- Hidden Lands http://www.hiddenlands.pun.pl/index.php - Las iglasty http://www.hiddenlands.pun.pl/viewforum.php?id=15 - Zalana jaskinia http://www.hiddenlands.pun.pl/viewtopic.php?id=15 |
Administrator - 2013-10-31 11:13:41 |
|
Daenerys - 2013-11-01 21:58:28 |
Daen rozejrzała się czujnie, Było już po południu. Przepiękne, spokojne i, co najważniejsze, bezpieczne miejsce. Obejrzała się na resztę stada. |
Mallcoy - 2013-11-01 22:04:30 |
Wszedł za nią do jaskini, po czym powiedział. |
Diego - 2013-11-01 22:10:26 |
Szedł wolnym krokiem nisko pochylając łeb. Jego złote oczy były lekko zmrożone. Wyczuł woń dwóch innych wilków. Zastrzygł uszami po czym położył się w pewnej odległości w cieniu jakby jesienne słonce miało go razić. |
Daenerys - 2013-11-01 22:11:40 |
-Jesteśmy szczęściarzami - mruknęła zadowolona i wskoczyła do kojącej, chłodnej wody. Wreszcie odpoczynek po długich tygodniach wędrówki. |
Mallcoy - 2013-11-01 22:12:59 |
Skierował swoje obojętne szkarłatne oczy w wilka, zwinął ogon ku sobie, podniósł się i odpowiedział. |
Diego - 2013-11-01 22:23:29 |
Posłał waderze spojrzenie chłodne i z rezerwą. Jego twarz była jak tysiąc niewzruszonych kamieni. Nagle zaczął siebie oglądać - tak jakby sprawdzał czy wszystko ma na swoim miejscu. Łapy, ogon, pyszczek... |
Daenerys - 2013-11-01 22:26:55 |
-Spokojnie, nie chciałam Cię urazić. Po prostu wpojono mi zachowywanie się baaaardzo ostrożnie w każdej sytuacji. Jestem Daenerys. Skąd przybywasz? |
Mallcoy - 2013-11-01 22:29:50 |
Nie chcąc się wtrącać w rozmowę ruszył w głąb jaskini. Głębiej była sieć tuneli, nie wiadomo gdzie mogly prowadzic. Tak więc nieco zaciekawiony postanowił je zwiedzić. |
Daenerys - 2013-11-01 22:31:11 |
Poczuła się niepewnie zostając sam na sam z nowym wilkiem. Czekała na jego reakcję. |
Diego - 2013-11-01 22:33:00 |
- Rozumiem. - kiwnął głową waderze. Średnio obchodziło go jej imię, ale jak już się przedstawiać to już trzeba. |
Daenerys - 2013-11-01 22:35:29 |
Widząc, że jej towarzysz milczy, postanowiła go nie wyręczać. Jeśli nie chce się przedstawiać, widocznie ma powód. Zerknęła na Diego. |
myros - 2013-11-01 22:37:11 |
Spacerując w pobliżu jaskiń zobaczył mała grupę wilków. nie znając ich zamiarów postanowił trzymać się zdala, schował się więc za drzewem i obserwował rozwój sytuacji. |
Diego - 2013-11-01 22:40:39 |
Czarny wilk... czy też ten co odszedł (mówiąc nie obrażając nikogo na tle rasowo-futrzanym) zignorował ich chyba całkowicie. Prychnął pod nosem nasz Diego na wzgardę do niego. Jego się nie ignoruje. Taki z niego typek, że się czepia drobiazgów, o. Zwrócił się do, jedynej w tej towarzystwie, damy. |
Daenerys - 2013-11-01 22:44:51 |
Diego ją zadziwiał swoim zachowaniem. Ale chciał zapolować, a ona była głodna. |
Mallcoy - 2013-11-01 22:45:11 |
Po dłuższych poszukiwaniach znużony wrócił do głównej części jaskini. Otrzepał łeb z kurzu, wdrapał się na pobliską skałę, położył uszy ku sobie i spojrzał na wilki. Gdy odeszły zapolować on sam też postanowił nie gnić bezczynnie w jednym miejscu i ruszył przed siebie w świat. |
myros - 2013-11-01 22:52:06 |
*niedobrze chyba mnie wyczuli* pomyślał zrobił krok w tył przygotowując się albo do ucieczki albo ataku wysunął kły i położył uszy wybijając wyrok w wilczyce |
Diego - 2013-11-01 22:52:23 |
On wiedział, że ktoś ich obserwuje. Od tego gościa waliło wilkiem na dobrą odległość ale mimo to nie kłopotał się nim. Uznał, że jest ponadto. Skinła jedynie łbem Daenerys i ruszył swoją zacną kufę. Najpierw szedł powoli i od niechcenia, a potem zręcznie zeskakiwał ze skały na skała, aż wybył z tematu. |
Daenerys - 2013-11-01 22:58:46 |
Daen nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Zwróciła niebieskie oczy w stronę obcego, ukrytego wilka i czekała. |
myros - 2013-11-01 23:07:12 |
Wilczca wydawała się być przestraszona, można to było zobaczć w jej oczach *chyba nie powinienem się jej obawiać ale co z pozostałymi? poczekam na jej ruch* przeszło mu przez myśl |
Lilibeth - 2013-11-01 23:12:42 |
Szła bardzo ostrożnie, można było wyczuć silny zapach wilków, w końcu na horyzoncie ukazały się trzy postacie. |
Wood. - 2013-11-01 23:14:49 |
Kroczyła na Lil, ale pozostawała w cieniu niezauważona. W końcu teraz była jej kolej na zabawę, a ona już miała 2 inne okazję, które wykorzystała. |
Lilibeth - 2013-11-01 23:37:57 |
Znużona nie widziała żadnego odzewu... chyba te nieszczęsne psy były głuche. |
myros - 2013-11-01 23:58:19 |
Wyciem oznajmił wszystkim wilkom w że koty są w pobliżu. |
Wood. - 2013-11-02 00:05:14 |
-O matko - mruknęła cicho do siebie zażenowana. Teraz pewnie wszystkie pouciekają i tyle z zabawy. Ale zawsze był ten jeden wilk, który ostrzegł resztę. |
Lilibeth - 2013-11-02 00:06:23 |
Dobrze wiedziała, że zaraz może zlecieć się tu większa ilość kundli. |
Wood. - 2013-11-02 00:08:50 |
Porzuciła swoją kryjówkę i wskoczyła na skałę, na której wcześniej siedziała Lil. Rozglądała się, patrzyła czy inne wilki nie przybędą, chociaż była za stwierdzeniem, że wszystkie uciekną. Na chwile przeniosła swe spojrzenie na walkę, ale widząc, że Lil pomocy nie potrzebuję powróciła do pilnowania terenu. |
myros - 2013-11-02 00:14:57 |
Odwrócił głowę Łapiąc pantere za gardło i rzucając o pobliskie drzewo |
Lilibeth - 2013-11-02 00:19:30 |
Spojrzała na niego z żalem w oczach. |
Wood. - 2013-11-02 00:21:21 |
Widząc całą tą akcję ryknęła niepohamowanym śmiechem. |
Lilibeth - 2013-11-02 00:27:58 |
- No cóż... jak mus to mus. - rzuciła słowa w otchłań głupoty, zeskoczyła z drzewa i powolnym krokiem ruszyła w stronę Wood. |
myros - 2013-11-02 00:28:33 |
-Żałosny kocur jesteście na tyle głupie żeby wchodzić na nasz teren lepiej podkulcie swoje ogonki i wracajcie tak gdzie akurat dzisiaj śpicie,lepiej to się dla was skończy.-*jakim trzeba być głupim żeby myśleć że jestem tu sam, że nie kręcą się tu inne wilki szczególnie po tym że je ostrzegałem?* |
Wood. - 2013-11-02 00:29:35 |
Gdy już trochę się uspokoiła odpowiedziała: |
Lilibeth - 2013-11-02 00:33:00 |
Słysząc jak ten coś za nią krzyczy wybuchła śmiechem. |
myros - 2013-11-02 00:35:43 |
-Żałosny kocur jesteście na tyle głupie żeby wchodzić na nasz teren lepiej podkulcie swoje ogonki i wracajcie tak gdzie akurat dzisiaj śpicie,lepiej to się dla was skończy.-*jakim trzeba być głupim żeby myśleć że jestem tu sam, że nie kręcą się tu inne wilki szczególnie po tym że je ostrzegałem?* |
Wood. - 2013-11-02 00:36:29 |
- Zwykłe szczęście mają, pewnie żywią się padliną i żyją na śmietnikach. Och, mam wrażenie, jakbym właśnie opisała całą ich rasę - wymruczała po czym ponownie zaczęła się śmiać. |
myros - 2013-11-02 00:41:39 |
-Myślicie że to zabawne? A mówi wam coś określenie "gra na czas"? czy nie wystarczająco inteligentne? |
Lilibeth - 2013-11-02 00:41:54 |
- Chyba dostałam migreny... - powiedziała nieco znudzona. Przeciągnęła się leniwie i ruszyła w stronę ziem, na których te prymitywne insekty się nie lęgną. |
Wood. - 2013-11-02 00:42:53 |
-Łops, i nagle pozostaliśmy sami - wyszczerzyła swe kły w uśmiechu do wilka. |
myros - 2013-11-02 00:44:57 |
-I tak nawiązując do tego co przed chwilą wymruczałaś to nie, nie żywimy się padaliną tylko upolowanymi kotami |
Wood. - 2013-11-02 00:48:16 |
I w tym momencie miała ochotę na tylko jedno, a mianowicie na waleniu łbem w kamień. |
Wood. - 2013-11-02 01:08:00 |
Spojrzała na wilka i zeskoczyła ze skały, prosto na niego, przewróciła go. |
Radioactive - 2013-11-02 10:23:42 |
Weszła cicho do jaskini. W pysku trzymała dwa upolowane króliki. Położyła je na środku jaskini. |
Rinnix - 2013-11-02 10:37:14 |
Rinnix zmęczona, głodna przyszła do jaskini widząc reszte wilków. Bez słowa położyła się nieco dalej i rozmyślała. |
Mallcoy - 2013-11-02 10:41:45 |
Po przechadzce wrócił do jaskini i pełen entuzjazmu rzucił: |
Rinnix - 2013-11-02 10:45:08 |
Spojrzała na Cedrika po czym odwróciła się za siebie. |
Mallcoy - 2013-11-02 10:48:19 |
Usiadł nieco zirytowany i obrócił się bokiem do wader. |
Rinnix - 2013-11-02 10:52:32 |
Rinnix wyszła z jaskini i zawyła do księżyca.Opuściła łeb w dół i zapytała |
Mallcoy - 2013-11-02 10:57:17 |
-Wszystko ma ukryty w sobie sens, czasami trzeba go znaleźć. Jedni żyją po to, aby coś osiągnąć, inni robią z tego wielki plac zabaw, a kolejni żyją dla kogoś... - mruknął, po czym położył uszy ku sobie. |
Rinnix - 2013-11-02 10:59:14 |
-Jesteś taki podobny do mojego ojca. |
Mallcoy - 2013-11-02 11:02:54 |
Był nieco zdziwiony, usłyszawszy to, co powiedziała Rinnix. Zmarszczył brwi, a na jego pyszczku pojawił się grymas, po czym zapytał ostrożnie. |
Rinnix - 2013-11-02 11:05:39 |
-Nie ma co tutaj tłumaczyć.Gdyby mój ojciec tu był to powiedział by to samo. Był też bardzo podobny do Ciebie z wyglądu. |
Mallcoy - 2013-11-02 11:11:52 |
Nie wiedział jak ma dalej ciągnąć rozmowę, aby nie urazić wilczycy. Czuł się nieco niekomfortowo w tej sytuacji, jednakże wydusił pytanie, które go nurtowało: |
Rinnix - 2013-11-02 11:17:22 |
-Tak, masz racje, nie żyje... Był wojownikiem, zwykłym wilkiem jaskiniowym, odważnym...Kochałam go tak jak córka ojca. Zawsze mnie bronił. |
Mallcoy - 2013-11-02 11:34:45 |
-Jedni odchodzą inni przychodzą, na chwilę teraźniejszą masz nas. |
Rinnix - 2013-11-02 11:39:16 |
-Masz rację. Teraz jesteśmy stadem, tak ? |
Mallcoy - 2013-11-02 11:42:21 |
-Tak mi się wydaje, jednakże ciężko to stwierdzić, jeżeli wszyscy się rozbijamy co róż, i każdy łazi w swoją stronę - westchnął, po czym postawił uszy nasłuchując... wydawało mu się, że słyszał czyjeś kroki. |
Rinnix - 2013-11-02 11:43:46 |
Rinnix nastawiła uszy i cicho warknęła. |
Radioactive - 2013-11-02 12:01:46 |
Wadera podniosła pysk i nadstawiła uszy, wyłapywując jakiś dźwięk. |
Lilibeth - 2013-11-02 12:02:00 |
Tak spacerując i zbierając myśli w końcu stanęła i zaproponowała. |
Wood. - 2013-11-02 12:05:20 |
- Spoko - minęła Lil i wróciła do wilków. Zaszła je od tyłu, w pewnej odległości od nich i ukryła się w wysokiej trawie, by jej nie zauważyły. Ustawiła się również pod wiatr. Czyli jej nie wyczują, i o to jej chodziło. Zastygła w bezruchu by nic jej nie zdradziło. Nasłuchiwała. |
Mallcoy - 2013-11-02 12:06:12 |
