- Hidden Lands http://www.hiddenlands.pun.pl/index.php - Doliny http://www.hiddenlands.pun.pl/viewforum.php?id=23 - Rzeka http://www.hiddenlands.pun.pl/viewtopic.php?id=58 |
Administrator - 2013-11-03 16:18:37 |
|
Proteus - 2013-11-03 21:51:39 |
Wchodzi, położył się blisko wody i w końcu mógł się w spokoju wylegiwać. |
Lilibeth - 2013-11-04 15:35:47 |
Źródło coraz bardziej się poszerzało i doprowadziło je w końcu do ogromnej, długiej rzeki, która leżała u podnóży ośnieżonych gór. |
Rinnix - 2013-11-04 15:37:29 |
Tygrysica dotarła do rzeki położonej na terenie kotów. Widok był niesamowity. Weszła na losową skałę, usiadła i podziwiała widoki. Było tu nieco chłodniej niż na polanie. W oddali, po drugiej stronie rzeki dostrzegła 2 tygrysy. Nieco później udała się w inne tereny. |
Proteus - 2013-11-04 18:34:24 |
Ziewną po czym wstał z ziemi i wyszedł. |
Wood. - 2013-11-04 21:53:49 |
- Wiem. Tutaj przynajmniej nie jest za zimno, ale nie jest też za ciepło. Czyli jest idealnie. Nie byłam jeszcze na wilczych terenach, ale wydaję mi się, że nie jest tam za ciepło. A tak ogólnie ciekawe kiedy spotkam jakiegoś wilczego oszołoma. - rzekła i usiadła przy brzegu rzeki. |
Proteus - 2013-11-04 22:35:50 |
Jak tylko zobaczył rzekę na horyzoncie podbiegł do niej szukając ryb, na szczęście w tych rzekach pływały jakieś ryby, wszedł do wody i cicho leżał nad wodą czekając na jakąś rybę. W końcu podpłynęła jakaś ryba, szybko łapą wyłowił rybę i ją prawie jednym kęsem pożarł jednak jedną rybą nie mógł się najeść, próbował jeszcze wyłowić kilka sztuk. |
Lilibeth - 2013-11-05 11:07:39 |
- Wątpię, abyśmy jakiegoś znalazły na naszych terenach. - powiedziała znużona. Jednakże to prawda... rzadko można spotkać samotne wilki na ich terenach, chyba, że są to szpiedzy. |
Wood. - 2013-11-05 15:23:37 |
- Możemy iść na niczyje, tam może się kogoś spotka. Wiesz... Hm. No cóż, dawno nie walczyłam, a czas rozprostować koście, czyż nie? Ale chyba lepiej przejść się po niczyich, takich terenów jest wiele, a zbytnio ich nie znam. - odpowiedziała tygrysicy i ruszyła w kierunku innych terenów. |
Lilibeth - 2013-11-05 16:17:33 |
Podreptała za nią, oglądając się jeszcze na rzekę. |
Proteus - 2013-11-05 17:17:25 |
Wyłowił kilka ryb, jakoś się najadł nimi odszedł od rzeki. Położył się i zaczął rozmyślać. Po jakimś czasie wstał i wyszedł z tego terenu, musiał zwiedzić jeszcze inne tereny. |
Lilibeth - 2013-11-05 17:49:47 |
Dotarła nad rzekę, przycupnęła przy brzegu i napiła się zimnej, orzeźwiającej wody. Po chwili położyła się i zamknęła oczy, zasnęła. |
Rinnix - 2013-11-05 17:54:41 |
White wróciła nad rzekę, była bardzo spragniona, więc wypiła sporo zimnej wody. Po drugiej stronie zobaczyła Rose.Biała tygrysica położyła się i wypatrywała Holly. |
Lilibeth - 2013-11-05 17:56:39 |
Po godzinie obudziła się i zauważyła White. Wiedziała już, że triumf odniosła Holly. Tak więc dała znak białej tygrysicy, aby podążyła za nią i opuściła ten teren. |
Rinnix - 2013-11-05 18:00:05 |
Rose dała jej znak, więc przepłynęła na drugą stronę rzeki i poszła za złotą tygrysicą. |
Liulth - 2013-11-15 21:10:02 |
