Administrator - 2013-10-31 17:18:16

http://imageshack.us/a/img534/3826/pwnl.jpg

Wielkie, lecz płytkie jezioro morenowe. Przebywa tu spora ilość łosi.

Mallcoy - 2013-11-01 18:33:11

Przyszedł z wilczycą nad jezioro... w oddali bylo widac stada łosi pasących się w płytkiej wodzie. Wszedł do niej i zamoczyl swoje rany..
Ulga ktora wtedy poczul byla nie do opisania.

Radioactive - 2013-11-01 18:37:21

Tak samo jak wilk weszła do wody. Zimna woda dała jej prawdziwą ulgę. Przeszywający ją ból w końcu zmalał. Wyszła z wody, otrzepała się z niej i położyła się.

Mallcoy - 2013-11-01 18:59:54

-Musimy bardziej uważać, robimy z siebie zwierzynę łowną, mimo, iż jestesmy drapieznikami... ale ze mnie dureń. - parsknął otrzepując się z wody. - następnym razem nie pojdzie im tak latwo, niechby jedna z nich zaatakowala... nie mialaby szans.

Radioactive - 2013-11-01 20:26:20

-Gdy będziemy trzymać się razem to powinniśmy dać radę powalić jednego kota, ale nigdy nie wiadomo ile może stanąć nam na drodze.
Wstała i podeszła do brzegu żeby się napić.
- Ciekawe czy są tu jeszcze jakieś inne wilki.

Mallcoy - 2013-11-01 20:31:12

-Na pewno nie jesteśmy sami... mam taką nadzieję. Na pustkowiu widziałem coś białego, ale nie wiem czy był to wilk, czy kot... w sumie ogon miał jak psowaty. - zamyślił się spoglądając w swoje odbicie.

Rinnix - 2013-11-01 20:32:13

Szła, i szła...
-No dobra, dalej nie ide...
Usiadła na miękką trawe.
-Mam nadzieje, że jutro będe mogła wrócić na mroźne ziemie. W końcu ten niedźwiedź nie będzie tam wieczność.
Podeszła do jeziora i napiła się ciepłej wody.

Radioactive - 2013-11-01 20:38:19

-Racja...
Spojrzała w niebo.
-Słońce zachodzi. To co teraz robimy?

Daenerys - 2013-11-01 20:43:33

Na miejsce walki dotarła za późno. Ruszyła tropem wilków. Po jakimś czasie zobaczyła jezioro. Woda! Łapczywie piła i piła... Wtedy jej uwagę zwróciły 3 obecne tutaj wilki.
- Witajcie, jestem Daenerys.

Mallcoy - 2013-11-01 20:44:23

Zjeżył sierść spuścił łeb i podszedł bliżej.
-Cześć. - powiedział niepewnie marszcząc brwi.

Rinnix - 2013-11-01 20:45:58

Zauważąc wilki, podeszła
-Witajcie....
Powiedziała z wysuniętymi kłami

Daenerys - 2013-11-01 20:46:42

Daen spokojnie, z postawionymi uszami i podniesioną głową obserwowała podchodzącego zjeżonego, mokrego wilka. Spodobał jej się.
- Jak się nazywasz?

Mallcoy - 2013-11-01 20:47:34

Poczuł się osaczony z każdej strony, obnażył kły i nieco się cofnął.
-Cedrik... Niecodziennym widokiem jest taka ilość wilków, przywykłem do użerania się z tymi cholernymi kotami. - mruknął i starał się uspokoić merdając nieśmiale puchatym ogonem.

Daenerys - 2013-11-01 20:48:17

Spojrzała na białą waderę. Zamruczała.
- Cześć, jak się nazywasz?
Zerknęła na speszonego wilka.
- Jak dobrze, że ostatnio ich nie spotkałam...

Radioactive - 2013-11-01 20:50:11

Wstała leniwie i podeszła do nowo przybyłych wilków.
-Witajcie, jestem Radioactive.

