- Hidden Lands http://www.hiddenlands.pun.pl/index.php - Moczary http://www.hiddenlands.pun.pl/viewforum.php?id=20 - Jeziora http://www.hiddenlands.pun.pl/viewtopic.php?id=43 |
Administrator - 2013-10-31 16:59:46 |
|
Triss - 2013-11-05 18:43:14 |
Triss popatrzyła w zasnute ołowianymi chmurami niebo. Podobało jej się tutaj. Było cicho i spokojnie. Wiedziała, że w promieniu co najmniej kilkunastu kilometrów jest całkiem sama. Oblizała wąsiki. Ciągle czuła smak ostatniego posiłku - bobra, który za wolno uciekał do wody. Puma westchnęła głęboko, napawając się spokojem. Coś spłoszyło stadko kaczek, gdzie indziej słychać było ryki łosi. Zapadła w lekką drzemkę. |
Wood. - 2013-11-06 17:10:12 |
Holly podeszła do wody i zaspokoiła pragnienie. Woda nie była tutaj najlepsza, ale był to pierwszy teren na jaki natrafiła. Otrzepała się z piasku, położyła w wysokiej trawie i zasnęła, nie zważając na ciemne chmury, które gromadziły się na horyzoncie. |
Wood. - 2013-11-06 19:27:45 |
Budzi się i idzie w kierunku innych terenow. |
Tanvi - 2013-11-11 21:21:08 |
Drobne łapy o kremowym zabarwieniu wolno stąpały po wilgotnej trawie w okolicach jeziora. Tanvi uniosła głowę i ujrzała rozciągający się na cały nieboskłon pas siwych chmur. Oby się nie rozpadało, pomyślała. Jej niechęć do deszczu przerastała nawet tą niechęć, którą żywiła do śniegu, a ta była już wystarczająco duża, żeby można było ją nazwać nienawiścią. Podeszła do jeziora, chcąc napić się wody, ale zrezygnowała, widząc jej mglisty kolor. Było niesamowicie cicho. Uniosła uszy w geście nasłuchiwania. Nie, nadal nic. Usiadła nad wodą, której odbicie ukazywało teraz odbicie nieba oraz Tanvi, której - i tak już potargana - sierść była mierzwiona przez wiatr. |
Lilianna - 2013-11-12 20:54:55 |
Lilianna weszła powoli na teren jezior, i od razu udała się do jeziorka zaspokoić pragnienie. Kiedy skończyła pić, skrzywiła się. Nigdy wcześniej nie zdarzyło jej się napić tak niedobrej wody. Popatrzyła w niebo, zauważyła zbliżającą się w oddali burzę. Westchnęła ciężko, po chwili spostrzegła kawałek dalej wilka. Nie wyglądał jakby miał wobec niej wrogie zamiary, ale postanowiła być ostrożna. |
Tanvi - 2013-11-12 22:06:59 |
Zobaczyła kątem oka pochylającą się nad wodą tygrysicę. Nastroszyła sierść. Dawno nie widziała żywej duszy, tym bardziej kota. Uśmiechnęła się w duchu, widząc jej reakcję na smak wody. Kiedy usłyszała, że Lilianna się jej przedstawia, uznała, że takich rzeczy nie mówi się potencjalnym ofiarom, więc zignorowała fakt, że rozmawia z istotą, która mogłaby ją bez namysłu przeszyć kłami. |
Lilianna - 2013-11-12 22:18:44 |
Uśmiechnęła się lekko do wilczycy. |
Tanvi - 2013-11-12 23:12:53 |
Tanvi również odpowiedziała uśmiechem. |
Lilianna - 2013-11-13 10:48:07 |
Zaśmiała się z odpowiedzi wilczycy. |
Tanvi - 2013-11-14 21:20:24 |
- Och, tak, tak, jasne. Nie mam chyba nic przeciwko... Pomimo mojej wielkiej miłości do pogody takiej, jak ta - przewróciła oczami, przybierając sarkastyczny ton i uśmiechnęła się do Lilianny. Wstała i przeciągnęła się. Nowe tereny brzmią ciekawie. Chodzenie nowe tereny z kotem - jeszcze ciekawiej. Stwierdziła, że niektóre wilki mogłyby uznać to za zdradę rasy, ale według niej to głupota. Westchnęła, czując na grzbiecie pierwsze, nieśmiałe krople deszczu. |
Lilianna - 2013-11-14 21:30:04 |
- Jasne.- Zastanowiła się chwilę nad tym gdzie mogłyby pójść. |
Tanvi - 2013-11-14 21:57:23 |
Zaśmiała się. |
Lilianna - 2013-11-14 22:05:10 |
-Chodźmy zatem! -Popatrzyła śmiejącymi się oczami na waderę i ruszyła w kierunku dżungli, oglądając się na wilczycę. Z mżawki zrobiła się ulewa, tygrysica zaczęła więc szybciej truchtać aby wydostać się jak najszybciej z tego terenu. Lilianna kołysała ponuro swym długim ogonem. Wyglądała jak zmokła kura, co ją trochę zirytowało. |