Administrator - 2013-10-31 16:41:40

http://imageshack.us/a/img28/7121/as5z.jpg

Ta mała rzeka daje początek tym większym... które stworzyły ogromne wodospady.

Lilianna - 2013-11-01 19:07:24

Spragniona napiła się wody, gdy zaspokoiła pragnienie weszła powoli do wody. Na początku została na płyciźnie nie odrywając łap od ziemi. Szybko jednak znudziło jej się. Popłynęła na sam środek rzeki i zanurkowała. Po chwili wynurzyła się, podpłynęła do przewalonego drzewa łączącego dwa brzegi i wdrapała się na nie. Potem poszła na brzeg, otrząsnęła futro z wody i zasnęła na brzegu. Po krótkiej drzemce, wstała i zaczęła się przeciągać pokazując przy tym swoje kły. Gdy była już przebudzona napiła się wody i ruszyła w stronę lasu.

Proteus - 2013-11-04 20:00:13

Od razu wskoczył do rzeki, chwilę popływał po czym wyszedł z wody i się położył w trawie.

Saavraell - 2013-11-04 20:08:43

Wrona przedzierała się wytrwale przez chaszcze, łeb zniżając ku dołowi, by wyłapać obce zapachy. Ogon kołysał się na boki, owijając potężne łapy. Dotarłszy do wody, wkroczyła na jedno z przewalonych drzew, leżących w poprzek rzeki.

Proteus - 2013-11-04 20:20:07

Położył się na bok i próbował zasnąć, bezskutecznie. Wstał z trawy i podszedł do wody.

Saavraell - 2013-11-04 20:24:29

Usłyszawszy szelest, podniosła łba, by zaraz ujrzeć samotnego samca stojącego przy rzece. Zmrużyła ślepi. Widziała go już.
- Ave...
Zamruczała cicho, ze zwykłej grzeczności. W końcu był jej "bratem".

Proteus - 2013-11-04 20:35:29

Spojrzał na obcą samicę, za bardzo nie chciał się zadawać z innymi kotami ale w końcu trzeba kogoś znać.
-Witaj. - Głos był lekko zimny.

Saavraell - 2013-11-04 20:39:21

Łypnęła na niego ponuro, wyłapując chłód w jego głosie.
- Widzę, żeś niezbyt chętny na rozmowy.
Stwierdziła jedynie, bynajmniej jednak nie chciała urazić samca. Ona też miała prawo do irytowania się pewnymi rzeczami...Czyż nie?

Proteus - 2013-11-04 20:43:38

-Dzisiaj jakoś nie, może kiedyś tam ciepło zawita do mnie. - Odszedł od wody i wrócił na miejsce gdzie leżał.

Saavraell - 2013-11-04 20:48:02

- Być może.
Zamruczała cicho i okręciła cielsko, by zaraz wyruszyć na północne tereny. Musiała być obeznana w terenie, a miała wiele do nadrobienia.
- Ah, te tutejsze koty...
Mruknęła do siebie z nutką rozbawienia w głosie. Chwilę potem już pochłonęła ją dżungla.

Proteus - 2013-11-04 22:28:50

Pustość w żołądku nie dawała mu spokoju, podszedł do rzeki sprawdzić czy są jakieś ryby niestety żadnej nie widział, zirytowany sapną i wyszedł z dżungli miał nadzieje że w terenie kotowatych znajdzie jakieś ryby.

Rinnix - 2013-11-05 07:15:45

White po kilku godzinnej podróży dotarła do dżungli. Jej uwagę przykuła rzeka. Napiła się wody, choć nie była zbyt czysta. Powalone drzewa tworzyły mosty. Przeszła po jednym z nich na drugą stronę. Usłyszawszy chrumkanie świni wstała i zakradła się w stronę odgłosu. Leżała tam wielka tłusta świnia, White ciekła ślinka i rzuciła się na świnie. Oczywiście wygrała te walkę, a w nagrodę mogła się pożywić tym pysznym mięskiem. Po posiłku zakopała resztki gdzieś pod drzewem i zasnęła..
.................................................................................................................................................................................................................................