Rinnix - 2013-11-01 20:50:17

-Powiem, skoro Cię to tak interesuje...Mam na imię Rinnix.
Powiedziała z wyprostowanym ogonem.

Daenerys - 2013-11-01 20:51:22

Daen zamerdała ogonem.
-Jak dobrze kogoś wreszcie spotkać! Nie wiem jak wy, ale jestem strasznie głodna. Co powiecie na grupowe polowanie?

Radioactive - 2013-11-01 20:52:22

-Dobry pomysł. - zamerdała z podekscytowania ogonem.

Mallcoy - 2013-11-01 20:52:36

Nieco zawstydzony obrócił łeb i patrzył na nie kątem oka. *Tyle wader w jednym miejscu... mam nadzieję, że nie zwariuję* - pomyślał patrząc na horyzont. Po czym postawił uszy i wbił w nie swoje szkarłatne oczy.
-Brzmi nieźle, niedaleko widziałem łosicę... nie była pełna sił, wiec powinno pójsc łatwo. - uśmiechnął się szeroko.

Rinnix - 2013-11-01 20:53:09

-Szczerze, to też jestem głodna.

Daenerys - 2013-11-01 20:53:14

-Prowadź!

Radioactive - 2013-11-01 20:53:49

-No to prowadź do niej. - Wstała gotowa do biegu.

Rinnix - 2013-11-01 20:56:05

-Pośpieszmy się, zaraz zajdzie słońce, a nie chcę robić  sobie kłopotów.
Spojrzała na resztę wilków.

Mallcoy - 2013-11-01 20:56:25

Przewrócił oczami i podreptał w północną część rozlewiska. Nie było niczego, prócz pustki, jednakże po chwili z traw wyłonił się wielki łeb. Oblizał się i zaczął powoli okrążać łosicę.

Daenerys - 2013-11-01 20:57:39

-Jesteśmy stworzeni do polowań nocą, w świetle księżyca. Potrzebuję tylko tropu.

Pośpieszyła za wilkiem. Łosica!
Zaczęła ją okrążać z drugiej strony.

Radioactive - 2013-11-01 20:58:44

Pobiegła za wilkiem w stronę łosicy czekając na odpowiedni moment do ataku.

Rinnix - 2013-11-01 20:59:25

Cicho zakradła się do zwierzyny gotowa na atak.

Mallcoy - 2013-11-01 21:00:27

Czekał na odpowiedni moment, gdy łoś powoli schylił łeb by wyjeść glony porastające dno, dał znak wilczycom i cicho ruszył w jego stronę.

Daenerys - 2013-11-01 21:00:30

Daen rzuciła się łosicy do gardła.

Rinnix - 2013-11-01 21:02:15

Rinnix naskoczyła na łosice. Ugryzła ją w kark i powaliła w wodę.

Daenerys - 2013-11-01 21:03:11

Mocno zacisnęła szczęki i nie puszczała.

Radioactive - 2013-11-01 21:03:57

Zakradła się cicho w stronę łosicy. Odczekała kilka sekund przymierzając się do ataku i rzuciła się na zwierzynę zatapiając swoje kły w jej bok.

Mallcoy - 2013-11-01 21:05:06

Podbiegł do łosicy i zmiażdżył jej nozdrza, które były w uścisku jego masywnych szczęk. Gdy ta przestała wierzgać, wszyscy już wiedzieli, iż dzieło zostało dokonane... rozszarpał jej brzuch i zaczął się posilać.

Rinnix - 2013-11-01 21:05:52

Rinnix puściła zakrwawioną szyję łosicy.
-Nie podniesie się.

Radioactive - 2013-11-01 21:05:59

Wyrwała kawał mięsa i oddaliła się.

Daenerys - 2013-11-01 21:06:36

Gdy łosica leżała martwa, z radością zabrała się za pożeranie mięsa i wyszarpywaniem serca. Posilona, zawyła do pełni.