Liulth zwolnila. Byla pewna, ze przy wodospadzie wyczula wiedzme, zapach potu, ziol, czlowieka. Teraz zapach ulotnil sie, przypuszczala, ze pod wplywem mrozu i zmeczenia. Tetno pulsowalo jej w czaszce, bala sie ze zaraz odplynie. Przystanela, ostroznie nachylila sie, i wychleptala wody, z rwacego nurtu, byla lodowata, smakowala mulem. Ozerzwila ja, jak szpilki lodu, na jezyku, w krtani. Wiedziala, ze byla na terenie kotowatych. Przypomniala sobie wzmianke Seren na temat uprzejmych kotow. Truchtala dalej, ze zwerzajaca sie rzeka. Teran przestal byc gorzysty, zszedl w doline. Snieg osiadal tu grubiej. Gdy miesnie ponownie sie rozgrzaly, przyspieszyla. Szukala tropu Penelopy. |
Lilibeth - 2013-11-24 21:40:33 |
Gdy dobiegł nad rzekę, jego łapy od razu do niej wskoczyły. Zaczął się bawić. |
Triss - 2013-11-24 21:44:09 |
Podeszła do brzegu, napiła się i usiadła w bezpiecznej odległości od chlapiącego Leona. Wcale jej się nie uśmiechało być przemoczoną lodowatą wodą. Obserwowała jego harce. |
Wood. - 2013-11-24 21:48:02 |
Podeszła do kociaka, patrzyła jak bawi się w wodzie. Ziewnęła. Wypadałoby żeby zaczęła rozwodzić się na temat przyszłości małego, w końcu im wcześniej tym lepiej. |
Lilibeth - 2013-11-24 22:02:46 |
- Nie mam zamiaru wyżywiać tych wszystkich leniwców. Oni będą siedzieć i podziwiać, a zadu nie ruszą. - prychnął oskarżycielsko, po czym wrócił do zabawy ochlapując Holly. |
Wood. - 2013-11-24 22:18:05 |
Odskoczyła przed wodą. Tu i tak było zimno, a jakby była mokra to już w ogóle by było wesoło. |
Lilibeth - 2013-11-24 22:23:56 |
- Codzienne penetrowanie tych samych ziem jest monotonne i żmudne. - wymamrotał zniechęcony. - Wojownik też mnie nie ciekawi, szkoda ścierać sobie nadmiernie kły i pazury, tym samym wybieram szpiega. - mruknął wgapiając się w swoje odbicie. |
Wood. - 2013-11-24 22:50:08 |
Szpieg... Spróbuję wyszkolić tygryska, ale ona niestety była wojownikiem. Cóż, najwyżej zwrócą się do tamtego jaguara. Mały chyba już znał podstawy szpiegostwa, umiał się kryć, chociaż ostatnim razem zdradził go wiatr. |
Lilibeth - 2013-11-25 18:57:58 |
Patrzył na milczącą Holly, która była zamyślona. Postanowił więc jej nie przeszkadzać w zbieraniu myśli. Przedarł się przez płyciznę na drugą stronę, aby po chwili pognać w stronę ośnieżonych szczytów. |
Triss - 2013-11-25 19:56:14 |
Z niemałym zainteresowaniem przysłuchiwała się rozmowie Holly i Leona. Lygrysica nie wzięła go na stronę ani nie zniżyła głosu, więc Triss uznała, że nie ma w tym nic złego. Bardzo się oburzyła, słysząc niesprawiedliwą ocenę fachu zwiadowcy, ale nawet nie drgnęła, zachowując kamienny pyszczek. |
Waterw. - 2013-11-25 21:18:07 |
Dotarł za śladami nad rzekę. Przy jej korycie siedziały dwie kocice - ogromna lygrysica, oraz mniejsza od niej puma. Po drugiej stronie dostrzegł niesfornie pnącego się po śniegu tygryska. |
Wood. - 2013-11-25 21:34:32 |