Po chwili jednak zapadła cisza, odwrócił się i wszedł z powrotem do jaskini. Był bardzo zmęczony, tak więc wspiął się na jedną ze skał, zwinął w kłębek i zasnął. Noc była jednak ciężka, i w końcu się obudził... podszedł do wyjścia i zapytał wader... wiecie w ogóle gdzie polazła Daen? |
Wood. - 2013-11-02 12:27:34 |
Ze słów wilka wywnioskowała, że jakaś Dean włóczy się po terenach. Czyli robi się coraz ciekawiej. Spojrzała na resztę wilków i czekała na rozwój wydarzeń. |
Liulth - 2013-11-02 12:29:20 |
Liulth truchtala wzdluz rzeki, kierujac sie raz intensywnijsza wonia wilkow. Po dluzszej chwili wstapila do jaskini, stulila uszy, spokojnie obserwujac otoczenie, byla zaciekawiona, zmeczona kilkudniowa wedrowka. |
Wood. - 2013-11-02 12:46:29 |
Zobaczyła jakąś wilczyce, która weszła do jaskini. Sądząc po zachowaniu była tam nowa. Wood ziewnęła i powoli zaczęła się wycofywać. Siedziała tu już dosyć długo, a nic się nie działo. Zatoczyła półkole i wróciła do Lil. |
Radioactive - 2013-11-02 12:55:03 |
- Gdzie poszła Daen? Nie mam pojęcia. Może wyszła z jaskini. - Odpowiedziała Cedrikowi. |
Lilibeth - 2013-11-02 12:56:42 |
- I tak najlepszy był tamten insekt, krzyczący, iż poluje na koty - zaśmiała się ironicznie, po czym dodała - Dobra robota, możesz się szczycić drugim poziomem na swej drodze. - Usiadła na skale i spojrzała na wilki znajdujące się oddali. |
Wood. - 2013-11-02 12:59:24 |
Na samą myśl o tamtym zdarzeniu zaniosła się śmiechem. |
Lilibeth - 2013-11-02 13:31:29 |
- Ja bym dała im czas na odsapnięcie. W końcu nadmiar takiej potęgi jak my źle wpływa na zdrowie. - mruknęła i zaproponowała. |
Mallcoy - 2013-11-02 13:33:10 |
Wiatr zmienił swój kierunek i zdaleka można było wyczuc swąd kotów. Ostrzegł wadery, zjeżył sierść i stanął przy wyjściu. |
Wood. - 2013-11-02 13:34:30 |
- Hm... Może być - spojrzała jeszcze raz tęsknie w stronę wilków i ruszyła w stronę sawanny. |
Radioactive - 2013-11-02 13:37:50 |
-Znowu bedziemy walczyć..? Mam złe wspomnienia ze spodkania z kotami, chyba jak każdy wilk. |
Mallcoy - 2013-11-02 13:39:25 |
Zapach zaczął powoli słabnąć, tak więc uspokoił się i rzekł z ulgą. |
Daenerys - 2013-11-02 14:48:18 |
Trzymając w paszczy dwie wiewiórki, Daen cicho podeszła do wejścia jaskini. Zobaczyła, że Cedrik, Rinnix i Radioactive są w środku, co bardzo ją ucieszyło (a z kolei to było zadziwiające). Oprócz nich od razu wyczuła czwartą, obcą woń, także wilczą. Pomyślała, że skoro wszyscy leżą spokojnie, nie musi się obawiać ataku z jej strony. Ostrożnie weszła do środka, nie chcąc robić zbędnego hałasu. Nie była pewna, czy wilki śpią czy tylko leżą i się odprężają - w każdym razie jak do tej pory nie zareagowały na jej przyjście. Napiła się wody i oczyściła pyszczek po polowaniu. Wtedy jej wzrok przykuły króliki leżące na ziemi. Położyła obok wiewiórki i zaczęła szukać dogodnego miejsca, gdzie mogłaby odpocząć. Spodobał jej się spory, omszały głaz, z którego rozciągał się widok na wejście i sporą część jaskini, wskoczyła więc na niego i ułożyła się z pomrukiem zadowolenia. Czując się względnie bezpiecznie, pozwoliła sobie na chwilę drzemki, lekko mrużąc błękitne oczy. |
Mallcoy - 2013-11-02 16:00:57 |
W końcu nastał poranek. Cedrik otworzył swoje szkarłatne ślepia i ujrzał przed nimi dwie wiewiórki i dwa króliki. |
Radioactive - 2013-11-02 16:41:31 |
Wilczycę obudził głód. Od wczoraj prawie nic nie jadła. Otwożyła leniwie oczy i rozejrzała się po jaskini. Nie było widać ani czuć nic groźnego. Przeciągnęła się, ziewnęła i podeszła do dwóch królików leżących na ziemi, które wczoraj upolowała. Zjadła jednego szybko, podeszła do jeziorka i napiła się ożezwiającej wody. To ją rozbudziło i od razu poczuła się lepiej. Wyszła z jaskini aby przewietrzyć się. W oddali zauważyła znajomego wilka taszczącego coś w pysku. |
Rinnix - 2013-11-02 16:50:33 |
Rinnix się obudziła, od razu podeszła do upolowanych zwierząt i pożarła królika.Widząc, że reszta wilków śpi napiła się i położyła się czekając aż inni się obudzą.Minęła godzina, Rinnix postanowiła przejść się nieco dalej i wyszła z jaskini w stronę sawanny. |
Rinnix - 2013-11-02 17:30:45 |
Rinnix wróciła leniwie do jaskini. Widząc, że reszta wilków nadal śpi wadera położyła się na zarośniętym mchem kamieniu. |
Liulth - 2013-11-02 17:34:08 |
Liulth przebudzila, leniwie strzygla uszami, obserwujac watache, narazie nie ruszjac sie z miejsca. Wciaz czula bol w tylnej lapie, przemeczenie dluga wedrowka i glod. Wilki pozostawily w jaskini padline dobnych zwierzat, z jakiegos wczesniejszego polowania. Dobiegala ja nikla won krwi, swierzo upolowanej ofiary. Po lekkim wachaniu wstala, skomlac cichutko, gdy bol przeszyl jej rane. Podeszla do pluskajacj przyjaznie rzeczki, napila sie. |
Rinnix - 2013-11-02 17:38:00 |
-Witaj, nie widziałam Cię tu wcześniej... |
Daenerys - 2013-11-02 17:45:19 |
Daen uśmiechnęła się do siebie pod wąsem, ale tak, by nikt tego nie zauważył. Miała namiastkę rodziny. Przeciągnęła się i zeskoczyła z głazu, po czym zamarła, obserwując trzy obecne wilczyce. *Cedrik pewnie poluje*, przemknęło jej przez myśl. Wtedy uprzytomniła sobie, że nie przywitała się z nowo przybyłą. |
Radioactive - 2013-11-02 18:17:09 |
Weszła do jaskini. |
Seren - 2013-11-02 18:26:48 |
Seren wyłoniła się zza drzew i momentalnie wycofała się z powrotem, oślepiona słońcem. Poza lasem rozpoczynał się szeroki, zielony teren, który przypominał jej Dolinę, chociaż tak się od niej różnił. Widziała ciemną plamę, która musiała być wejściem do jakiejś jaskini - teraz już wyraźnie czuła inne wilki. Na myśl o nich zaczęła wesoło merdać ogonem, jednak od razu zganiła się za ten odruch. Czując się bezpieczna w swoim ukryciu, Seren przysiadła na zadzie i zawyła tęsknie, oznajmując swoje przybycie. |
Rinnix - 2013-11-02 18:32:08 |
Rinnix podniosła łeb i wyczuła zapach kolejnej nowej wilczycy. Wyszła z jaskini i usiadła na miękkim mchu wypatrując nowej wadery. |
Liulth - 2013-11-02 18:38:16 |
- Mam na imie Liulth - zdarzyla odpowiedziec, merdajac przyjaznie ogonem. |
Daenerys - 2013-11-02 18:51:38 |
Daen uznała za swój święty obowiązek sprawdzić nieoczekiwane wycie na zewnątrz. Było oczywiste, że to nie kot, ale czy osobnik przyjaźnie nastawiony? Minęła Radioactive, a potem Liulth i Rinnix i wyszła, dumnie unosząc głowę i wypinając pierś. Po chwili również głośno zawyła, dając do zrozumienia, że ukryty obcy może wyjść, i że teraz wszystko zależy od niego. Daen miała za sobą watahę, była na swoim terenie, czuła się pewnie. |
Radioactive - 2013-11-02 18:53:16 |
Zacekawiona wyszła z jaskini za waderami. W oddali zauważyła wilka. |
Mallcoy - 2013-11-02 19:10:00 |
Ciągnął koźlę w zębach, gdy natknął się na wadery, rzucił go na trawę i zapytał zdziwiony.. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:23:35 |
Ponownie wkroczyła na ten teren... chyba bardzo jej się nudzi. Wichura targała jej futro, wiatr wzmagał się co raz bardziej... naszły burzowe chmury, które zasłoniły księżyc. "Burza... - pomyślała iście błyskotliwie... podeszła bliżej, na szczęście wiatr był skierowany w jej kierunku, więc wilki jej nie mogły wyczuć. Zaczęła się ulewa... jedynie pioruny rozświetlały okolicę, a dudnienie grzmotów nadawało idealny klimat. Oblizała swój pyszczek, błysnęła oczami i zaczęła podchodzić bliżej. |
Wood. - 2013-11-02 19:25:13 |
Wreszcie dogoniła Lil, wyhamowała tuż przed nią, akurat wtedy, gdy zaczęło padać. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:27:00 |
- możesz się przebiec i zbadać teren. Byłoby nieprzyjemnie, jakbyśmy wpadły na dziesięć tych osobników... - mruknęła, po czym schyliła łeb ku ziemi i zaczęła węszyć, machnęła masywnym ogonem i przycupnęła w osłonie traw... czekała na znam od Wood. |
Proteus - 2013-11-02 19:28:01 |
Wbiega ostatni i podąża za panterami. |
Wood. - 2013-11-02 19:31:06 |
Słysząc odpowiedź pobiegła przodem. Zatrzymała się i zastygła w bezruchu, gdy zobaczyła pierwsze sylwetki wilków przed sobą. Zbliżyła się jeszcze bliżej, ku jaskini. Po kilku minutach obserwacji i nasłuchiwania zawróciła i wróciła do pantery. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:34:30 |
- W takim razie można się zabawić. - Mruknęła pełna ambicji i zaczęła okrążać psy od tyłu. Deszcz sprawiał, iż zapachy nie były tak intensywne, a głośny gwizd wiatru i grzmotów sprawiał, iż nie zamartwiała się o ciche skradanie. |
Seren - 2013-11-02 19:36:23 |
Seren drgnęła, słysząc odzew. Wysokie wycie, którego ton stopniowo się obniżał - nieagresywne, wręcz przeciwnie, zachęcające! Wilczyca dźwignęła się na nogi i ostrożnie wyszła ze swojej kryjówki. Krótkowzroczne spojrzenie wyłapało kilka rozmazanych plam, za to nos - niezawodny nos! - utwierdził ją w przekonaniu, że jaskinię zamieszkuje kilka wilków. Ich zapachy mieszały się ze sobą, ale uszy wilczycy, ustawione na sztorc, wychwyciły co najmniej cztery różne głosy. Miała nadzieję, że nie omawiają ataku. |
Wood. - 2013-11-02 19:36:51 |
Spojrzała na geparda i machnęła ogonem. Wood ruszyła prosto do wejścia do jaskini, chciała odwrócić uwagę wilków. Wtedy Lil zaskoczy ich od tyłu. Uśmiechnęła się szyderczo i powoli zaczęła skradać się w kierunku jaskini. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:41:08 |
Nagle jej uwagę od celu odwrócił biały wilk stojący sztywno po środku pola, kiwnęła głową do Wood i czekała na odzew... teraz nie wiedziała czym ma się zająć... |
Proteus - 2013-11-02 19:41:20 |
Ruszył w bok od strony wejścia do jaskini. |
Mallcoy - 2013-11-02 19:43:18 |
Widząc wilczycę na środku pola zawył nisko, przeciągle, co miało być znakiem, aby stamtąd uciekała, a sam powiedział do wilczyc. |
Wood. - 2013-11-02 19:44:05 |
Zatrzymała się i spojrzała na Lil. Cholera. Jeśli zaatakuję białą reszta usłyszy walkę i wszyscy się tu zbiegną, nici z zaskoczenia. Zastanawiała się co robić, gdy jej wzrok padł na geparda. Rzuciła mu znaczące spojrzenie i podeszła jak najbliżej jaskini, zatrzymała się przed nią i ponownie spojrzała na panterę. *Gotowa?* zdawała się pytać Wood. |
Seren - 2013-11-02 19:44:42 |
Jeden z intruzów, kot będący dla Seren tylko jasną, nieokreśloną plamą, ruszył bezczelnie w jej stronę. Instynkt bojowy wziął górę i wilczyca warknęła głucho, jeżąc sierść i spinając mięśnie do skoku. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:45:50 |
Widząc jak gepard ruszył w stronę tej sierotki ona skupiła swoją uwagę na pierwotnym zadaniu, zaczęła wolnym truchtem, z ciałem przyciągniętym blisko ziemi zbliżać się do jaskini. |