Obudziła się. Napiła się wody i podreptała w stronę sawanny zostawiając zakopaną świnie.

Tanvi - 2013-11-18 21:08:05

Lilianna i Tanvi dotarły do rzeki w miarę szybko - pewnie dlatego, że żadna z nich nie miała ochoty na bycie złapaną przez ulewę. Teraz na ich sierściach wiły się pojedyńcze krople, ale nie można powiedzieć, że zmokły. Dżungla była za to całkiem sucha. Z każdego drzewa wychylały się długie, obfite w liście gałęzie, utrudniające wydostanie się z gąszczu, a woda płynęła równym, ale szybkim nurtem. Dźwięk pluskających kropel zachęcał spragnionych do wypicia wody, w przeciwieństwie do otulonych nieprzyjemnym zapachem jezior, z których okolic właśnie przyszły. Tanvi zanurzyła pysk i poczuła na języku orzeźwiające zimno. Odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się szeroko do towarzyszki.
- Tak, zdecydowanie lepsza od tamtej!

Lilianna - 2013-11-18 21:21:58

Gdy dotarła z wilczycą nad rzekę, tygrysica od razu podeszła do strumienia i napiła się. Woda była lepsza, orzeźwiająca i świeża bez gorzkiego posmaku. Zamruczała i oblizała wąsy z kropelek wody. Niemal od razu gdy wpadła do zalanej słońcem dżungli jej dobry humor powrócił.
- Tak, jest wyśmienita.- Uśmiechnęła się do wadery. Położyła się na słońcu i wystawiła głowę w jego stronę mrużąc oczy. Czuła jak z jej futra znikają ostatnie krople deszczu.

Tanvi - 2013-11-18 22:41:30

Poszła w ślad tygrysicy i postanowiła się odprężyć. Przeciągnęła się i usiadła obok niej, żeby dosuszyć sierść. Siedziały chwilę w ciszy. Tanvi myślała o tym, że rzadko odczuwa się taką sielankę - żadnych zmartwień, tylko cudny szum wody i ciepłe promienie słońca. Nagle wpadł jej do głowy pwien pomysł i przerwała przyjemną ciszę.
- Opowiesz mi coś o sobie, Lilianno?

Triss - 2013-11-19 17:35:03

Jakoś tak się stało, że cały czas trafiała do dżungli. Zaczynała powoli się z tym godzić. Teraz, po paru tygodniach sam na sam ze swoimi myślami, postanowiła ponownie poszukać towarzystwa.
Rozglądała się z zaciekawieniem dookoła. Nagle do jej uszu doszedł szmer rozmowy, więc bezszelestnie wskoczyła na pobliskie omszałe drzewo. Cicho zbliżyła się do koryta rzeki. Ku swej radości, zobaczyła tam nikogo innego jak Liliannę, która rozmawiała z... wilkiem? Triss jeszcze bardziej się ucieszyła. Być może, jeśli zaprzyjaźni się z nim, łatwiej będzie poznać watahę. Odczekała chwilę, ale nie chciała podsłuchiwać. Wyszła w krąg światła i usiadła w odległości paru metrów od ciekawego zjawiska kota i wilka nie rzucających się sobie do gardła. Były sobą mocno zaabsorbowane, więc jej nie zauważyły. Odchrząknęła cicho, nie mogąc powstrzymać uśmiechu.

Lilianna - 2013-11-19 19:09:36

Jej uśmiech zniknął tak szybko jak się pojawił. Spojrzała na swoje łapy, była zakłopotana. Nie wiedziała ile może zdradzić wilczycy. Przecież może to później komuś zdradzić. Skierowała wzrok na Tanvi, chciała jej opowiedzieć o siostrze, o swoim pochodzeniu i zrzucić z siebie ten ciężar. Otworzyła nawet pysk, ale poczuła wielka kluchę w gardle. Nagle usłyszała nie daleko ciche chrząknięcie, przestraszona wstała. Szybko się jednak uspokoiła gdy zauważyła że to nie kto inny tylko, Triss. W jej oczach pojawiły się wesołe iskierki, podbiegła do pumy.
- Hej, gdzie się podziewałaś?- Spytała ze szczerą ciekawością i obejrzała się na wilczycę. Puma nie miała raczej wrogiego nastawienia. Posłała wilczycy uśmiech dodając jej otuchy oraz zapewniający że jest bezpieczna.
- Tanvi poznaj Triss, Triss poznaj Tanvi.- Przedstawiła je sobie, i usiadła patrząc z jednej na drugą czekając na ich reakcję. Obiecała sobie że pewnego dnia opowie wilczycy o swoich przeżyciach.