Radioactive - 2013-11-01 21:08:19

Zadowolona i najedzona wadera schyliła pysk ku wodzie i zaspokoiła pragnienie.

Rinnix - 2013-11-01 21:09:13

-Nie wiem jak wy, ale ja wole odejść od tego miejsca.

Daenerys - 2013-11-01 21:09:39

Ruszyła za Radioactive. Napiwszy się, starannie wylizała pysk i łapy i położyła pod najbliższym drzewem, radośnie mrużąc oczy i obserwując resztę.

Mallcoy - 2013-11-01 21:09:57

Oblizał pyszczek z krwi, która i tak była widoczna... w końcu wsiąknęła w sierść. Wyszedł z wody, w której dokonano morderstwa,  wytrzepał się z niej, i spoglądając w księżyc  zamknął oczy.

Rinnix - 2013-11-01 21:12:02

Oblizała się i napiła tak jak reszta.
-Ech....
Położyła się obok dużego kamienia i położyła pysk na łapy.Zwróciła wzrok w strone Daenerys.

Daenerys - 2013-11-01 21:12:10

Ostrożnie podeszła do Cedrika i mruknęła, czekając na jego reakcję. Czuła na sobie spojrzenie wilczycy, skinęła jej głową.

Radioactive - 2013-11-01 21:15:12

Włożyła pysk do wody aby umyć go z krwi, tak samo zrobiła z łapami. Weszła na bardziej suchy teren i położyła się.
- Nie wiem jak wy, ale mi się wydaje że powinniśmy poszukać jakiejś jaskini czy czegoś w tym rodzaju żeby bezpiecznie przesypiać noce.

Mallcoy - 2013-11-01 21:15:58

Niechętnie otworzył oczy i zauważył, jak Daen nad nim siedzi... powieki nalegały, aby ten zasnął, tak więc bez zbędnego biadolenia powiedział.
-Jeżeli tak Ci zależy, możesz się położyć obok - zwinął swój mokry ogon, aby był przy ciele i pogrążył się w objęciach snu.
Wyglądał jak przerośnięty jeż, gdy jego sierść jest mokra, robi się sztywna i pozlepiana.

Rinnix - 2013-11-01 21:16:14

-Masz racje. No to.....idziemy ?

Daenerys - 2013-11-01 21:17:45

Daen czym prędzej przytuliła się do boku Cedrika. Zawsze trochę cieplej.
- Rano możemy ruszyć do Zalanej jaskini w Lesie iglastym - powiedziała do Radioactive i Rinnix. - Teraz jestem bardzo zmęczona, przyszłam z Północy.

Rinnix - 2013-11-01 21:19:58

-Jak chcesz Daen..
Spojrzała na nią.
-Ja idę teraz. Nie mam ochoty znów...
Urwała swoją wypowiedź.

Mallcoy - 2013-11-01 21:20:19

-Dokładnie. A jeżeli martwicie się o bezpieczeństwo, niech jedna stanie na straży nocnej... - mruknął niechętnie.

Radioactive - 2013-11-01 21:21:04

-Ja mogę pilnować.

Daenerys - 2013-11-01 21:21:20

-Wiem, ale jeśli zostaniemy razem, łatwiej będzie walczyć z tymi głupimi kotami. Jednak 1 na 2 to nie to samo co 4 na 2.
Dziękuję, Radioactive. - uśmiechnęła się do niej życzliwie.

Rinnix - 2013-11-01 21:23:00

-No dobra..Zostanę, ale nie mam zamiaru zasnąć, by tego nie  widzieć..
Skuliła ogon

Daenerys - 2013-11-01 21:24:41

-Bądź silna. W stadzie raźniej. Razem jesteśmy bezpieczni, obudźcie mnie jakby coś się działo.
Ziewnęła, złożyła łeb na łapach i zasnęła.

Radioactive - 2013-11-01 21:25:53

Usiadła na jednym z kamieni i obserwowała okolice. Nic ciekawego się nie działo. Oczy wadery powoli zaczynały robić się ciężkie, jednak wiedziała że musi być na straży. Zaczęło się jej robić zimno. Trochę się trzęsła jednak nie dawała po sobie tego poznać.