Wood. - 2013-11-02 19:47:56 |
Wood bez ostrzeżenia dwoma susami znalazła się przy jaskini i niczym cień wślizgnęła się do niej. Zaczęła biec, aż wpadła na pierwszego wilka, nawet nie wiedziała jakiego. Zasyczała, zwaliła się na wilka i wbiła mu pazury w boki, zostawiając długie szramy. Odskoczyła, wycofała się trochę i skryła się w mroku jaskini, czekając na Lil. |
Mallcoy - 2013-11-02 19:48:36 |
*Powinna dać sobie radę, jest silniejsza, większa i znacznie cięższa od tej imitacji fretki.* - pomyślał patrząc na geparda. Sam złapał zębami Daen, Liul i Radio, po czym pobiegł pierwszy w sieć tuneli... w końcu tylko on je penetrował dotychczas. Więc tylko on wie, gdzie który szyb prowadzi. |
Proteus - 2013-11-02 19:49:11 |
Odwrócił i zobaczył białą wilczycę, szybko ruszył w jej stronę i skoczył na nią gryząc ją w gardło. |
Daenerys - 2013-11-02 19:49:59 |
Daen wyrwała się z uścisku Cedrika i krzyknęła: |
Lilibeth - 2013-11-02 19:50:24 |
Gdy dobiegła zauważyła jak biała wilczyca wybiega. Rzuciła się prosto na nią, powaliła, po czym wbiła długie, grube kły pod żebra. |
Daenerys - 2013-11-02 19:51:47 |
Daen wrzasnęła i uczepiła się ucha kocicy, odrywając kawałek po kawałku. |
Mallcoy - 2013-11-02 19:52:16 |
Wilk rzucił się na grzbiet kota, ugryzł go mocno w ogon. |
Daenerys - 2013-11-02 19:52:55 |
Daen, widząc, że ma wsparcie zaczęła zaciekle atakować kota, uczepiając się jego nosa. |
Proteus - 2013-11-02 19:52:57 |
Gepard spojrzał w stronę jaskini, gdzie te szczury się poukrywały. Na jego pysku pojawił się ironiczny uśmiech, po czym zów zaatakował wilczycę. Chwycił ją za szyję i zacisnął szczęki |
Seren - 2013-11-02 19:53:22 |
Seren zawyła opętańczo. Wszystkie myśli urwały się, kiedy dopadł ją wróg. Wywinęła się, przygniatając kota własnym ciężarem. Zęby na oślep zacisnęły się na uchu intruza, głową szarpnęła do tyłu. Poczuła w pysku krew i w głowie miała już tylko czerwony szał. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:53:28 |
Wyciągnęła ostre szpony i przejechała po pysku wilka, pozostawiło to długie szramy, po czym poczuła ucisk na ogonie, więc wygięła się do tyłu i zacisnęła szczęki na nosie wilka. |
Daenerys - 2013-11-02 19:54:44 |
Mimo ran rzuciła się na kota ponownie. Złapała go za łapę, którą dokonał skaleczeń i zaczęła rozszarpywać. |
Lilibeth - 2013-11-02 19:55:46 |
Gdy wilczyca zaczęła szarpać jej tylną łapę, Lili odwróciła się, schwytała jej głowę w szpony, które wbiła głęboko i rzuciła się w przód doszczętnie miażdżąc czarny noc. |
Proteus - 2013-11-02 19:56:15 |
Przewrócił wilczycę i z dużą siłą zacisną szczękę na jej szyi. |
Wood. - 2013-11-02 19:56:22 |
Skoczyła na wilka, który atakował Lil i chwyciła go za kark. Poczuła jak jej długie kły przecinają skórę i zagłębiają się w ciele, zwaliła się na wilczycę i powaliła na ziemię. |
Mallcoy - 2013-11-02 19:56:56 |
Cedrik nie wiedział co robić, był zmieszany. Rzucił się w końcu na mglistą i uwolnił Daen ze śmiertelnego uścisku. Zaczął uciekać, próbując odciągnąć kota. |
Daenerys - 2013-11-02 19:58:02 |
Daen oswobodziła się zgrabnym unikiem i zaskomlała z przeszywającego bólu, ale zaraz znowu obnażyła kły. Pośpiesznie oblizała skapującą krew i wgryzła się w bok czarnej pantery, zaciekle siekąc łapami futro. |
Radioactive - 2013-11-02 19:58:02 |
Wybiegła za resztą z jaskini i ukryła się za drzewem, spoglądając niepewnie na pole walki, nie wiedząc czy zostać w ukryciu czy przyłączyć się do reszty wilków. Instynkt wziął górę i postanowiła jeszcze przez chwile zostać w ukryciu z nadzieją że żaden kot jej nie zobaczy. |
Daenerys - 2013-11-02 19:59:06 |
-Radioactive, pomóż!-krzyknęła wściekła. -Mamy kłopoty, nie damy rady bez Ciebie! |
Lilibeth - 2013-11-02 19:59:07 |
Rzuciła się za basiorem, goniła go przez pół polany, gdy w końcu machnęła łapą podcinając jego nogi. W kolanie tylnej łapy miała głęboką ranę, która nieco opóźniała jej reakcje. Jednakże przygniotła jego pysk do ziemi, przebiła na wylot przednią łapę i zaczęła ją szarpać. |
Wood. - 2013-11-02 20:00:39 |
Warknęła wściekle, czując, że wilk próbował ją podrapać. Na szczęście pazury wilka nie są zbyt groźne, zostawiły tylko drobne zaczerwienienia. Wood wykręciła się i przejechała pazurami po pysku wilka, jednym pazurem przejechała lekko po jej oku, dzięki czemu tamta widziała niewyraźnie na jedno oko. |
Daenerys - 2013-11-02 20:00:41 |
Daen rzuciła się na kota, czochrając go z całej siły ostrymi, mocnymi kłami. |
Mallcoy - 2013-11-02 20:00:54 |
Zawył z bólu, czuł jak łamią się kości i rozrywają mięśnie, w oswobodził się, odskoczył w bok i skoczył na panterę wgryzając się w grzbiet. |
Seren - 2013-11-02 20:00:57 |
Seren czuła uścisk na gardle. Za chwilę się przebije!, pomyślała mętnie. Zaśmiała się jednak. |
Lilibeth - 2013-11-02 20:03:10 |
Wichura coraz bardziej targała ją na boki, w końcu wilk wykorzystał okazję i ugryzł ją w grzbiet. Zaczęła wierzgać, w końcu wpadła na pomysł, podbiegła do pobliskiego drzewa i uderzyła w niego swoimi plecami, które ochroniło ciało wilka. |
Proteus - 2013-11-02 20:05:05 |
Odwrócił się i podrapał po pysku Seren, zahaczył pazurem o nos powodując niesamowity ból. Wiedział, że dzięki takiemu atakowi wilczyca puści go. Gdy to zrobił ponownie zaczął atakować jej szyję, wiedział, że za chwile mu się uda i będzie po wszystkim |
Mallcoy - 2013-11-02 20:05:21 |
Spory kawał jego sierści został zupełnie nagi, ponieważ zdarła go kora. Upadł na ziemię i obwąchał zmiażdżoną, krwawiącą łapę, po czym wydusił z siebie. |
Daenerys - 2013-11-02 20:06:07 |
Lekko oślepiona, warknęła na czarną panterę i wgryzła się jej w kręgosłup, jednocześnie orając pazurami rany niewielkie rany na jej plecach. |
Wood. - 2013-11-02 20:07:03 |
Wrzasnęła z bólu i w furii zaczęła drapać wilczycę na oślep. Czując, że jej pazury z łatwością przecinają jej skórę zasyczała z satysfakcją. |
Liulth - 2013-11-02 20:07:21 |
Liulth otrzasla sie, i wybiegla z jaskini. |
Lilibeth - 2013-11-02 20:09:36 |
Lili jak na zawołanie schowała pazury. Mruknęła spoglądając na jaskinię, przy której widać było szał walki, odpowiedziała dalej... szarpnęła jego pysk szponami, robiąc głęboką ranę w uchu. Po czym zostawiła go samego, na pastwę losu. Pobiegła w stronę jaskini, pomóc Wood. |
Daenerys - 2013-11-02 20:09:50 |
Daen zaciekle gryząc lewą przednią łapę czarnej pantery, krzyknęła do Liulth: |
Liulth - 2013-11-02 20:11:55 |
Rzuciła się na czarnego kota, skoczyła mu na plecy i ugryzła w grzbiet. |
Wood. - 2013-11-02 20:12:07 |
Odskoczyła od wilczycy na moment sparaliżowana bólem, ale szybko się pozbierała. Rzuciła się wilczycy do gardła, zacisnęła szczęki i zaczęła ją dusić. Pazury wbiła jej w boki, a gdy ta próbowała się wyrwać zostawiła tylko kolejne głębowie rany. |
Seren - 2013-11-02 20:12:28 |
Seren w furii orała pazurami przeciwnika, raniąc go płytko, ale gęsto. Udało jej się przewrócić upartego kota na ziemię, przez co mokry piach i drobne kamyki dostały się do jego ran, pogłębiając ból. Spojrzała szybko w stronę jaskini, ale reszta watahy walczyła z pozostałymi dwoma kotami. Seren była zbyt dumna, by wzywać pomocy, zresztą ten sierściuch uparcie próbujący przegryźć jej tchawicę nie był trudnym przeciwnikiem - w porównaniu do bizona... |
Lilibeth - 2013-11-02 20:13:57 |
Gdy dobiegła skoczyła prosto na Liulth. Przycisnęła jej pysk do ziemi całym swoim ciężarem, i wbiła szpony, tak aby nie mogła się ruszyć, po czym tylko rzuciła do nadal walczącej Wood. |
Daenerys - 2013-11-02 20:15:14 |
Daen, czując, że jest w złej sytuacji, zamachnęła się łapą i ciachnęła oko pantery. Wiedziała, że nie zrobiła jej poważnej krzywdy, ale na pewno na chwilę oślepiła. Dodała jej otuchy obecność Liulth. Wykorzystała okazję i wyrwała się z uścisku kocicy, po czym zaczęła gryźć ją w pysk. |
Proteus - 2013-11-02 20:15:31 |
Przejechał jej po pysku Seren pazurami celując w oczy a następnie sprintem wybiegł z tego terenu. |
Wood. - 2013-11-02 20:15:46 |
Skinęła łbem panterze i zadała ostatnie, potężne ugryzienie w bark wilczycy, po czym wycofała się i popędziła za Lil. Wdrapała się na drzewo, obok pantery i zaczęła wylizywać rany. |
Daenerys - 2013-11-02 20:21:10 |
-Tchórze! - krzyknęła za odbiegającymi panterami. Zostawiały za sobą smugę krwi. Przypomniało jej się, jak chlasnęła oko czarnej - była z tego dumna. Nagle poczuła, jak bardzo jest słaba. Krwawiła z wielu ran, najbardziej dokuczał jej rozorany pyszczek. Obejrzała się na pozostałe wilki. Liulth leżała na ziemi, Radiactive ani Rinnix nigdzie nie było, Cedrik pod lasem. Seren nie mogła dostrzec, ale była pewna, że gdzieś jest, bo czuła jej zapach. Zawyła przeciągle, wzywając stado do siebie. Miała tylko nadzieję, że z tego wyjdą... |
Lilibeth - 2013-11-02 20:21:18 |
Zaśmiała się szyderczo. |
Wood. - 2013-11-02 20:23:51 |
Spojrzała na panterę. |
Lilibeth - 2013-11-02 20:27:12 |
- No cóż... ja poczekam, aż mi się rany nie wygoją... trzeba dbać o swoje zdrowie. - Mruknęła. Oblizała łapę i przejechała nią po uchu, na którym krew była już sucha. Jednakże szczypało. Skrzywiła się nieco, po czym zaczęła dalej je myć... ból powoli ustawał. |
Daenerys - 2013-11-02 20:28:36 |
Daen nawet nie zerknęła na kocicę. Nie zamierzała jej odpowiadać. Prychnęła pogardliwie i dalej stała cierpliwie. |
Wood. - 2013-11-02 20:34:39 |
Widząc reakcję wilczycy zaczęła się szyderczo śmiać. |
Radioactive - 2013-11-02 20:39:28 |
Weszła do jaskini. Uszy miała opuszczone, a ogon położony nisko. |
Daenerys - 2013-11-02 20:40:29 |
Daen zobaczyła zbliżającą się Seren. Wiedziała już, że może jej ufać, więc ucieszyła się na widok jej żywej. Ględzenie pantery puszczała mimo uszu. Uważała, że takie drażnienie się jest prostackie i świadczy o niskim poziomie umysłowym kota (jakby coś musiało to potwierdzać...). |
Seren - 2013-11-02 20:43:56 |
Mam nadzieję, że boli!, pomyślała mściwie, czując wciąż smak krwi geparda. Ugryzła wprawdzie tylko koniuszek ogona, ale zdobyła to trofeum! |
Radioactive - 2013-11-02 20:44:26 |
- Masz rację. - Uśmiechnęła się lekko do Daen. - Jesteśmy watahą i powinniśmy trzymać się razem i nawzajem wspierać. |
Lilibeth - 2013-11-02 20:44:43 |
Patrzyła tęsknym wzrokiem na troskę wilków... po chwili zeskoczyła z drzewa, stanęła w progu jaskini. |