Tanvi - 2013-11-19 21:51:04

Odwróciła głowę, słysząc chrząchnięcie. Gwałtownie wstała i nastroszyła ogon, nie tyle gotowa do walki, co po prostu nieprzyzwyczajona do osób z potencjalnie wrogiej rasy stojących za jej plecami. Uspokoiła się, widząc uśmiech Lilianny, więc znów usiadła, bacznie obserwując koty. Zdziwiła się, słysząc, że tygrysica je sobie przedstawia. To była miła niespodzianka - niby drobny gest, ale jednak gest.
- Miło cię poznać! - uśmiechnęła się do pumy, wstając z miejsca i podchodząc nieco bliżej tej dwójki.

Lilianna - 2013-11-19 21:59:13

Uśmiechnęła się ciepło do Tanvi. Nagle zaburczało jej w brzuchu, dawno nie polowała.
- Nie wiem jak Wy, ale ja mam ochotę na polowanie. Co wy na to?- Owinęła łapy swym ogonem.

Tanvi - 2013-11-20 21:09:29

Polowanie? Właściwie to dawno nie jadła, a poprzednią swoją zdobycz pozostawioną na później zostawiła zbyt daleko, żeby się wrócić. Poza tym ciekawił ją sposób, w jaki koty polują - Lilianna i Triss były pewnie od niej o wiele szybsze. Była pewna, że zostanie w tyle, ale głód i ciekawość to zabójcze połączenie, więc długo się nie zastanawiała.
- Polowanko, mówisz? Jestem za - z ożywionym uśmiechem zwróciła się do Triss - a ty?

Proteus - 2013-11-20 21:37:22

Powolnym krokiem wszedł do dżungli. Dość szybko dotarł do rzeki, od razu podszedł do wody i położył się na brzegu, rozglądając się po terenie zobaczył wilka i tygrysa, szybko wstał i odszedł kawałek dalej od nich. Wspiął się na drzewo i obserwował ich.

Triss - 2013-11-21 00:20:48

Triss skinęła uprzejmie głową Tanvi na powitanie. Słysząc propozycję Lilianny i odnośne do niej pytanie wilczycy, od razu zaburczało jej w brzuchu.
- To będzie miła odmiana po kozłach i kozicach - uśmiechnęła się szczerząc białe kły, co prawdopodobnie wyglądało dość diabolicznie, ze względu na ich rozmiary.
Kątem oka zauważyła jakiś przesuwający się czarny kształt, więc szybko się obejrzała. Przez chwilę lustrowała wzrokiem rzekę i las dookoła, ale nic nie zwróciło jej uwagi na dłużej. To musiało być przywidzenie.

Lilianna - 2013-11-21 15:47:41

Wyszczerzyła się, cieszyła że jej propozycja przypadła im do gustu.
- To gdzie proponujecie iść?- Zamachała ogonem i czekała na odpowiedz. Wzrok skierowała w górę, nagle zauważyła jakiś czarny kształt. Nie widziała dokładnie bo słońce świeciło jej w oczy. Odwróciła spojrzenie, skierowała je na pumę i wilczycę, nie siliła się dostrzec co to było.
- Jeśli chcecie możemy iść na sawannę trawiastą, już raz polowałam w tamtym miejscu. Występują tam stada dużych zwierząt.- Myśląc o upolowanej zwierzynie, jej żołądek skurczył się jeszcze bardziej.