Rinnix - 2013-11-01 21:28:30

Z przykrą miną spojrzała na Cedrika i mruknęła coś pod nosem patrząc w gwiazdy, po czym cicho uciekła w stronę Północy.

Radioactive - 2013-11-01 21:35:37

Spostrzegła że Rinnix ucieka.
- Hej! - cicho zawołała za nią.
Pobiegła kilka metrów za nią, ale nie chciała zostawiać śpiącej reszty, więc wróciła cicho na kamień na którym wcześniej siedziała.

Mallcoy - 2013-11-01 21:35:38

Nastał świt, Cedrik obudził się nadal wilgotny. Pysk nadal różowy od krwi zamoczył w wodzie, aby go obmyć, po czym krzyknął na całe rozlewisko.
-Czas wstawać poranne ptaszki, świt nastał, szkoda go nie zobaczyć! - uśmiechnął się złośliwie i usiadł na brzegu.

Radioactive - 2013-11-01 21:37:30

Przysypiająca wadera przestraszyła się krzyku i spadła z kamienia na którym leżała.
-Auu, dzięki. - powiedziała ponuro wstając z ziemi.

Daenerys - 2013-11-01 21:39:56

Daen uniosła łeb i zamrugała kilka razy, próbując pozbyć się z oczu resztek snu. Noc zleciała za szybko. Wstała i przeciągnęła się po czym napiła orzeźwiającej wody. Spojrzała przyjaźnie na resztę.
-Ruszamy do Zalanej Jaskini?

Mallcoy - 2013-11-01 21:40:49

-Nie ma za co - uśmiechnął się życzliwie, po czy dodał - w końcu jakieś sensowne wybudzenie. - Zamerdał puchatym ogonem i zaciągnął się powietrzem. Po czym odpowiedział na pytanie Daen.
-Owszem, możemy ruszać. - Wyszczerzył zęby i postawił uszy, które wyglądały zabawnie, gdyż ich końce były zakręcone do środka.

Radioactive - 2013-11-01 21:42:57

-No dobrze, a ktoś wie gdzie to jest? - spytała wilki.
Podeszła do rzeki aby się napić.
- A, właśnie. Zapomniałam wam powiedzieć że widziałam w nocy uciekającą Rinnix. Chyba pobiegła w stronę północy.

Daenerys - 2013-11-01 21:44:40

Życzliwie zaśmiała się w duchu, patrząc na uszy Cedrika.

- Szkoda, wydawała się sympatyczna - powiedziała ze smutkiem. - No cóż, poradzimy sobie sami.

Daen oceniła, w którą stronę powinni iść i ruszyła nieśpiesznym truchtem.

Mallcoy - 2013-11-01 21:48:53

-Poradzimy, owszem... ale ona może nie przetrwa sama. Doświadczyłem na swojej skórze co potrafią zrobić te koty... - rzucił nieco obojętnie, jednakże martwił się o nią. W końcu to wilk, za każdego jednego pójdzie w ogień.

Daenerys - 2013-11-01 21:50:28

- Zbliża się zima, nie możemy iść na północ, to samobójstwo. Właśnie stamtąd wróciłam.

Mallcoy - 2013-11-01 21:51:36

Westchnął po czym powiedział:
-Masz rację... w takim razie powinniśmy iść na południe, w stronę naszego domu. Tam się ukryjemy przed mrozem.

Daenerys - 2013-11-01 21:53:30

Spojrzała po pyszczkach wilków. *To moi towarzysze, zaczyna się piękna przygoda*, pomyślała.
-A zatem, kierunek: Las iglasty!

Radioactive - 2013-11-01 21:55:14

- No to na co czekamy? Chodźmy. - zamerdała szczęśliwie ogonem.