Daenerys - 2013-11-02 20:46:20 |
Daen poczuła, że z powodu ran nie będzie w stanie jeszcze długo stać. Skinęła głową na Radioactive i Seren i dalej wpatrywała się przed siebie, czekając na resztę. W końcu stwierdziła, że przyjdą prędzej czy później i, nie bez trudności, wdrapała się na swój głaz, gdzie legła i zaczęła wylizywać okropne rany. Bolało, bardzo. Wiedziała, że długo będzie dochodzić do siebie. Pewnie nie da rady nawet sama zapolować na zająca... Co za wstyd! |
Rinnix - 2013-11-02 21:25:42 |
Rinnix weszła do jaskini. |
Seren - 2013-11-02 21:50:04 |
Seren leżała długą chwilę, zanim zdołała zebrać siły. W zasadzie mięśnie miała całe, gepard atakując skupiał się wyłącznie na jej pysku i szyi, była po prostu koszmarnie zmęczona. Delikatnie oblizała pysk, zgarniając kłaki - swoje i kocie - z poranionego nosa. Czuła, że jedno oko ma spuchnięte i dziwnie lepkie, bolało, kiedy próbowała zamknąć powiekę. O ile w ogóle mam powiekę..., pomyślała, ale nie wywołało to w niej strachu. Wzrok i tak zawsze miała słaby. |
Mallcoy - 2013-11-02 22:43:29 |
Powoli otworzył ślepia i oblizał pysk, który był cały w zaschniętej krwi. Gdy poczuł czyjś oddech na barku zerwał się chwiejnie, zjeżył sierść i zaczął nerwowo machać ogonem. W przedniej łapie stracił czucie... ciągnęła się za nim bezwładnie. |
Wood. - 2013-11-02 23:13:05 |
Ostatni raz spojrzała w kierunku wilków i zamruczała z satysfakcją. Zeskoczyła z drzewa i ruszyła powoli w kierunku innych terenów. |
Lariethene - 2013-11-02 23:31:24 |
Po dłuższej wędrówce z północy w końcu znalazła "dom". Miała prawo go tak nazywać w teorii, ponieważ zapach wilków był tutaj bardzo intensywny, jednakże w praktyce mogli ją pogonić z pianą w pysku. Niemniej odważnie - jak zawsze zresztą - ruszyła za swoim nosem intensywnie węsząc. |
Radioactive - 2013-11-03 08:18:47 |
Wilczyca właśnie zasypiała gdy nagle poczuła nowy zapach. Otworzyła oczy i podniosła pysk z ziemi. Przy wejściu siedział biały wilk. |
Seren - 2013-11-03 08:58:26 |
Seren cofnęła się nieznacznie, widząc zjeżoną sierść basiora, który - zgodnie z jej przypuszczeniami - zerwał się na równe nogi, czując jej obecność. Swoim zdrowym okiem starała się złapać wzrok wilka, włożyć w to spojrzenie całą łagodność. |
Liulth - 2013-11-03 10:17:05 |
Liulth warknela nisko, paraliz jaki zafundowal jej jeden z przerosnietych szczorow ustepowal, ona sama przytomniala. Wokol unosil sie intensywny zapach krwi, ropiejacych ran, oraz deszczu. Rzeczka pluskala spokojnie, Liulth byla pewna, ze przynajmniej czesc wilkow przezyla. Ponoc nie musimy obowiac sie kotow, tak? , pomyslala. |
Mallcoy - 2013-11-03 10:25:07 |
Uspokoił się i położył poranione uszy ku sobie. Skorzystał z pomocy wadery. Po drodze do jaskini wymruczał tylko "dziękuję". Nie mógł się doczekać, aby napić się zimnej wody. Gdy dochodzili do jaskini wyminął ogromną, białą waderę. Nie znał jej, ale nieco się speszył widząc, iż była znacznie wyższa, niż on. |
Seren - 2013-11-03 10:45:08 |
Seren wyszczerzyła się w uśmiechu, zaraz jednak tego pożałowała, bo rana na nosie znów zaczęła krwawić. Mrugnęła tylko do wilka, mamrocząc coś, co brzmiało jak "nie ma za co". Zainteresowała się teraz wilczycami w jaskini - oprócz Alfy były jeszcze trzy. Seren machnęła do nich ogonem, ale całą swoją uwagę skupiała na leżącej na skale waderze. |
Daenerys - 2013-11-03 10:56:30 |
Daen z niemałym trudem otworzyła oczy. Warknęła cicho przy podnoszeniu się na nogi - wszystko ją bolało, ale przynajmniej te płytsze rany powoli się już zastrupiały. Zarejestrowała przeprosiny Cedrika - wszyscy ją ostatnio przepraszali! |
Lariethene - 2013-11-03 11:03:19 |
Dźwignęła się na masywne łapy i podeszła bliżej. Usiadła przed wilczycą. Była od niej wyższa, w końcu osiągnęła wiek dorosły. |
Daenerys - 2013-11-03 11:14:15 |
Lariethene pochodziła z Północy, jak ona. Dobrze spotkać kogoś takiego. |
Seren - 2013-11-03 11:34:03 |
Seren zamiotła ogonem skalne podłoże jaskini. Przewaga wilków polarnych w watasze dodała jej otuchy. |
Liulth - 2013-11-03 12:06:55 |
Liulth zebrala sie w sobie, a zeby usiasc. Rozejrzala sie uwznie po jaskini, ale nie potrafila okreslic, czy i kogo brakuje. Postawa Dean dodala jej otuchy. Zaczela wylizywac swoja rane. |
Lariethene - 2013-11-03 12:53:22 |
Lariethene była nieco zaskoczona widokiem kilku marnych zajęcy. Stwierdziła, iż warto byłoby przyciągnąć coś większego, w końcu te gryzonie to tylko przekąska w porównaniu do dużego kopytnego. |
Nanoose - 2013-11-03 13:06:27 |
Pierwsze kroki w nowej krainie. Tak, Nanoose dobrze zrobił, że wybrał to miejsce. Przyciągnął go tu zapach innych wilków. Wszedł do jaskini rozglądając się dookoła. * Ładnie tu * - pomyślał. Basior niespodziewanie wdepnął w coś mokrego. Podniósł łapę. Była zbrudzona czerwoną posoką. Już nie tak pięknie. * Co tędy przeszło?! * Zdecydowanie coś musiało się tu stać. Nan o tym wiedział. |
Daenerys - 2013-11-03 13:10:34 |
Daen natychmiast się ożywiła, czując zapach świeżego mięsa. Wstała i niemalże się na nie rzuciła. Była taka głodna! Kiedy się nasyciła, odsunęła się od martwego renifera. Zrobiła miejsce reszcie stada, wiedziała, że też są osłabieni i potrzebują energii. Pełny żołądek dał jej spory zastrzyk sił. Chciała jednak, by dzięki nim szybciej zagoiły się rany, stłumiła więc potrzebę biegania i z powrotem położyła się na głazie, obserwując resztę stada z ciepłym uczuciem na sercu. |
Nanoose - 2013-11-03 13:14:09 |
Basior popatrzył na białą waderę. Tak, zwróciła się do niego. Nanoose oblizał pysk. Gdy wilczyca przyjęła postawę dominującą, wilk położył uszy po sobie, lecz stał, jak stał - nadal dumnie wyprostowany. Jakoś trzeba oddać szacunek. |
Liulth - 2013-11-03 13:17:00 |
Liulth podszla do miesa renifera, gdy tylko odsunela sie od niego alfa, zaczela jesc. Mieso bylo nisomoite, nie pozywiala nigdy czyms takim. |
Lariethene - 2013-11-03 13:19:59 |
Usłyszawszy pochwałę Alfy zrobiło jej się miło na sercu, poczuła się jeszcze pewniej, gdy nowo przybyły basior oznajmił, iż przybywa z północy. |
Radioactive - 2013-11-03 13:20:08 |
Obudził ją zapach świeżego mięsa. Wstała leniwie, przeciągnęła się i podeszła do zdobyczy. Urwała kawał mięsa po czym wróciła na swoje poprzednie miejsce. Zauważywszy nowego wilka uśmiechnęła się lekko i przywitała się. |
Nanoose - 2013-11-03 13:24:55 |
Basior uśmiechnął się do kolejno pokazujących się wilków. Czyli większość to Polarni. Był z tego faktu ucieszony, ale wilk to wilk, każdy jest inny i wyjątkowy na swój sposób. Ta.. - zlustrował wzrokiem białą waderę. Jestem Nanoose - basior znów przeniósł wzrok na alfę tejże watahy. |
Daenerys - 2013-11-03 13:24:58 |
Widząc, że wilk okazał szacunek, uznała, że nie jest wrogiem. |
Nanoose - 2013-11-03 13:29:09 |
Wilk uśmiechnął się. |
Lariethene - 2013-11-03 13:33:40 |
Spojrzała na prawie zjedzonego renifera. Nie była głodna, jednakże wyrwała piszczel zwierzęcia, po to, by miała jakieś zajęcie. Przycupnęła koło wody i zaczęła go ogryzać. |
Daenerys - 2013-11-03 13:34:36 |
Daen myślała przez chwilę, po czym powiedziała: |
Radioactive - 2013-11-03 13:40:01 |
- Mogłabym sobie poradzić. Mogę iść w każdej chwili. - Podniosła się z ziemi wiedząc że będzie mieć jakieś zajęcie i zrobi coś dla dobrego dla watahy. |
Liulth - 2013-11-03 13:43:18 |
Oczy Liulth zablysly - Pojde. |
Nanoose - 2013-11-03 13:45:38 |
Basior podniósł łeb słysząc słowa wadery. |
Daenerys - 2013-11-03 13:47:39 |
Daen zamruczała z zadowolenia, poczuła dreszczyk emocji. Skinęła głową basiorowi, do wader rzekła: |
Radioactive - 2013-11-03 13:59:56 |
-Dobrze, na pewno bedziemy na siebie uwazac. |
Lariethene - 2013-11-03 14:04:18 |
Czekała zniecierpliwiona na rozwój sytuacji. Walka z kotem nie była dla niej problemem, albowiem większość z nich była od niej mniejsza. |
Nanoose - 2013-11-03 14:05:16 |
Basior był znudzony bezczynnym leżeniem. Raczej wolał ruch. Jednak co zrobić by go sobie zapewnić? Głodny nie jest, polowanie odpada. Cóż, pozostaje rozmawiać. |
Daenerys - 2013-11-03 14:08:07 |
Daen zastrzygła uszami. |
Nanoose - 2013-11-03 14:12:32 |
Basior oblizał lewą stronę pyska. |
Lariethene - 2013-11-03 14:12:42 |
- Z wielką chęcią! - wykrzyknęła entuzjastycznie i zerwała się na nogi. Miała dosyć żmudnego czekania na powrót szpiegów. |
Nanoose - 2013-11-03 14:49:22 |
Wszedł zadowolony z sukcesu. No ale to tylko dwa koty, cóż. Basior podszedł do źródła. Zaczął chliptać wodę. Gdy skończył, ułożył się w jaskini. |
Daenerys - 2013-11-03 14:49:45 |
Daen weszła do jaskini i radośnie wciągnęła w płuca zapach domu. |
Nanoose - 2013-11-03 14:51:30 |
Basior popatrzył na przybyłą waderę. |
Radioactive - 2013-11-03 14:57:22 |
Weszła do jaskini. Od razu żuciła się w stronę wody. Piła aż w końcu ugasiła pragnienie. Spojżała na śpiącą alfe. Nie chciała jej przeszkadzać, pewnie jest zmęczona. Położyła się na zimnej skale co dało jej ogromną ulge po tym wysiłku. |
Mallcoy - 2013-11-03 15:30:21 |
Spojrzał po kolei na przybyłych... dźwignął się na łapy i wyszedł ciągnąc za sobą bezwładny, zmiażdżony kikut. |
Liulth - 2013-11-03 15:34:33 |
Liulth wbiegla do lasu. Czula zapach watachy i azylu, ktory napawal ja spojem. Czula, ze odnalazla dom. Po dluzszej chwili natrafila na znajoma rzeczke, i wraz z jej biegiem udala sie do jaskini. Wewnatrz bylo kilka wilkow. Dean spala. Liulth polorzyla sie, na gladkiej skale, mimowolnie zasnela. |
Radioactive - 2013-11-03 15:47:38 |
Zauważyła że Cedrik wychodzi z jaskini. Wybiegła za nim. |
Mallcoy - 2013-11-03 15:49:49 |
- Przejść się, zaraz wrócę. - Choć był pewny, że tego nie zrobi, pokuśtykał lekko kołysząc ogonem. |
Seren - 2013-11-03 15:55:59 |
Seren powróciła z polowania, niosąc w pysku cztery tłuste zające. Zamarła jednak, widząc, że podczas jej nieobecności wataha zdążyła nie tylko się posilić, ale i powiększyć o nowego członka. Wilczyca położyła zdobycz przed jaskinią. |
Nanoose - 2013-11-03 16:07:54 |
Basior otworzył miodowe ślepia. Wstał i ziewnął przeciągając się. Zauważył zająca, a nieopodal nich białą waderę. Podszedł do niej. Nie wyglądała na zadowoloną. |
Radioactive - 2013-11-03 16:18:41 |
- Dobrze, ale uważaj na siebie. |
Seren - 2013-11-03 17:35:08 |
Wilczyca łypnęła ponuro na basiora zdrowym okiem. |
Nanoose - 2013-11-03 18:07:40 |
