Administrator - 2013-10-31 16:03:31

http://imageshack.us/a/img844/2669/34d7.jpg

Ogromna dolina, w której można natrafić na liczne gejzery. To ulubione miejsce bizonów.

Seren - 2013-11-02 11:50:51

Prąd rzeki był za silny, by woda zamarzła. Wilczyca podeszła ostrożnie do brzegu i wzięła kilka szybkich łyków lodowatej wody. Była najedzona i rozleniwiona, ale wciąż czujna. Znała tu każdy zapach, każdy dźwięk... Odeszła od rzeki i skierowała się w stronę swojego legowiska. Od jakiegoś czasu była tu jedynym wilkiem i podświadomie czuła, że nie tak to powinno wyglądać, powinno być ich więcej, kilka, kilkanaście zwierząt w watasze.
Powinnam się stąd ruszyć, przemknęło jej przez myśl, kiedy kładła się na zimnej ziemi w jaskini. Przy wejściu wiatr nawiał trochę śniegu, ale głębiej nie było wcale tak źle. Powinnam kogoś poszukać...
Najedzona wilczyca zapadła w krótką, przerywaną drzemkę.
Znała tu każdy zapach i każdy dźwięk.

Seren - 2013-11-02 14:31:45

Wstała, przeciągnęła się i ziewnęła potężnie. Otrząsnęła się z resztek snu i wystawiła łeb z jaskini. Prószył śnieg, ale nie było to nic niezwykłego w tych stronach. Wilczyca powęszyła chwilę w powietrzu, starając się wychwycić jakiekolwiek obce zapachy - z zadowoleniem stwierdziła jednak, że wszystko jest tak, jak powinno być.
Płatki śniegu zawirowały w mroźnym podmuchu wiatru, który rozwiał także gęstą, jasną sierść wilczycy.
Już czas, pomyślała. Uczucie tęsknoty, które towarzyszyło jej od dłuższego czasu, nasiliło się ostatnimi dniami. Przygotowywała się do tego momentu - jadła dużo, by mieć siły na długą (Jak długą...?) wędrówkę przez nieprzyjazne, śnieżne góry. Po dzisiejszym posiłku była w końcu gotowa.
Wilczyca obeszła po raz ostatni "swój" teren i truchtem ruszyła w górę zbocza. W połowie drogi przystanęła, obrzuciła dolinę spojrzeniem żółtych oczu i, wiedziona impulsem, zawyła smutno.
Jeszcze tu wrócę.

www.loda.pun.pl www.sportdownload.pun.pl www.tw.pun.pl www.forumijmuiden.pun.pl www.4ti.pun.pl