Mallcoy - 2013-11-04 16:42:27

Wrócił nad jezioro. Tutaj czuł się w sumie najlepiej... dobre wspomnienia były dla niego ochroną przed smutkiem. W wodzie nadal leżały już rozkładające się szczątki po polowaniu na łosia. Uśmiechnął się i pokuśtykał dalej. Przy lesie stała drewniana chata, zaszedł do niej i ostrożnie pyskiem otworzył drzwi.
Rozejrzał się, jednakże nikogo nie było. W środku był stół z krzesłem, kufer obok łóżka, ogromna szafa i garnek wiszący nad paleniskiem.
Nie wyczuł tu żadnego obcego zapachu... wszystko wywiało z czasem, wskoczył na miękkie posłanie i próbował zasnąć.

Rinnix - 2013-11-04 16:57:24

White po kilku godzinach podróży znalazła jezioro. Spacerowała sobie w te i z powrotem. Przy lesie ujrzała drewnianą chatkę, ale jej uwagę przykuł raczej zapach zaschniętej krwi i wilka. Uznała, że w środku może być mocno ranny bądź martwy wilk. Weszła do środka i ujrzała wiele rzeczy takich jak drewniany stół czy zrobiona komoda oraz leżącego wilka. Zastanawiała się czy jest martwy, czy tylko śpi. Miała ochotę na tylko jedno, by już nigdy nie ujrzał tak pięknego świata, ale instynkt jej podpowiadał by go zostawiła. Nie wiedziała co zrobić, więc po prostu położyła się obok niego. Po kilku minutach zasnęła.

Mallcoy - 2013-11-04 17:01:56

Gdy się obudził zauważył kota leżącego obok niego... cała ta kłótnia tak go przybiła, że czuł obojętność, czy zostanie za chwilę rozerwany, czy przeżyje kolejne nędzne dni... myślał o Daen. Tęsknił za nią... za nią prawdziwą. Nie wiedział czy zmieniła się przez rangę, którą teraz nosiła, czy po prostu udaje, aby mieli ją za odpowiedzialną.
Fakt, iż potraktował Radio jeszcze gorzej również go przybijała. Obie te sprawy leżały mu na sercu...
*Z jednej strony żałuję, a z drugiej jestem rad... nie umiałem dłużej wytrzymać w ciszy, kiedyś trzeba powiedzieć to, co zabiera w umyśle tak wiele miejsca* - starał się jakoś usprawiedliwić i pocieszyć... poczuł w końcu głód, zeskoczył z łóżka, obwąchał kota i polizał go po uchu. Opuścił tereny w poszukiwaniu pożywienia.

Rinnix - 2013-11-04 17:09:46

Obudziła się. Wilk już nie leżał na łóżku, nie było go w chatce. White poczuła tylko psią ślinę na uchu i cichy odgłos dreptania. Wyszła przed chatkę, zobaczyła tylko kontur wilka znikający w oddali. *Raczej się mnie nie wystraszył, skoro polizał mnie po uchu. Albo po prostu chciał zobaczyć jak smakuję..*
Pomyślała. Poszła za zapachem wilka, by sprawdzić co kombinuje.

Wood. - 2013-12-04 14:27:35

Holly biegła z pumą tak długo, aż dotarła tu. Po drodze widziała jeszcze kilka zwierząt, które wyglądały na chore. Jednak w tym miejscu nie było czuć już tego dziwnego zapachu, a łosie, które krążyły po okolicy wyglądało normalnie. Cokolwiek to było tutaj nie dotarło. Usiadła na brzegu jeziora i rozglądała się jeszcze po terenie, jednak po chwili się uspokoiła. Martwiła się o inne koty, zwłaszcza o Leona, ale powrót na polany byłby teraz głupotą. Zaraza pewnie dotarła już wszędzie, prócz kilku miejsc, a koty nie są głupie, pewnie też uciekną też w te okolice.
- Jak myślisz, co to mogło być? - zapytała cicho Triss.