Proteus - 2013-11-21 16:51:35

Trochę się cofnął do tyłu będąc na gałęzi, niestety się złamała i spadł na ziemię robiąc przy tym trochę hałasu. Wycofał się w cień, nie był do końca pewny reakcji kotów, kto wie, na kogo trafił. Wysunął pazury, stulił uszy i cicho syknął, co było znakiem ostrzegawczym.

Lilianna - 2013-11-21 17:07:37

Zaalarmowana hałasem łamiącej się gałęzi spięła się i przybrała pozycję gotowa w każdej chwili zaatakować. Zauważyła że na ziemię spadło coś czarnego, a więc jednak nie przewidziało jej się. To co spadło na ziemię poruszało się szybko, nie zdążyła się bowiem dobrze przypatrzeć bo stworzenie skryło się prędko w zaroślach. Z taką gracją poruszały się tylko jedne zwierzęta, koty oczywiście. Słysząc syk kotowatego znad zarośli zdziwiła się. Widziała tylko świecące się oczy. Postanowiła być ostrożna, powoli zbliżyła się do kota wysuwając pazury. Nie wiedziała czy jej nie zaatakuje. Gdy była już blisko odezwała się.
- Możesz wyjść nie skrzywdzimy Cię...- Posłała kotu uspokajający uśmiech i wlepiła w niego wzrok czekając na jego reakcję.

Proteus - 2013-11-21 17:18:51

Przez chwilę milczał, po chwili wysunął łeb z zarośli i cicho zapytał się tygrysicy.
-Czy aby na pewno? A-ale przecież jest tutaj wilk, a co jeśli w okolicy kryję się cała wataha? - Spojrzał wrogo na wilka, ogonem nerwowo uderzał o ziemie rytmicznie.

Lilianna - 2013-11-21 17:27:36

Spojrzała na Tanvi, była sama kiedy się poznały i tygrysica była przekonana że jest tu od niedawna. Popatrzyła na czarnego kota i pokiwała przecząco głową.
- Nie sądzę żeby Tanvi znała jakiegokolwiek wilka stąd.- Usiadła naprzeciwko kota.
- A tak w ogóle jestem Lilianna, a jak Ciebie zwą?- Schowała pazury i zamachała ogonem.

Proteus - 2013-11-21 17:37:51

Odwrócił wzrok od wilka i spojrzał na tygrysice, nieśmiało odpowiedział.
-Mm.. Liu. Liu jestem. - Zastanawiał się czy wyjść z cienia czy nie, w końcu to były dla niego obce osoby, a obcym na dzień dobry się nie ufa. Zwłaszcza wilkom. Powoli wyszedł z cienia, spojrzał krzywo na wilka, dając mu jasno do zrozumienia, że jeśli spróbuję czegoś głupiego on się nie zawaha przed rozszarpaniem wadery.

Lilianna - 2013-11-21 17:43:11

A więc Liu, właśnie wybieramy się na polowanie, chciałbyś może do nas dołączyć?- Spojrzała na wilczycę i pumę, może nie będą miały nic przeciwko temu.

Proteus - 2013-11-21 17:50:11

-Zależy czy pozostali się zgodzą.. - Spojrzał na innych po czym podszedł do brzegu rzeki i się położył, dopiero teraz schował pazury, w końcu zawsze może wspiąć się na drzewo jakby coś poszło nie tak.

Lilianna - 2013-11-21 17:59:37

Podeszła do rzeki i napiła się wody, potem podbiegła do swych towarzyszek i położyła się naprzeciwko nich. Ciekawiło ją co sądzą o tej sytuacji.

Triss - 2013-11-21 20:01:00

Puma drgnęła zaskoczona, słysząc łamiące się gałęzie i głuche tumpnięcie, gdy coś sporego walnęło o ziemię. Z zarośli dobył się koci syk.
Triss uważnie przysłuchiwała się rozmowie Lili z istotą w krzakach, cały czas była w pogotowiu, z obawy przed atakiem. Gdy ich oczom ukazał się czarny jaguar, kocica musiała przyznać, że ma przepiękne futro. Żywiła nadzieję, że nie jest wrogo nastawiony, więc gdy okazało się, że chce z nimi zapolować, z radością odpowiedziała:
- Jestem Triss, miło Cię poznać, Liu - skinęła głową. - Jeśli masz ochotę, nie mam nic przeciwko, żebyś z nami poszedł. Nie wydaje mi się, żeby Tanvi chciała nas zaatakować.
- Nigdy nie byłam na sawannie - podekscytowana zwróciła się do Lili. - Bardzo bym chciała ją zobaczyć!

