też musiała w tej chwili wyglądać podobnie. Uśmiechnęła się do niego, chcąc niego złagodzić napięcie.
- Nie jestem pewna, czy może już tego nie słyszałeś, kiedy byłeś na gałęzi - zaśmiała się - ale mam na imię Tanvi. I jeśli chodzi o mnie, to polowanie większą grupą zawsze jest zabawniejsze, więc... Więc będę zachwycona, jeśli zechcesz nam towarzyszyć.
Pokiwała głową, chcąc jakby potwierdzić swoje intencje też w gestach. Liu sprawiał wrażenie nieco nieśmiałego względem kotów, co jeszcze bardziej utwierdziło ją w przekonaniu, że nie zamierza robić niczego niespodziewanego. Kto by pomyślał, że tutejsze koty są tak sympatyczne!
[img]http://i21.photobucket.com/albums/b276/Biajon16/ChrisColfer-ehhh-1.gif[/img]
Statystyki:
Siła - 3
Zręczność - 3
Szybkość - 3
Wytrzymałość - 3
Offline
Wstała, wyraźnie zadowolona że ani puma ani wadera nie sprzeciwiają się żeby Liu szedł z nimi. W końcu im więcej nas tym większa szansa na udane polowanie.
- To co ruszamy?- Popotrzyła po pyskach wszystkich zebranych nad rzeką i przeciągnęła się leniwie.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
Wstał i zaczął się rozciągać po czym cicho odpowiedział.
-To ja już jestem gotowy. - Spojrzał jeszcze raz na ryby i odszedł od wody kawałek dalej, czekał na innych.
Offline
Spojrzała jeszcze raz na wszystkich, uśmiechnęła się do nich i ruszyła powoli w stronę sawanny.
[img]http://imageshack.us/a/img543/8167/d5p9.jpg[/img]
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne. ~William Szekspir
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
Obejrzał się za siebie, miał trochę mieszane uczucia. Powoli podąża za tygrysicą z łbem skierowanym ku ziemi, jednak po kilku minutach zorientował się, że się zgubił bo zamyślił trochę, jednak wiedział że nie trzeba się bać. Skierował się w stronę terenów kotów, w końcu i tak miał zamiar, żeby odwiedzić wyspy, nigdy nie tam nie był, był bardzo ciekawy jakie tam ryby mogą być. Kiedy był już przy wyjściu odwrócił się za siebie, później przeprosi, że tak nagle znikł i wyszedł.
Offline