Nanoose zdziwił się. Myślał że reakcja wadery będzie całkowicie odmienna. No proszę. |
Seren - 2013-11-03 18:28:51 |
Seren zauważyła, że nieznajomy się jej nie przedstawił, ale nie chciała nalegać. Pokiwała głową. |
Lariethene - 2013-11-03 19:11:47 |
Niezdarnie zeszła ze skały i strąciła kupkę kamieni, które wpadły do wody i narobiły niemałego hałasu. Zawstydziła się, spuściła łeb i wyszła na zewnątrz. Była noc, w oddali za drzewami dostrzegała białe mignięcia... jednakże grzmotów nie usłyszała. |
Daenerys - 2013-11-03 20:38:28 |
Daen obudziła się po paru godzinach. Rana wyglądała trochę lepiej, ale bolała okropnie. Natychmiast zauważyła, że w jaskini nie ma Lariethene ani Cedrika. Tą pierwszą bez problemu wyczuwała nieopodal, za to basior jakby zniknął. Dziwne, z tak pokaleczoną nogą? |
Liulth - 2013-11-03 20:59:32 |
- Cedrick...byl tu chyba jeszcze, gdy wchodzilam. Z sawanny wyruszyly cztery koty, jak sie okreslily, na wilki. Nie maja konktniejszych planow, same nie wiedza, gdzie ida. Conajmniej jeden z nich jest calkiem nowy dla grupy. Najpierw koty byly dwa, jeden drobny, drugi tygrys, oba nie mialy zadnego doswiadczenia, w walce z wilkiem, zadnego z grupy nie spotkalam wczesniej. Sprawialy wrazenie, jakby chialy zaatakowac pojedynczego wilka, moze drobniejsza grupe, po za naszym terenem. Cedrick nie powinien wychodzic - spuscila uszy - choc chyba nie poszedl daleko. Do kotow, dolaczyly sie dwa, osobno, tego pierwszego na pewno dwa pierwsze nie znaly, ten ostatni jest duzy, czarny, pewny siebie. Koty sa niezwykle nierozmowne - dodala z dezaprobata. |
Radioactive - 2013-11-03 21:10:03 |
- Ja widziałam obok oazy dwa koty. Nie spodkałam ich nigdy wcześniej, chyba są tu nowi. Jeden z nich miał poważne rany i chyba się wykrwawił. Nie rozmawiali o niczym ważnym. Co do Cedrika... Mówił mi że idzie się przejsć ale długo już go nie ma. Zaczynam się o niego martwić. |
Daenerys - 2013-11-03 21:10:24 |
Daen skinęła głową z aprobatą w stronę Liulth. |
Lilibeth - 2013-11-03 21:12:48 |
Zawędrowała aż tutaj. Powoli, dostojnym krokiem przecięła całą polanę nie patrząc nawet na wilki. Natknęła się na jednego pod drzewem. Podeszła do niego, obwąchała i szturchnęła łapą... "Czemu martwy wilk leży na środku polany i nic z nim nie zrobią?" pomyślała nieco zmieszana i odeszła od niego brnąc dalej. Przydał jej się ten spacer, rozprostowała nogi i wybudziła się. |
Lariethene - 2013-11-03 21:15:01 |
Po tym jak kot od niej odszedł zerwała się na łapy i odeszła w drugą stronę. Nie wiedziała czy ją zje, jak uda, że jest martwa, czy zignoruje. Na całe szczęście to drugie. Nie był tak agresywny jak tamte na szczęście martwe już szczury. To dość... niepokojące. |
Liulth - 2013-11-03 21:22:29 |
- Dobrze, Dean, zaraz pojde - odpowiedziala. - Nie wydaje mi sie, ze one planowaly utworzyc wieksza grupe, to bylo takie...spontaniczne, tak jak stwierdzenie, ze wybieraja sie na wilki, bardzo nieprzemyslane. |
Radioactive - 2013-11-03 21:25:24 |
- Jeden z kotów leżał na ziemi, drugi siedział obok niego i pytał co mu jest. Obok tego leżącego była całkiem spora kałuża krwi. Prawdopodobnie już nie żyje. Nie mogłam tam zostać dłużej, nie było żadnego drzewa ani krzaku aby się schować, tylko pusta przestrzeń. Zostałam tam na tyle na ile pozwalał mi wiatr wiejący w odpowiednią dla mnie stronę. - Odpowiedziała alfie. |
Daenerys - 2013-11-03 21:30:03 |
Daen zastanowiła się chwilę. Skoro jeden z kotów był poważnie ranny i być może już nie żyje, to może być okazja dla Nanoose'a i Lariethene. |
Mallcoy - 2013-11-03 21:36:11 |
Wrócił na polanę, pragnienie nie dawało mu spokoju... kuśtykal tak szybko, ze lapy plataly mu sie samoistnie. W koncu sie przewrocil i niezdarnie podniósł. Był kaleka, czuł się jak małe szczenię stawiające pierwsze kroki. Połozyl sie przy ujsciu rzeczki i napil. po czym polozyl leb na ziemi i zamknal oczy. |
Radioactive - 2013-11-03 21:37:37 |
Podziękowała uprzejmie alfie. Nie była zbyt zmęczona, zdążyła już nabrać sił. Wyszła z jaskini i nabrała świeżego powietrza. Jej nozdrza przepełnił zapach lasu. Kochała tę woń, czuła się wolna. Nieśpiesznym biegiem oddaliła się od jaskini w głąb lasu aby rozprostować zdrętwiałe od leżenia łapy. |
Daenerys - 2013-11-03 21:42:25 |
Daen ucieszyła się na widok Cedrika. Jednak wrócił, choć, jak widziała, z niemałym trudem. Wilczyca wróciła do jaskini, spokojna na duchu o swoje stado. Zjadła jednego z zajęcy przyniesionych przez Seren i położyła się na głazie, gdzie zaczęła spokojnie wylizywać rany na boku. Zmierzchało i prawdopodobnie zbliżała się burza. |
Mallcoy - 2013-11-03 21:52:09 |
Przypomniał sobie o wszystkim... o pierwszym spotkaniu z Radio, Daen... kiedy byli niesforną, beztroską grupką, która musiała razem polować na jednego łosia. Zaśmiał się w duchu. Rany na zakręconych uszach goiły się bardzo dobrze, łapa również. Wlazł w wodę, aby się zmoczyć i ulżyć skórze. |
Radioactive - 2013-11-03 22:09:50 |
Wilczyca polowała na królika. Właśnie miała na niego skoczyć kiedy nie daleko niej, za lasem udeżył piorun. Królik przestraszył się i uciekł. Wadera pomyślała że czas już wracać, robiło się już ciemno. Gdy doszła do jaskini zaczęły padać pierwsze krople deszczu |
Mallcoy - 2013-11-03 22:22:16 |
Rozpoczęła się apokalipsa jak tamtego dnia. Wichura, ulewa, grzmoty, pioruny. Jednakże nie miał zamiaru wracać do jaskini. Bał się, że po drodze znowu napotka na jakiegoś kota, wolał nie ryzykować. Dziesięć minut ciągnęło się w nieskończoność, był zmarznięty i przemoknięty. Jednakże po chwili udało mu się zasnąć. |
Seren - 2013-11-03 22:22:26 |
Stojąca wciąż obok białego basiora (Teraz chociaż wiem jak ma na imię, pomyślała) Seren obróciła łeb w stronę Daenerys. |
Daenerys - 2013-11-03 23:28:20 |
Daen zerknęła z powątpiewaniem na swój bok. Było już o wiele lepiej, ale w razie potrzeby nie byłaby w stanie wiele sama zdziałać. |
Radioactive - 2013-11-04 12:31:05 |
Wchodząc do jaskini wadera zauważyła że wciąż Cedrik nie wrócił ze spaceru. Postanowiła się zanim rozejrzeć. Przecież z taką łapą, do tego w taką pogodę nie mógł odejść za daleko. Szukała dobre pięć minut aż w końcu natrafiła na polanę. Pod jednym z drzew leżał basior. Podeszła do niego. |
Seren - 2013-11-04 13:13:29 |
Zwiesiła ponuro łeb. Chciała się wykazać! Pojedynek z gepardem nie liczył się, nie należała jeszcze wtedy do watahy. Zresztą nie była to najcięższa walka... Wilczyca pocieszyła się myślą, że być może jej moment nadejdzie niedługo. Poza tym miała być jedyną wojowniczką pozostałą w jaskini w czasie akcji, Daenerys z pewnością nie zgodziłaby się powierzyć Seren bezpieczeństwa innych, gdyby jej nie ufała... Wilczyca postanowiła uzbroić się w cierpliwość. |
Nanoose - 2013-11-04 15:49:42 |
Basior zamyślił się. Jednak to wszystko przerwały grzmoty. Wredna pogoda. |
Daenerys - 2013-11-04 16:07:13 |
Widząc reakcję Seren, a także to, że Nanoose zdążył ją już zagadnąć, powiedziała tylko: |
Mallcoy - 2013-11-04 16:10:08 |
Burknął coś pod nosem, po czym odwrócił się i odszedł w las... no cóż, chyba tylko jej na nim zależało. Był piątym kołem u wozu, przynajmniej tak się czuł. |
Daenerys - 2013-11-04 16:14:39 |
Daen zdziwiona spojrzała na mijającego ją bez słowa, naburmuszonego Cedrika. Co go ugryzło? Może powinna z nim porozmawiać? |
Mallcoy - 2013-11-04 16:28:26 |
Wichura nasilała się z minuty na minutę, a grzmoty były coraz głośniejsze... spojrzał na nią spode łba, po czym spuścił wzrok w ziemię. |
Daenerys - 2013-11-04 16:32:50 |
Nie spodobała jej się taka odzywka. Warknęła i zastąpiła mu drogę. |
Mallcoy - 2013-11-04 16:37:53 |
- Od kiedy zostałaś Alfą zrobiłaś się zarozumiała. Już nic nie można do Ciebie powiedzieć, ponieważ jest to obrazą dla Twojego majestatu, wywyższanie się nie jest drogą do każdego. - odpowiedział po czym z uciskiem w gardle dokończył. - kiedyś byłaś inna, zmieniłaś się... na gorsze. - burknął obracając łeb i robiąc tę swoją typową skwaszoną minę. Nie miał ochoty z nią rozmawiać, jest dla niego obca, całkiem inna wadera. Nieco przybijał go ten fakt, iż nawet żartobliwa troska jest dla niej czymś oburzającym. Najwidoczniej była niezależna, nie chciała aby ktokolwiek się o nią martwił. |
Radioactive - 2013-11-04 16:41:56 |
Zobaczyła jak basior mija ją bez słowa. |
Daenerys - 2013-11-04 16:44:25 |
Daen zaniemówiła. Ona się wywyższała?! Kiedy?! |
Seren - 2013-11-04 17:30:42 |
Wilczyca westchnęła. |
Lariethene - 2013-11-04 17:42:51 |
Położyła łeb na łapach i wpatrując się w Alfę potulnie machała ogonem. Atmosfera była napięta, starała się nikomu nie wchodzić w drogę. Jedynie uśmiechnęła się do Seren, która dała znak dla Cedrika. Rozumiała go, miał prawo do agresji... ostatnie wydarzenia zapewne przerosły jego cierpliwość, zwłaszcza kalectwo. Myśląc o tym położyła uszy ku sobie i wbiła zamyślony wzrok w wodę. |
Rinnix - 2013-11-04 18:07:05 |
White szybko ''odstawiła'' nieprzytomnego basiora i potruchtała w swoje strony. |
Seren - 2013-11-04 18:08:29 |
Seren nie uwierzyła w to, co zobaczyła. Ogromny, biały kot dźwigał coś, co wyglądało jak ciało Cedrika. Sierść Seren zjeżyła się, wilczyca gotowa była bronić jaskini. Czemu go tu przyniósł? Chce nas upokorzyć? Pokazać zdobycz?, myślała gorączkowo. Tymczasem kot ostrożnie położył wilka niedaleko jaskini (Cedrik jęknął - czyli żył!) i jak gdyby nigdy nic, odszedł. Seren nie lubiła kotów, ten jednak zachowywał się zupełnie inaczej, niż znani jej przedstawiciele kociego gatunku! Wilczyca otrząsnęła się i krzyknęła za oddalającym się "wrogiem": |
Daenerys - 2013-11-04 18:51:38 |
Wilczyca słuchała uważnie słów Seren, niosły jej olbrzymią ulgę. Chciała jej podziękować, ale biała wadera już odeszła. |
Seren - 2013-11-04 18:55:45 |
Seren zacisnęła zęby - pieszczota Daen, jakkolwiek przyjemna, podrażniła jej wciąż bolący nos. Zakłopotana, potrząsnęła głową przecząco. |
Daenerys - 2013-11-04 18:59:43 |
Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia, ale nie miała powodów, by wątpić w słowa Seren. W pierwszym odruchu chciała pobiec we wskazanym kierunku i podziękować, ale zaraz się zreflektowała. |
Seren - 2013-11-04 19:07:25 |
Seren wślizgnęła się pod basiora i po chwili wyprostowała tak, że Cedrik leżał praktycznie całkowicie na grzbietach wilczyc. Powolutku, starając się zachować równe tempo, ruszyły do jaskini. |