- No tak, wybacz. Zapomniałam, że jesteś zwiadowcą. No cóż, Twoja pomoc, nie ukrywam, przyda mi się. Ja nie mam idealnego pojęcia o szpiegostwie, wiem tylko te podstawowe rzeczy. - odpowiedziała pumie, jednak cały czas patrzyła za kociakiem, by nie oddalał się za bardzo lub żeby miała go choćby w zasięgu wzroku. Po chwili jednak usłyszała odgłos kocich kroków na miękkim śniegu. Odwróciła łeb w stronę dźwięku. Na drzewie siedział dość duży irbis, który miał dosyć niezwykły głos. Zdziwiły ją słowa obcego. Zastanowiła się, o kogo może chodzić. Wyczuła słabą woń wilków, wyglądało na to, że irbis tam był. A kto oprócz niego mógł tam jeszcze być, kogo prawdopodobnie znała? Jaguar. |
Waterw. - 2013-11-25 21:40:14 |
- Owszem, cętkowane cielę dopuszcza się zdrady naszego rodu... niewybaczalne posunięcie. - mruknął oblizując wąsy, po czym ponownie z gór przeniósł wzrok na lygrysicę. |
Triss - 2013-11-25 21:44:58 |
Triss nie spodobało się to wszystko. Poznała przecież Tanvi, która była naprawdę w porządku. Jednak ostrożności nigdy za wiele. Zwróciła się do przybysza: |
Waterw. - 2013-11-25 21:56:23 |
- No cóż, wasz kochany agent chciał dołączyć do ich watahy, bądź grać na dwa fronty. - mruknął przenosząc uwagę białych ślepi na pumę. Gdy z nieba zaczęły padać płatki śniegu, uśmiechnął się nieznacznie i dokończył wypowiedź. |
Triss - 2013-11-25 22:02:54 |
Triss parsknęła z zaskoczeniem. |
Wood. - 2013-11-25 22:03:24 |
Na jej pyszczku pojawił się grymas niezadowolenia. Widać, nikomu już nie można było ufać. Nawet wśród kotów pojawiają się śmierdzący zdrajcy, którzy będą mieć dwie twarze. No tak, to tyle jeśli chodzi o dobrego szpiega grupie. |
Waterw. - 2013-11-25 22:14:46 |
Zwrócił się najpierw do pumy, jednocześnie wysłuchując lygrysicy. |
Lilibeth - 2013-11-25 22:20:34 |
Nie jadł od czasu ostatniego polowania, które w gruncie rzeczy i tak nie wyszło, gdyż skończył na drzewie. Widząc beztrosko myjącego się świstaka, ruszył cichaczem w jego stronę, tym samym znikając z oczu kotom. Gdy był blisko rzucił się, ledwo chwytając na skórę na zadzie. Gdyby nie silny uścisk, zapewne znowu wróciłby głodny. Wbił pazury w bok gryzonia, aby po chwili zacząć się nim pożywiać. Nie bawił się w duszenie, pożerał go żywcem tak, iż piski, zgrzyty, oraz wrzaski niosły się echem po całym terenie. |
Wood. - 2013-11-25 22:23:36 |
O Cedriku tez nie mała zbyt dobrego zdania, ale bardziej zainteresowała ją wzmianka o czarnym kocie. |
Waterw. - 2013-11-25 22:26:21 |
- Nie, bynajmniej tak mi się wydaje. Siedział ukryty głęboko w lesie, obserwując wszystko co się działo. - mruknął, po czym spojrzał na małego tygrysa z politowaniem. |
Lilibeth - 2013-11-26 15:51:31 |
Siedział w pewnej odległości od trójki dorosłych. Na jego pyszczku malował się coraz większy grymas, pożerała go nudność. |
Azusa - 2013-11-26 16:04:59 |
Sintel zwabiona górami i wodą przybyła w to miejsce. Przycupnęła przy rzece i napiła się lodowatej wody, by po chwili wstać i ruszyć brzegiem rzeki. Podziwiała krajobrazy, tu było o wiele ciekawiej niż na terenach, gdzie były wilki. Gdy tak spacerowała wyczuła koty. Ruszyła w kierunku, gdzie były koty. Po kilkunastu minutach wędrówki zauważyła kilka kształtów. Poznała irbisa, którego spotkała w lesie, na szczęście nie zauważyła tamtego jaguara. Oprócz irbisa była tu też puma, młody tygrys i lygrysica. Chciała podejść i zagadać całe to towarzystwo, ale w tym samym momencie zauważyła niedźwiedzicę, która pędziła w ich kierunku. Nie zastanawiając się długo wskoczyła na drzewo, które było najbliżej niej. |