Proteus - 2013-11-21 20:24:16

Odwrócił się w stronę pumy, odparł nieśmiało.
-M-mi też miło Cię poznać Triss. - Po chwili położył łeb na łapy i spoglądał na wodę w rzece, dostrzegł tam ryby, śledził wzrokiem każdą rybę po kolei jak płynęła, podniósł łeb i zaczął się zastanawiać czy nie złowić jakiejś.

Tanvi - 2013-11-21 22:04:34

Cała ta sytuacja była naprawdę dziwna. Kot spadł z gałęzi. Co robił na gałęzi? Może jest ich tu więcej? Wadera rozejrzała się szybko, wypatrując zwisających z gałęzi ogonów. Żadnych nie zauważyła, czyli nie jest to zorganizowany atak. Nastroszyła sierść, ale zachowała tę samą, spokojną pozycję, jakby wcale nie spłynęła na nią fala zimnego potu. Ale nie - okazało się, że samiec także nie był agresywnie nastawiony, a słysząc reakcję Triss i Lilianny przekonała się o tym, że one także nie wyczuwają w nim złych zamiarów.
Czuła się za to trochę nieswojo, czując na sobie nieufny wzrok Liu, ale nie był on dla niej niczym zadziwiającym - zorientowała się, że ona też musiała w tej chwili wyglądać podobnie. Uśmiechnęła się do niego, chcąc niego złagodzić napięcie.
- Nie jestem pewna, czy może już tego nie słyszałeś, kiedy byłeś na gałęzi - zaśmiała się - ale mam na imię Tanvi. I jeśli chodzi o mnie, to polowanie większą grupą zawsze jest zabawniejsze, więc... Więc będę zachwycona, jeśli zechcesz nam towarzyszyć.
Pokiwała głową, chcąc jakby potwierdzić swoje intencje też w gestach. Liu sprawiał wrażenie nieco nieśmiałego względem kotów, co jeszcze bardziej utwierdziło ją w przekonaniu, że nie zamierza robić niczego niespodziewanego. Kto by pomyślał, że tutejsze koty są tak sympatyczne!

Lilianna - 2013-11-22 14:46:03

Wstała, wyraźnie zadowolona że ani puma ani wadera nie sprzeciwiają się żeby Liu szedł z nimi. W końcu im więcej nas tym większa szansa na udane polowanie. 
- To co ruszamy?- Popotrzyła po pyskach wszystkich zebranych nad rzeką i przeciągnęła się leniwie.

Proteus - 2013-11-22 16:18:13

Wstał i zaczął się rozciągać po czym cicho odpowiedział.
-To ja już jestem gotowy. - Spojrzał jeszcze raz na ryby i odszedł od wody kawałek dalej, czekał na innych.

Lilianna - 2013-11-22 16:22:56

Spojrzała jeszcze raz na wszystkich, uśmiechnęła się do nich i ruszyła powoli w stronę sawanny.

Proteus - 2013-11-22 20:48:49

Obejrzał się za siebie, miał trochę mieszane uczucia. Powoli podąża za tygrysicą z łbem skierowanym ku ziemi, jednak po kilku minutach zorientował się, że się zgubił bo zamyślił trochę, jednak wiedział że nie trzeba się bać. Skierował się w stronę terenów kotów, w końcu i tak miał zamiar, żeby odwiedzić wyspy, nigdy nie tam nie był, był bardzo ciekawy jakie tam ryby mogą być. Kiedy był już przy wyjściu odwrócił się za siebie, później przeprosi, że tak nagle znikł i wyszedł.

www.polskasiatkowka.pun.pl www.adm2009.pun.pl www.nowe.pun.pl www.wiedzminonline.pun.pl www.technologia.pun.pl