Triss - 2013-12-04 21:05:54

Była lekko zdyszana po długim biegu i przeprawie przez już ośnieżone góry. Na szczęście, przełęcz, którą dostały się do jeziora, wciąż była dostępna.
Puma westchnęła lekko - wreszcie była w domu, a tutaj powietrze pachniało rześko i świeżo - ani śladu tamtego okropnego uczucia. Z miejsca, w którym stały, widać było masyw góry, gdzie mieściła się grota Triss, jednak schowany w chmurach. Usiadła koło Holly i napiła się wody z czystego jeziora.
- Nie mam pojęcia... Muszę przyznać, to było bardzo dziwne i trochę przerażające. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam - zwróciła się do towarzyszki.

Wood. - 2013-12-04 22:54:00

- Mam nadzieję, że inni zdążyli pouciekać. No cóż, chyba będziemy musiały zostać tu na jakiś czas. - mruknęła trochę przybita. Zastanawiała się jak wykorzystać czas, podczas którego będą musiały tu siedzieć. W końcu postanowiła, że poduczy Triss w walce i spróbuję kogoś odszukać z kotów, może ktoś znajduję się w okolicy. Ale to następnego dnia.

Triss - 2013-12-05 00:03:28

Myśli Triss biegły podobnym torem, chociaż oczywiście nie zdawała sobie z tego sprawy. Zanim jednak zacznie naukę, musiała coś jeszcze załatwić.
- Jeśli nie masz nic przeciwko, przejdę się trochę zanim zajdzie słońce. Taki mini-zwiad, dawno mnie tu nie było - wyjaśniła. - Dookoła jeziora jest las, o tam - wskazała głową. - Gdy pójdziesz wzdłuż brzegu w jego stronę, niedługo zanim dotrzesz do drzew, zobaczysz małe skupisko skał po prawej, świetny punkt strategiczny. Jeżeli będzie Ci odpowiadać, możemy się tam spotkać za parę godzin. Dopóki na turniach jest śnieg i nie mogę dostać się do mojej groty, zwykle właśnie tam mieszkam. Jeśli Ci się nie spodoba, wówczas odnajdę Cię, cokolwiek postanowisz. Odradzałabym jednak opuszczać dolinę.
Obydwie wiedziały, że ma na myśli ten dziwny zapach. Rzuciła Holly pożegnalny uśmiech i ruszyła na obchód doliny.

Wood. - 2013-12-05 00:08:25

Odprowadziła Triss spojrzeniem, po czym dzięki jej wskazówkom doszła do skał. Wskoczyła na jedną z nich i patrzyła na powoli zachodzące słońce. Ziewnęła, położyła łeb na łapach i zasnęła.

Triss - 2013-12-05 00:36:35

Cicho wróciła nad jezioro i z radością odnotowała obecność Holly na skałach, o których puma wcześniej mówiła. Nie chciała budzić towarzyszki, nawet, by przekazać wieści, więc po prostu położyła się obok niej. Niedługo potem, także ona zapadła w płytką drzemkę.

Midnight - 2013-12-05 13:42:29

Szła nieśpiesznym krokiem sama nie wiedząc gdzie się kieruje. Co chwilę rozglądała się na różne strony, zauroczona pięknem tego miejsca. Naprawdę tu ładnie. Powoli zachodziło słońce, a Midnight była bardzo zmęczona. Zaczęła poszukiwania jakiegoś dogodnego i bezpiecznego miejsca aby przespać noc. Usiadła przy brzegu jeziora i napiła się wody. Gdy ugasiła pragnienie, jeszcze chwilę szukała jakiejś jaskini, lub czegokolwiek, gdzie mogła poczuć się bezpiecznie. Nagle na skałach zauważyła dwa koty, które prawdopodobnie spały. Przyglądała im się chwilę, zastanawiając się, czy są agresywnie nastawione do nowych przybyszów. Zrezygnowana i zmęczona wskoczyła na małą skałę, po czym zapadła w płytki sen.