Waterw. - 2013-11-26 16:17:33 |
Wiedział, iż lygrysica nie wskoczy na drzewo, aby się schronić, jednocześnie nie wygra sama. Postanowił stanąć u jej boku i wspomóc w walce swoją gracją. |
Wood. - 2013-11-26 16:32:44 |
Usłyszała ryk niedźwiedzia, a w tym samym momencie Leon przebiegł przed nią i wdrapał się na drzewo. Ona sama nie miała szans by wdrapać się na wysokie drzewa - największe gałęzie znajdowały się na koronie drzew. Miała tylko jedno wyjście: zaatakować. Oczywiście, mogła też uciekać, ale nie brała tego pod uwagę. Zaskoczyła ją pomoc irbisa. Gdy ten wylądował na grzbiecie niedźwiedzia zwierzę trochę się odsłoniło. Korzystając z tego skoczyła niedźwiedziowi do gardła, jednocześnie unikając ostrych pazurów. Zacisnęła kły na gardle niedźwiedzia, lecz tamten zaczął się szarpać. Bez pomocy któregoś jeszcze z kotów walka będzie naprawdę trudna. |
Azusa - 2013-11-26 16:40:58 |
Obserwowała koty, które zaczęły atakować niedźwiedzia. Ona też powinna im pomóc, może w końcu na coś się przyda. Zeskoczyła z drzewa, podbiegła do walczących i wbiła pazury w bok niedźwiedzia. Niedźwiedź ryknął, i zaczął się szarpać tym samym powiększając swoje rany na boku. |
Waterw. - 2013-11-26 16:46:00 |
Gdy misiek zaczął się miotać - dalej stojąc na tylnych łapach - Shinobu zeskoczył i zaczął plątać mu się pod nogami, jednocześnie opalając ogonem jedną z łap. Nagle wypruł do przodu przewracając go. Jedynie co dalej widział to lygrysicę zagryzającą go. |
Azusa - 2013-11-26 16:56:44 |
Gdy misiek runął na ziemię niemal przewrócił się na nią, ale w ostatniej chwili odskoczyła. Okrążyła niedźwiedzia i zatopiła kły w jego tylnej łapie, zacisnęła mocne szczęki i usłyszała trzask kości. |
Wood. - 2013-11-26 17:22:37 |
Nie wypuściła ze szczęk niedźwiedzia, nawet, gdy ten się przewrócił. Przytrzymała niedźwiedzia potężnymi łapami, tak, by nie miał szans jej się wyszarpnąć. Powoli czuła, że zwierzę słabnie. |
Triss - 2013-11-26 17:27:11 |
Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, za szybko. Przez moment stała sparaliżowana, ale zaraz przyłączyła się do walki. Puma nie była największa, więc jej sposób ataku polegał na szybkich atakach i unikach. Zanim niedźwiedź upadł, zawiesiła się na jego uchu. Teraz, gdy już dogorywał w żelaznym uścisku lygrysicy, odeszła parę kroków i usiadła, owijając łapy puchatym ogonem. Zauważyła jeszcze jednego obcego kota, a także... małe niedźwiadki, które najwidoczniej nie widziały, co ze sobą zrobić. |
Lilibeth - 2013-11-26 18:51:35 |
Gdy było po wszystkim, zszedł z drzewa i wskoczył na truchło miśka, tak, jak to zrobił ze złotą tygrysicą na sawannie, zapytał się lygrysicy. |
Wood. - 2013-11-26 20:39:28 |
W końcu wypuściła ze szczęk martwe ciało miśka. |
Lilibeth - 2013-11-26 20:42:10 |
Opuścił łeb, po czym potruchtał za swoim opiekunem. |
Immortally - 2013-12-02 18:56:23 |
Dotarła nad rzekę, podeszła do niej i wzięła łyk lodowatej wody. Rozejrzała się dookoła, po czym odeszła w inne miejsce. |