Daenerys - 2013-11-04 19:12:00 |
Mimo nieciekawej sytuacji, roześmiała się na głos. |
Seren - 2013-11-04 19:18:55 |
Seren mrugnęła porozumiewawczo do Daenerys i także się położyła, grzejąc wilka z drugiej strony. Rozejrzała się, ale miała ograniczone pole widzenia, a w jaskini panowała ciemność, z którą wilczyca radziła sobie jeszcze gorzej, niż z patrzeniem w dal. |
Lariethene - 2013-11-04 19:26:09 |
- Mamy niewielką ilość zajęcy... i tak przydałoby się przywlec coś większego, jeżeli potrzeba mogę pójść. - spojrzała na Alfę podnosząc wysoko uszy. |
Daenerys - 2013-11-04 19:33:09 |
Daen odpowiedziała szybko, nieco zmieszana: |
Lariethene - 2013-11-04 19:57:03 |
Wyruszyła więc w stronę polany, na której ostatnio pasły się renifery. Teraz ich nie było. Zawiodła się i westchnęła marszcząc brwi. Na jej pyszczku pojawił się grymas, nie wiedziała w którą stronę pobiec. Po chwili stwierdziła, iż głębiej na północ powinna znaleźć coś większego. Gdy tak szła kątem oka dostrzegła drewniany domek... od razu zeszła z drogi i ruszyła w jego stronę. Spojrzała przez okno, jednakże niczego nie zobaczyła... czas leciał nieubłaganie, więc ruszyła dalej. W końcu doszła na ogromne pustkowie, na którym gdzieniegdzie spały bizony. Podkradła sie do jednego z nich i szarpnęła za ogon. Obrócił się niespodziewanie, jednakże uniknęła ataku i zawiesiła się na jego przednich kończynach. Zaczął wierzgać, rzucił ją i wyrzucił w powietrze przebijając skórę. Rana była wielka, ale płytka, nie krwawiła za bardzo. Zirytowana tym faktem Skoczyła prosto na jego łeb i ugryzła we wrażliwy nos. Zaczął ryczeć na cały teren budząc inne zwierzęta, które ruszyły na ratunek. Musiała uciec, nie miała wyjścia. Była sama sobą zażenowana. Bóg ją jednak kochał, ponieważ po drodze natknęła się na martwego karibu, który fakt faktem miał wyżarty łeb i kawał szyi, jednakże był świeży. Nie zastanawiając się złapała go i polazła z nim do jaskini. Po dwudziestu minutach dociągnęła go, położyła uszy ku sobie i nieco skruszona powiedziała. |
Rinnix - 2013-11-04 20:08:48 |
Krążyła w koło jaskini szukając Bóg wie czego. W końcu odeszła kawałek dalej. Położyła się w trawie patrząc na wilki z jaskini. Nagle przed oczami tygrysicy przeleciał wielki świetlik, zaczęła go gonić. W końcu odpuściła. |
Radioactive - 2013-11-05 08:54:29 |
Widząc że Seren i Daen niosą na plecach Cedrika od razu zrobiło jej się lepiej na sercu. Wstała i wyszła z jaskini. Burza przeszła, padał tylko mały deszcz. Niebo było zachmurzone, pewnie dzisiaj Słońce nie wyjdzie już spod chmur. Deszcz zmył odór śmierci i krwi. Wilczyca pokierowała się na wschód. Chciała poukładać myśli i pobyć chwile sama, z nadzieją, że tam gdzie idzie, nie ma żadnych kotów. |
Nanoose - 2013-11-05 15:24:06 |
Basior wstał patrząc na leżące wadery. '' Otulały '' one nieprzytomnego basiora. W oddali zauważył także karibu. Na myśl o pożywieniu zrobił się głodny. Nie będzie jednak żywił się jedzeniem, które może być dla kogoś przeznaczone. Nanoose wyszedł więc z jaskini w poszukiwaniu zwierzyny. Jak widać padało bo deszcz zmył ślady walki, jak i tropy zwierząt. |
Mallcoy - 2013-11-05 21:08:33 |
W końcu się ocknął. Poczuł się nieco niekomfortowo czując, iż jest oblegany w towarzystwie Daen i Seren. Podniósł się, polizał je po nosie i podziękował. Usiadł w samotności i zaczął wylizywać rany, mówiąc przym tym do Alfy. |
Daenerys - 2013-11-05 22:47:16 |
Zreflektowała się i podziękowała Lariethene i Nanoose'owi za jedzenie. Leżała i na zmianę drzemała, na zmianę czuwała, wpatrując się w otwór wyjściowy jaskini. |
Seren - 2013-11-06 18:00:27 |
Seren mrugnęła do Cedrika zawadiacko. Wstała i otrząsnęła się, cała jej głowa zapulsowała bólem, w centrum którego było zranione oko. Syknęła cicho, mając nadzieję, że nikt tego nie usłyszał. Obracając łeb tak, by nikt nie widział, ukradkiem spróbowała dosięgnąć rany językiem - było to jednak ponad jej możliwości. Wyczuła, że rozdarcie rozpoczyna się od połowy policzka i przypuszczała, że kończy się daleko na czole. |
Radioactive - 2013-11-07 14:31:08 |
W końcu wróciła do jaskini. Nie było jej kilka godzin, jednak dla niej była to wieczność wracać z Polany. Podeszła do źródełka mając nadzieję, że jeżeli się w nim zanurzy ból chociaż na chwilę przejdzie. Weszła do wody i położyła się, jednak ból wrócił dwa razy większy. Wyskoczyła z niego, otrzepała się. |
Daenerys - 2013-11-09 18:54:10 |
Choć jaskinia, niewątpliwie obdarzona wyjątkowym urokiem, była jej domem, Daen miała już serdecznie dość jej widoku. Kojarzyła jej się bardziej z więzieniem niż ciepłą, domową atmosferą. Nie zważając na nieprzyjemne dokuczanie w boku, wstała i się przeciągnęła. Spojrzała po wilkach obecnych w jaskini, i, wiedząc, że zwróciła ich uwagę na siebie, odwróciła głowę w stronę Seren. |
Seren - 2013-11-09 20:05:25 |
Seren wyszczerzyła się radośnie. |
Wiedzma - 2013-11-10 11:18:58 |
Wiedźma dotarła na tereny wilków. Z racji, iż tamte potwory wybrały teren, do ich wrogów należało życzenie. Mogła spełnić każde, jednakże obejmowało ono cele przyjacielskie. Nie chcąc zwlekać wkroczyła do miejsca, w którym mieli swoją siedzibę i zapytała. |
Mallcoy - 2013-11-10 11:25:14 |
Mruknął coś pod nosem, po czym wypalił bez zastanowienia. |
Wiedzma - 2013-11-10 11:26:10 |
- Tak, umiem. Jednakże nigdy nie zyskasz w niej pełnego czucia. Regeneracja nerwów nie jest moją mocną stroną. |
Radioactive - 2013-11-10 11:27:40 |
- Wiedźmo, mogłabyś sprawić aby moja rana na karku znikła..? - Spytała niepewnie. |
Mallcoy - 2013-11-10 11:27:48 |
Prychnął niezadowolony, jednakże jakieś czucie będzie miał, a rany zadane tej łapie nie sprawią praktycznie żadnego bólu... to może być coś wielkiego. |
Wiedzma - 2013-11-10 11:30:24 |
- No pewnie. - zwróciła się do wadery i basiora. Zacisnęła rękę na odgryzionej łapie samca, wysyczała pod nosem parę słów po czym odrodziła się ponownie. Co prawda pełne czucie nie wróci, jednakże ułatwi to życie. |
Radioactive - 2013-11-10 11:39:44 |
W podziękowaniu wilczyca polizała delikatnie wiedźme po ręce i położyła się odpoczywając. Rana powoli przestawała boleć co dało jej wielką ulgę. |
Myron - 2013-11-10 15:05:47 |
Myron szedł przez Jaskinię nie wiedząc dokładnie, co to za miejsce. |
Dhiren - 2013-11-10 17:17:24 |
Wilk wszedł do jaskini ze spuszczonym łbem. Powęszył. Wyczuł mnóstwo zapachów wilków. Wyczuł też znajomy zapach Radioactive. |
Radioactive - 2013-11-10 18:04:06 |
Zauważyła idącego w jej stronę znajomego wilka. |
Dhiren - 2013-11-10 18:53:34 |
-Jeśli nie pamiętasz to Ci przypomnę, że nie jestem w najlepszej formie.- wypowiedział to słowa tak, że tylko ona mogła je usłyszeć. Odchrząknął delikatnie. |
Radioactive - 2013-11-10 21:47:27 |
-Racja, wybacz. Głupi pomysł. Ja sama jeszcze jestem zmęczona. |
Daenerys - 2013-11-10 22:36:19 |
Daen chciała się odezwać, ale nagle odebrało jej dech w piersiach. Upadła na ziemię i niespokojnie spojrzała na ranę. Czy naprawdę było tak źle? Myślała coraz mniej jasno. W końcu podjęła decyzję. |
Radioactive - 2013-11-11 08:15:33 |
Usłyszawszy głos alfy szybko wybudziła się z płytkiego snu. Zobaczyła że wilczyca pada na ziemie. Przestraszona szybko do niej podbiegla. Wadera już nie żyła. Przestraszona zaczęła delikatnie pchać jej głowę nosem, jednak ona nie reagowała. Położyła się obok niej, wciąż nie wieżąc w to co się stało przed chwilą. Przypominała sobie pierwsze chwile tutaj, gdy spotkała Daen. Zamknęła oczy mają nadzieję, że to tylko zły sen. |
Seren - 2013-11-11 09:38:38 |
Seren widziała wszystko jakby w zwolnionym tempie - pojawienie się wiedźmy, upadek Daenerys... Jakby z oddali usłyszała jej ostatnie słowa. |
Wiedzma - 2013-11-11 10:46:56 |
-Mogę zrobić wszystko, jednakże... - urwała biorąc głęboki wdech - jednakże gdy serce stanie, a dusza opuści ciało, nie mogę zrobić już niczego, poza błogosławieństwem. |
Seren - 2013-11-11 12:45:56 |
Seren potrząsnęła łbem, strzepując resztki pyłu. |
Wiedzma - 2013-11-11 14:23:05 |
Nie spodobała jej się postawa wilczycy, przez chwilę miała myśl, aby upomnieć wilka o tym, iż Penelope nie toleruje takiego zachowania. |
Radioactive - 2013-11-11 17:51:07 |
Widząc, że nawet wiedźma nie może przywrócić Daen do życia, jeszcze bardziej się zasmuciła. Nie mogła dłużej patrzeć na jej martwe ciało. Wstała i popatrzyła na alfe. Nadal nie mogła w to uwierzyć, że z takiego powodu odeszła od nich. Miała tylko nadzieję, że będzie nad nimi czuwała tam, na górze. |
Seren - 2013-11-11 18:00:06 |
Seren zauważyła wzrok Radioactive i zerwała się na równe nogi. Czuła, że wilczyca, pogrążona w smutku, lada moment może zrobić coś niebezpiecznego - była więc gotowa na jej ucieczkę. Dopadła Radio w kilku susach i zagrodziła jej drogę. |
Radioactive - 2013-11-11 18:06:25 |
Biegnąc dogoniła ją Seren. Wysłuchawszy ją powiedziała: |
Seren - 2013-11-11 18:20:34 |
Seren namyśliła się. |
Mallcoy - 2013-11-11 18:21:07 |
Cedrik starał się ukryć łzy. Ścisnął zęby, podszedł niesfornie i trącił pysk Daen nosem, po czym podreptał do nowej alfy. |
Seren - 2013-11-11 18:25:51 |
Seren delikatnym, uspokajającym gestem potarła łbem pysk i szyję Cedrika. |
Radioactive - 2013-11-11 18:29:25 |
Weszła do jaskini zaraz za Seren. Na widok zmarłej alfy znowu powróciły silne emocje. |
Dhiren - 2013-11-11 18:50:06 |
-Nic się nie stało..- odpowiedział Seren- Mogę Wam pomóc.- uśmiechnął się do wilczyc. |
Mallcoy - 2013-11-11 18:53:18 |
- Jednakże żadne miejsce nie jest dumne. Na każdym toczą się zaciekłe bitwy, nie mówiąc o naszych ziemiach, w których roi się od tych szczurów. - Powiedział to na ostatnim wydechu, ledwie brakło mu tchu, po czym dodał - Musimy się zebrać. Na pewno żyje tu dużo wilków, które nawet nie mają pojęcia o istnieniu naszej sfory. - Wyszedł mówiąc po drodze o tym, iż idzie patrolować teren. Było ich mało, a woń śmierci unosiła się nad tym miejscem, kto wie co mogło się czaić w pobliżu. |
Lariethene - 2013-11-11 20:04:44 |
-Na dzień dzisiejszy nawet nasze ziemie nie są bezpiecznie, a zanim wyruszymy trzeba pochować Daenerys. - rzekła smętnie, po czym spojrzała na Seren - To Twoja decyzja... czy pochowamy ją w tej jaskini, czy w domu ojczystym. |
Radioactive - 2013-11-11 20:22:37 |