Wood. - 2013-12-05 18:37:59

Obudziła się po kilku godzinach. Triss już wróciła i jeszcze spała. Jej uwagę zwrócił obcy tygrys, który spał na skałach niedaleko nich, on również spał. Ziewnęła i przeciągnęła się. Miała ochotę przejść się gdzieś, gdziekolwiek, ale najpierw poczeka aż Triss się obudzi i jej powie, czy kogoś widziała w okolicy.

Triss - 2013-12-05 20:59:32

Otworzyła oczy i szeroko ziewnęła, ukazując przy tym komplet białych, ostrych kłów. Spojrzała na rozbudzoną Holly.
- Widziałam Leona, był na granicy pustkowia - rzekła na wstępie, z lekkim uśmiechem. - Oprócz niego jeszcze czarną panterę, przy lesie, i tamtego jaguara-szpiega, przy wodospadzie.

Wood. - 2013-12-05 21:36:53

Na jej pyszczku pojawił się wyraz zadowolenia. Czyli mały zdążył uciec i nic mu nie jest, a tylko to się dla niej liczyło. Reszta kotów też pewnie już opuściła polanę, nie tylko pantera. Holly ponownie ziewnęła. Zastanawiała się, co teraz robić.

Lilibeth - 2013-12-06 19:03:24

Dotarł za pumą do jakichś kamieni. Zobaczył tam tygrysa, ją, oraz Holly. Podbiegł truchtem, po czym wtulił się w nią łbem głośno mrucząc. Owinął łapki ogonem, po czym taksował wzrokiem to miejsce.

Midnight - 2013-12-06 21:48:27

Obudziło ją nieśmiało wschodzące promienie słońca. Przeciągnęła się, po czym rozglądnęła się po terenie. Spojrzała w miejsce, gdzie przebywały, teraz już trzy koty. Ziewnęła leniwie, jeszcze raz przeciągnęła się, po czym podeszła do jeziora by ugasić pragnienie. Niedaleko, na horyzoncie dostrzegła małe stadko saren. Na ich widok zrobiła się jeszcze bardziej głodna. Nie tracąc okazji, cicho, na poduszkach łap skradała się w stronę pasącego się stada. Wytropiła chorą, kulejącą samicę, oddaloną kilka metrów od reszty. Kilkoma susami znalazła się tuż przy niej, skoczyła do jej gardła, przebijając tętnicę. Sarna zaczęła wierzgać i podejmowała próby ucieczki, jednak nie zdały się na nic, ponieważ chwilę od ugryzienia wykrwawiła się. Tygrysica szybko i sprawnie zataszczyła upolowane zwierze w miejsce gdzie spała i zaczęła jeść spoglądając na spłoszone stadko saren.

Wood. - 2013-12-06 22:10:04

Również wtuliła się łbem w bok małego... Tfu. Teraz już szpiega, Leon był prawie dorosły.
- Gdzieś ty tyle był - wymruczała cicho, po czym swe spojrzenie odwróciła na odchodzącego tygrysa. Popatrzył sobie, pospał, a potem odszedł bez słowa. Czyżby oczekiwał, że to ona zejdzie do niego...? Akurat. Ziewnęła szeroko. Nudne było takie życie w spokoju, miała ochotę się rozerwać, acz najpierw musiałaby nauczyć wreszcie Leona i Triss walczyć.

Triss - 2013-12-06 22:55:26

Z lekkim zdziwieniem obserwowała poczynania obcego tygrysa. Cóż za maniery, nawet się nie przywitał... Szybko porzuciła rozważania na ten temat, uznając, że nie ma potrzeby zaprzątać sobie tym głowy.
Uśmiechnęła się, widząc powitanie Holly i Leona. Tygrysek naprawdę dorósł. Dostrzegła zadumany wyraz pyszczka lygryscy.
- O czym myślisz, Holly?