- Moim zdaniem powinniśmy pochować ją w jaskini, albo przed nią, głęboko, żeby żadne inne zwierzęta nie mogły się do niej dostać. Co do kotów... Przecież one panoszą się wszędzie, nawet na naszych terenach. |
Lariethene - 2013-11-11 21:24:33 |
- Masz rację... najlepszym miejscem do zamieszkania byłoby miejsce dobre strategicznie. - prychnęła przez zaciśnięte zęby z grymasem na twarzy. - Niedaleko widziałam wodospady, z licznymi rzekami. To byłoby wręcz idealne... o ile znajdzie się gdzieś schronienie. W środku lasu zaatakują nas znienacka, a na polanie będziemy odsłonięci. - mruknęła wlepiając smętny wzrok w ziemię. |
Radioactive - 2013-11-11 21:39:44 |
- Ciężko byłoby szukać idealnego miejsca, na tak dużych terenach, do tego wszyscy razem. Wiem że to trochę ryzykowne, ale dobrze by było gdybyśmy się rozdzielili, na przykład dwa albo trzy wilki poszłyby razem. Ale na razie mamy coś innego do zrobienia, potem możemy pomyśleć o nowej ,,bazie". |
Lariethene - 2013-11-12 06:44:53 |
- Niebezpiecznie jest się tak rozdzielać. Zbadać tereny powinien zwiadowca... tyle, że żadnego nie mamy. Więc ja stawiam na Ciebie. Umiesz się ukryć tak, aby nikt Cię nie zauważył... w końcu awansowałaś. - Uśmiechnęła się merdając puchatym ogonem. |
Dhiren - 2013-11-12 06:58:01 |
Wilk był skołowany. Znał tylko 2 wilki. Ledwo przyszedł już musi zmieniać miejsce. I jeszce ta wadera- Daen? "Może jednak coś zrobię.."- przeszło mu przez myśl. |
Seren - 2013-11-12 09:13:54 |
Seren popatrzyła półprzytomnie na wilki. Była głęboko zamyślona, wyobraźnia podpowiadała jej wciąż inne scenariusze walki z kotami na nowych terenach. Otrząsnęła się w końcu, słysząc pytanie Dhirena. Zwróciła się ku niemu. |
Myron - 2013-11-12 09:57:15 |
Myron leżał sobie w cieniu przyglądając się całemu zamieszaniu. |
Seren - 2013-11-12 13:34:58 |
Seren już dawno czuła obecność innego wilka, jednak była za bardzo zamyślona, by zwrócić na to większą uwagę. Co pachnie wilkiem, nie jest wrogiem, pomyślała. Oto jednak nowy wyszedł z ukrycia - czarny basior, którego postawa wzruszyła Seren, nie tak dawno przecież sama stała w taki sam sposób przed Daenerys. |
Radioactive - 2013-11-12 14:49:48 |
Widząc nowego wilka przywitała się. |
Lariethene - 2013-11-12 15:27:22 |
Skinęła łbem do nowego basiora, po czym wyszła niechcący trącając go barkiem. |
Accalia - 2013-11-12 18:04:20 |
Podeszła do jaskini, lekko kulejąc, mając jednak dobry humor. Podniosła głowę i ujrzała dość sporawe towarzystwo. |
Seren - 2013-11-12 19:19:00 |
Seren skinela glowa do Radioactive, po czym jej wzrok padl na nowoprzybyla wilczyce. |
Accalia - 2013-11-12 19:23:50 |
Jej wzrok przeniósł się na Alfę, która coś do niej mówiła. |
Radioactive - 2013-11-12 21:05:02 |
Pomogła Seren wynieść Daen na zewnątrz. |
Myron - 2013-11-13 06:45:35 |
-Myron, zwą mnie Myron.- odparł niepewnie. |
Dhiren - 2013-11-13 07:09:14 |
Wilk patrzył na nowe wilki. Gdy czarny basior wybiegł przemknęła mu myśl "Co się stało?" Zaciekawienie stracił jednak tak szybko jak go dopadło. |
Mallcoy - 2013-11-13 16:44:35 |
Dotarł do jaskini z dwiema wilczycami. Podchodząc do Seren skinął łbem i ustąpił im miejsca, aby miał okazję się przywitać i przedstawić. |
Myron - 2013-11-13 18:07:59 |
Myron trzymając się cienia dotarł do Jaskini. |
Seren - 2013-11-13 20:03:26 |
Seren usmiechnela sie do Dhirena, wdzieczna za jego pomoc. Delikatnie odlozyli cialo Daenerys przed jasknia. Zwrocila takze uwage na dziwaczne zachowanie obcego czarnego basiora, dlatego nie zastanawiajac sie, podeszla do miejsca, gdzie sie ukrywal i stanela dumnie na szeroko rozstawionych lapach.. |
Mallcoy - 2013-11-13 21:08:56 |
- Nigdzie jej nie widziałem, ani nad rzeką, ani w drodze powrotnej... - wymruczał nieco zmartwiony wgapiając się w trawę, która była oszroniona. No cóż, zima szła wielkimi krokami, jeszcze niedawno rozpoczęła się jesień, a zaraz zacznie padać śnieg. Będzie trudniej o zwierzynę czy bieżącą wodę... ich źródełko zapewne zamarznie, ponieważ jest płytkie i płynie ślamazarnie. Muszą znaleźć lepszy dom, który da im ochronę na przyszły czas... zejść niżej. |
Devon - 2013-11-13 21:42:11 |
Wkroczyła na ogromną polanę. Zapach wilków prowadził ją przez trawy. Szła pewnie i szybko z łbem opuszczonym, węsząc. |
Trisha - 2013-11-13 22:03:21 |
Znudzona spacerowała po okolicy, aż wyczuła zapach wilków. Wielu wilków. Ruszyła więc ich tropem, a on zaprowadził ją aż do jaskini. Spojrzała z niesmakiem na to miejsce. Obleśna jaskinia, która na dodatek była zalana. Przekrzywiła łeb zdziwiona takim miejscem. Wataha powinna mieć jakieś godniejsze miejsce zamieszkanie, a nie, że kryją się po jaskiniach. Spojrzała białej waderze, chyba to była Alfa tej 'watahy', w oczy i uniosła ogon. Nie zamierzała być tylko uległa wszystkim, to nie dla niej. |
Devon - 2013-11-13 22:07:19 |
Widząc obok siebie kolejną hardą osobę z jej gardła wydobył się przeszywająco niski gardłowy warkot. Ukazała kły i postawiła się ukosem. Jej charakter również był dominujący, a trzy wilki, to o jednego za dużo. Myśli się podgryzały nawzajem myśląc to o alfie, to o nowo przybyłej. |
Trisha - 2013-11-13 22:16:45 |
Przeniosła swe spojrzenie na dużą waderę. Tamta była od niej trochę większa. Widać było, że obca miała charakter podobny do niej. *Może nareszcie jakaś normalna wilczyca* pomyślała. Większość wilków, które spotkała - i tutaj też kilka takich widziała - była uległa, niepewna siebie. Nie okazywała oznak wrogości, ale tych uległych też nie. Dopiero tu przyszła, nie chciała na dzień dobry walczyć. Na walki przyjdzie czas później. Wbiła swój zimny wzrok w waderę, ignorując już całą resztę. |
Seren - 2013-11-13 22:18:48 |
Seren westchnela niezauwazalnie. Ile wilkow, tyle charakterow, pomyslala. Wytrzymala spojrzenie wadery, a w jej postawie nie pozostalo juz nic z lagodnosci, z jaka odnosila sie do pozostalych wilkow. Z wypieta piersia i uszami ustawionymi ma sztorc, postapila kilka krokow do przodu, uwaznie obserwujac wilczyce. Bezpardonowo ja obwachala, po czym stanela naprzeciwko niej. Podejrzewala, ze nowa musiala kroczyc sciezka szpiega lub zwiadowcy, gdyz Seren nie musiala nawet puszyc siersci, by gorowac nad tamta wzrostem i postura. |
Trisha - 2013-11-13 22:22:51 |
Widząc, że biała wadera stanęła naprzeciwko tej drugiej po prostu je ominęła i weszła do jaskini. Usiadła pod ścianą i omiotła chłodnym wzrokiem całe to towarzystwo. Większość wilków miała jakieś rany, zadrapania. Słaba wataha. Widać, nie radziła sobie najlepiej. Ziewnęła szeroko. |
Devon - 2013-11-13 22:25:08 |
Rozejrzała się po jaskini widząc chuderlawe, zagubione i uległe wilki, nijaka ta wataha... Widząc, iż wadera podchodzi do niej podniosła ogon, zjeżyła sierść i nieco podniosła prawą wargę wydając z siebie niemiły burkot. Nie lubiła stać tak blisko innego osobnika, jeszcze złapałaby pchły, albo jakieś choróbsko. Spojrzała jej hardo w oczy nie zwalniając wzroku. Widząc, iż mija ją dominująca wilczyca nie wytrzymała panującego napięcia i rzuciła się na wilka przed sobą zaciskając szczęki na przedniej łapie. |
Seren - 2013-11-13 22:34:17 |
Seren nie mogla powstrzymac chichotu, widzac tak bezczelna wilczyce. Ignorujac zeby zacusniete na jedne z jej lap, druga pacnela wadere po lbie w osmieszajacym gescie poblazania. Zebami zas chwycila jej ucho i szarpnela z calej sily. Ta wilczyca to nic w porownaniu z gepardem. |
Devon - 2013-11-13 22:37:14 |
"Co Ty wyprawiasz? Przestań natychmiast! dopiero co znalazłaś nowy dom i już zaczynasz zabawę na nowo!?" - cichy głos upominał ją w umyśle, jednakże ta go zignorowała. Widząc chichot wadery rzuciła się na pysk. Zacisnęła masywne szczęki na nosie miażdżąc go. Opierała się łapą drastycznie blisko oka, delikatnie smyrając je pazurem. |
Trisha - 2013-11-13 22:41:10 |
Widząc, co się dzieję nie mogła się powstrzymać. Skoczyła na grzbiet białej wadery i ugryzła ją mocno w kark, wadera pochyliła się trochę do przodu tak, że prawdopodobnie nadziała się okiem na pazur tamtej drugiej wadery, z którą walczyła. Odskoczyła i patrzyła na dalszy przebieg wydarzeń. Już wiedziała - ta wataha nie jest dla niej. |
Liulth - 2013-11-13 22:44:08 |
Liulth wyszla z zacienionego legowiska, z ktorym spedzila ostatnio zbyt wiele czasu. Czula napiecie na zawnatrz, nowa wilczyca kasala Seren po nogach. Obserwujac sytuacje, podeszla blizej. Warknela nisko, dlugo, ostrzegawczo. Druga skoczyla Seren do karku. |
Seren - 2013-11-13 22:47:20 |
Seren wpadla w szal. Ledwo co dostala oko z powrotem! Dobrze, ze nigdy nie byla przywiazana doswojego wzroku. Noseksploowal bolem, ale wilczyca nie czula juz go. Poteznym chwytem zacisnela szczeki na gardle przeciwniczki, trafiajac idealnie w tchawice. |
Trisha - 2013-11-13 22:52:19 |
Kłapnęła szczękami w stronę nowej wadery, która dopiero co wyszła z jaskini. Doskoczyła do białej i ponownie skoczyła na nią, tym razem zwalając się całym ciężarem ciała. Mimo, iż była lżejsza udało jej się waderę przewrócić. Ponownie ugryzła ją w kark, posłała jej pogardliwe spojrzenie, zawróciła i opuściła te tereny. |
Devon - 2013-11-13 22:52:33 |
Zaczęła się miotać uderzając oszczędnymi, ostrymi pazurami na oślep. Zahaczyła o ogromną ranę na nosie, wadera nieco zwolniła uścisk. |
Seren - 2013-11-13 22:58:39 |
Seren rzucila sie biegiem za przeciwniczka. Z pyska kapala jej krew, oko spuchlo i bylo tak jakby lepkie. Z irytacja trzepnela lapa wilczyce. |
Liulth - 2013-11-13 23:05:55 |
- Nie..nic, a Tobie? - przygladala sie Seren. - Co sie wlasciwie wydarzylo? - dodala niesmialo, rzucajac roztargnione spojrzenie, w kierunku gdzie zniknely wilczyce. |
Myron - 2013-11-13 23:29:10 |
Myron wstał spokojnie. |
Seren - 2013-11-14 07:53:39 |
- Tak, Myron... - Seren przypomniala sobie imie wilka. Trudno jej bylo mowic, wlasciwie myslec tez jej bylo trudno. - Mysle, ze tamta wilczyca tez sie czegos bala. Dlatego tak sie zachowala i dlatego uciekla. Chyba walczyla tez sama ze soba - powiedziala z namyslem. - Nie wiem, to sie stalo za szybko. |
Mallcoy - 2013-11-14 08:04:15 |
Z zamyślenia wyrwały go słowa Seren. Widząc jak krew spływa jej po czubku nosa i skapuje na trawę szturchnął ją swoim nosem po pyszczku odpowiadając nieco nieobecnie. |
Myron - 2013-11-14 14:09:55 |
Czarny wilk nie miał talentu do przemawiania, więc często mówił to, co myślał. |
Seren - 2013-11-14 14:28:26 |