Wood. - 2013-12-06 23:04:56

- Sama nie wiem. Właściwie skoro już tu siedzimy, i nie mamy nic do roboty... Miałam was 'nauczyć' walczyć, jeśli chcecie możemy to zrobić teraz, nigdy nie wiadomo, kiedy dojdzie do pierwszych sporów z wilkami. Lepiej być gotowym już teraz. - rzekła, po czym czekała na odpowiedź.

Triss - 2013-12-06 23:07:15

- Masz rację, nie ma co zwlekać. Chętnie wysłucham paru wskazówek, jestem pewna, ze Leon także.

Wood. - 2013-12-07 18:40:04

- Może najlepiej zacząć od tego, że nie warto atakować takich miejsc jak ogon, gdyż to nie zrobi zbyt wielkiej krzywdy przeciwnikowi, a on będzie miał szansę zaatakować Cię od góry. Najlepiej atakować przednie łapy, by spowolnić przeciwnika, oraz nos, gdyż jest to najczulsze miejsce u wilków, nawet najmniejsze zadrapanie powoduję u nich ogromny ból. Można atakować również oczy, pysk, uszy, szyję. No i najlepiej używać jednocześnie pazurów i kłów, a potem odskoczyć, wtedy zada się więcej obrażeń, a przeciwnik co najwyżej zdąży Cię tylko lekko ugryźć. - Holly wyszło to trochę niezręcznie, nie miała pojęcia jak zacząć, ale chyba reszta zrozumiała większość rzeczy.

Midnight - 2013-12-08 15:25:51

Gdy skończyła jeść swoją ofiarę udała się na północ.

Lilibeth - 2013-12-08 16:29:24

Pokręcił łbem w celu potwierdzającym, iż zrozumiał. Po czym odszedł trochę dalej, położył się i zaczął pazurami orać ziemię.
- To właściwie... będziemy tu siedzieć dalej, czy w końcu zrobimy coś bardziej ciekawego?

Wood. - 2013-12-08 16:33:37

- Jeśli bardzo chcesz, możemy sobie zrobić coś w stylu lekcji praktycznej, czyli co zrozumieliście z mojego gadania - zaproponowała. Dawno nie walczyła... Czekała na jakieś sprzeciwy ze strony towarzyszy.

Lilibeth - 2013-12-08 16:46:20

- No pewnie! W końcu jakiś rozwój wydarzeń - mruknął po czym wstał gotów, aby pójść za Holly.

Wood. - 2013-12-08 16:47:31

- Odnajdź ich - wymruczała cicho, puściła Leona przodem, niech on ich wytropi.

Lilibeth - 2013-12-08 16:50:24

- Tak Pani. - mruknął sarkastycznie opuszczając brwi na oczy, po czym po truchtał w pierwszą lepszą stronę. Gdy do jego nozdrzy doszedł stary zapach wilków postanowił pójść za nim, a nóż doprowadzi do starego leża, a od niego do nowego miejsca.
Gdy jego łapy stanęły na kępach trawy już wiedział gdzie iść. To tutaj ostatnio spadł do jaskini z posągiem niedźwiedzia.
Zapach tych kundli i łosia wznosił się nad całym lasem, tak... to tutaj musieli polować.
Pobiegł dalej.

Triss - 2013-12-08 23:37:20

Triss cały czas nie odezwała się ani słowem, w milczeniu obserwowała. Poszła za przyjaciółmi i całemu starciu przyglądała się z boku, zapamiętując dokładnie taktykę wilków, ich sposób ataku, słabe punkty. Wszystko pokrywało się z tym, co wcześniej mówiła Holly, dodatkowo puma układała już w myślach swoje własne rodzaje ataków. Obiecała sobie wykorzystać je następnym razem. Te wilki są wyjątkowo słabe, prawie im współczuję...
- Jesteście poważnie ranni? - zwróciła się do towarzyszy, gdy już wrócili nad jezioro.

www.motogp.pun.pl www.sportdownload.pun.pl www.loda.pun.pl www.tw.pun.pl www.forumijmuiden.pun.pl