Seren pokiwała głową ze zrozumieniem, choć właściwie nie do końca była pewna, czy wiedziała, co Myron ma na myśli. |
Myron - 2013-11-14 14:33:05 |
-Prędzej ucieknę, niż zaatakuję Watahę.- odezwał się wisielczy humor Myron'a. |
Seren - 2013-11-14 14:36:30 |
- W takim razie zostań - powiedziała równie ponuro Seren i roześmiała się z absurdu tej sytuacji. |
Myron - 2013-11-14 14:38:28 |
Myron posłusznie usiadł, lecz pod ścianą. |
Radioactive - 2013-11-14 14:43:22 |
-Seren, ja mogę pójść po Lari. - Wtrąciła. |
Seren - 2013-11-14 14:44:03 |
Seren kiwnęła głową. |
Radioactive - 2013-11-14 14:45:35 |
- Jasne. Postaram się. - Odpowiedziała. |
Mallcoy - 2013-11-14 15:38:51 |
Stanął za Ruby szturchając ją pyskiem, aby podeszła bliżej, gdy to uczyniła powiedział alfie. |
Myron - 2013-11-14 15:49:36 |
Myron siedział pod ścianą i wywalił jęzor. |
Virexin. - 2013-11-14 19:48:55 |
Wróciła zdyszana do jaskini. Futro miała wilgotne od śniegu, który niedawno zaczął padać. Jej łapy drżały, ale dzielnie stawiała kroki naprzód. Musiała porozmawiać z pozostałymi, wytłumaczyć jakoś swoje wcześniejsze odejście. Postąpiła głupio i tak samo teraz się czuła. Rozejrzała się. Dostrzegła Ruby, wilczycę poznaną nad rzeką. Kiwnęła lekko głową, witając się. Potem jej wzrok spoczął na Alfie; zauważyła jej rany, które powstały podczas walki z tamtymi dwiema. Uśmiechnęła się przepraszająco. Podeszła bliżej, schyliła nieco głowę i podkuliła ogon. Wyglądała może żałośnie, ale chciała okazać swą uległość; nie chciała większych kłopotów, niż już pewnie miała. |
Seren - 2013-11-14 20:03:16 |
Seren uśmiechnęła się. Odkąd została alfą prawie cały czas się uśmiechała, ale o dziwo nie przeszkadzało jej to wcale. |
Mallcoy - 2013-11-14 20:08:15 |
Doszedł w końcu do jaskini. Burza śnieżna, która powstała w zaledwie kilka minut wciąż się nasilała i ograniczała pole widzenia. Końca nie było widać. |
Virexin. - 2013-11-14 20:18:34 |
Wilczyca, po usłyszeniu słów Seren, od razu się rozluźniła. Nie było tak źle. Wróciła jej pewność i z uśmiechem odpowiedziała: |
Radioactive - 2013-11-14 20:20:53 |
Otrzepała się przy wejściu do jaskini i weszła do środka. |
Seren - 2013-11-14 20:36:01 |
Seren pokiwała głową. |
Mallcoy - 2013-11-14 21:01:02 |
Spojrzał smętnie na Shayenne, po czym odrzekł opuszczając brwi na oczy, z grymasem na twarzy. |
Seren - 2013-11-14 21:55:05 |
Seren kiwnęła głową do innych wilków, by podeszły. |
Liulth - 2013-11-14 22:04:09 |
Liulth takze nie bawila sie w przemowy, podeszla do ciala Dean, szturchnela ja delikatnie i wtulila sie w martwa szyje. Potem zawyla, melodyjnie, i dosc cicho. |
Mallcoy - 2013-11-14 22:07:04 |
Cedrik był jednym z trzech wilków, które znały Daen zanim została Alfą. |
Seren - 2013-11-14 22:11:17 |
Seren podjęła wycie Liulth - najpierw cicho, a potem pełną piersią, wyrzucając z siebie wszystkie uczucia, jakie kłębiły się w niej od dłuższego czasu. |
Triss - 2013-11-14 22:43:50 |
Triss siedziała wysoko na drzewie, zwabiona wyciem wilków. Dźwięk był tak przejmująco smutny, że pumie, nie wiedzieć czemu, zakręciły się łzy w oczach. |
Radioactive - 2013-11-15 06:41:16 |
Wadera podeszła bliżej do ciała Daen. Polizała ją delikatnie po nosie i zawyła wraz z innymi, smutno, przeciągle i głośno. |
Seren - 2013-11-15 09:52:37 |
Seren pokiwała głową. Wilki delikatnie podniosły ciało Daenerys, zaniosły je przed jaskinię i ostrożne ułożyły w grobie. Wiatr rzeczywiście się nasilał, szarpiąc sierść, uszy i ogony. Seren ostatni raz spojrzała na swoją poprzedniczkę, a potem zaczęła zakopywać dół. |
Mallcoy - 2013-11-15 17:55:39 |
Pomógł Seren, i po kilku minutach Daen była pochowana. Podszedł do źródełka i zerwał ostały kwiat konwalii. Położył na kupce ziemi i zawył przeciągle, niskim tonem. |
Devon - 2013-11-15 18:01:19 |
Słysząc w oddali niskie wycie, pełne bólu, zamyśliła się przysiadając. Wiatr targał jej futro, a śnieg na nie opadał. |
Seren - 2013-11-15 18:07:57 |
Seren zastanowiła się. Fakt, pozwoliła tamtej wrócić... Ale nie tak szybko, nie w takim momencie! Nie chciała warczeć i psuć nastroju, dlatego po prostu obserwowała wilczycę, gotowa rzucić się na nią w razie kłopotów. Ceremonia się skończyła i wilki powinny wrócić do jaskini, ale obecność "tamtej" wyraźnie wszystkich zaalarmowała. |
Radioactive - 2013-11-15 18:11:22 |
Wadera dołączyła się do basiora i zawyła razem z nim. Stała jeszcze chwile nad jej grobem, przypominając sobie ich pierwsze spotkanie, pierwsze dni tutaj. Weszła do jaskini, ponieważ było jej bardzo zimno. Usiadła i zwiesiła lekko głowę. Trzęsła się z zimna, do tego nie miała humoru na jakiekolwiek rozmowy. |
Mallcoy - 2013-11-15 18:17:20 |
Gdy zakończył wycie spojrzał na nowo przybyłą. Nie znał jej jeszcze. |
Devon - 2013-11-15 18:20:03 |
"Teraz! Ugryź! Pokaż kto tu rządzi!" - Warkot czarnego basiora nasilał się, jednakże po chwili usłyszała tylko pisk i tyle po nim było. Mruknęła coś w odpowiedzi, przytuliła do siebie uszy, zamerdała puchatym ogonem i również go powąchała. Była od niego wyższa i mocniej zbudowana... czasami się tym przejmowała widząc, iż większość dam jej pokroju jest bardziej szczupła, chociażby patrząc na szatę. |
Mallcoy - 2013-11-15 18:25:23 |
Jego wzrok spoczął na Seren. Dziwnie spoglądała i była spięta... gotowa do ataku. Co tu się wydarzyło? |
Seren - 2013-11-15 18:32:18 |
- Jednak do nas wróciłaś - powiedziała z uśmiechem, nie rozluźniając mięśni. - Mam nadzieję, że bardziej niż ostatnio panujesz nad sobą. Może wyjaśnisz nam, o co w ogóle chodziło? |
Devon - 2013-11-15 18:41:29 |
Nie wiedziała jak ma wytłumaczyć waderze o swoich panach, jednakże po chwili zaczęła jąkając się. |
Mallcoy - 2013-11-15 18:46:30 |
Przekręcił łeb na bok słuchając co tworzy Diacy i oglądając jej reakcje. Była dziwna, niemniej trzeba było jej pomóc, tak przynajmniej czuł. W otoczeniu watahy i troskliwych wilków na pewno się zaaklimatyzuje i przestanie majaczyć o białej waderze i czarnym basiorze. |
Seren - 2013-11-15 18:58:47 |
Seren omal się nie zachłysnęła śniegiem, pokazała więc ruchem głowy, żeby wszyscy schronili się w jaskini. Białe wadery, czarne basiory... Wilczyca otrzepała się, zanim weszła dalej. Zastanawiała się, co zrobić z "tamtą", która okazała się dwoma wilkami w jednym ciele. Było jej żal nowej wadery, ale bała się, że pozwalając jej zostać, ściągnie nieszczęście na watahę. |
Triss - 2013-11-15 19:07:37 |
Triss zeszła trochę niżej, chroniąc się przed śnieżycą pomiędzy gęstymi gałęziami starej jodły. Tworzyły one coś w rodzaju małego namiotu, gdzie co prawda trochę wiało, ale przynajmniej nie dolatywał śnieg. Kocica wiedziała, że wilki nie ruszą się z jaskini, dopóki utrzymuje się taka pogoda. Pozwoliła sobie na chwilę drzemki. |
Devon - 2013-11-15 19:08:00 |
- Diacy. - mruknęła patrząc w ziemię. "Widzisz? I nikt cię tutaj nie chce! Po jakiego dzika przychodziłaś do nich? Zagryź i pożyw się szczątkami, zrób to i pokaż swoją wyższość!" - Słuchała basiora nieco podirytowana, ale miał rację... przecież nikt nie jest na tyle odważny, aby stawać twarzą twarz z czarnym basiorem. W jednej chwili potrafił kierować jej ciałem jak swoim własnym... walka z basiorem, to walka z nią samą. Czekała przy wyjściu patrząc w śnieżycę która powoli ustawała... poradzi sobie sama, o ile nie spotka żadnych większych kotowatych na swojej drodze. Basior jej pomoże. Mimo, iż karci jej osobę codziennie, niezliczoną ilość czasu to... troszczy się. On nie chce, aby stała jej się krzywda, dlatego interweniuje w niektórych sytuacjach... jej panowie, władcy, nauczyciele, przewodnicy. |
Mallcoy - 2013-11-15 19:11:10 |
Widząc, iż burza ustaje wziął ostatni łyk wody. Wiedział, że niedługo wyruszą. |
Seren - 2013-11-15 19:13:07 |
Zauważyła, że wilczyca obserwuje pogodę na zewnątrz. Wichura już ustawała. Dobrze, bo Seren była głodna. |
Devon - 2013-11-15 19:22:37 |
Oparła się o skałę, po czym odpowiedziała patrząc się nieobecnie przed siebie. |
Seren - 2013-11-15 19:29:53 |
- Czy czarny basior to twój ojciec? - Seren krążyła po jaskini w zadumie, zdawała się myśleć na głos. - Czemu nosisz ich w sobie? |
Devon - 2013-11-15 19:42:12 |
- Oni są dla mnie wszystkim... przewodnikami, władcami, panami, rodziną... - Westchnęła, po czym odpowiedziała już nie przerywając na kolejne... - Nie noszę ich w sobie... oni są przy mnie. Od urodzenia się mną opiekowali, więc biologiczna matka mnie porzuciła.... i myślę, że nowa rodzina byłaby... - Tu urwała, ponieważ usłyszała łkanie i rozpaczliwy płacz białej wadery. "N-naprawdę chcesz nasz porzucić? Dla całkiem obcych osób? Wiem, że kiedyś musisz stać się samodzielna, ale ojciec i ja..." - machnęła łbem, głos matki rozleciał się w przestrzeni, a nos zakręcił ją w środku. Oczy zaczęły szczypać, zaskomlała ocierając je łapą, po czym nadeszła wyczekiwana ulga... |
Accalia - 2013-11-15 19:51:12 |
Stała cały czas nieruchomo, wsłuchując się w rozmowę wilków, nie mając przy tym nic do powiedzenia. Usiadła i przymrużyła lekko oczy. Otworzywszy je ujrzała znowu, ten sam obraz. Westchnęła cicho wstając powoli. Otrząsnęła się i podeszła do źródełka, który znajdował się nieopodal owej jaskini i wzięła łyk wody. Zaryzykowała jednak i wskoczyła cała, by zetrzeć z siebie krew, brzydko ona bowiem sklejała futro. Accalia lubiła mieć ono czyste, nawet jeżeli uwielbia krew i walki to zawsze dobry wygląd nikomu nie zaszkodzi, prawda? No cóż, po długich minutach wyszła z wody i otrząsnęła się ponownie. Objęła wzrokiem wszystkie wilki. Przymknęła oczy, biorąc wdech i trzymając go przez kilka sekund, wypuściła z głośnym sykiem. Otworzyła czarne ślepia i nie wypowiadając ani jednego słowa, odeszła. Daleko, a nawet bardzo. W połowie odwróciła się, by zbadać teren i od tamtej pory wszystkim zniknęła z oczu. |
Liulth - 2013-11-15 19:58:43 |
Liulth weszla do jaskini, przemarznieta do szpiku kosci. Znala juz swoje zyczenie, pragnela wypowiedziec je nim wyrusza. Czula, jak wichura ustepuje. Co drobniejsze odnogi rzeczki, kaluze jeziorek zamarzaly pod wplywem mrozu. Zaintrygowana przysluchiwala sie rozmowie Seren z wadera. Skryla sie przed wiatrem i usiadla. |
Seren - 2013-11-15 20:07:54 |
Skrzywiła się boleśnie na wspomnienie o wiedźmie, Liulth jednak wciąż przysługiwało jej życzenie. |
Devon - 2013-11-15 20:13:47 |
- Ale obawiam się reakcji basiora. Co będzie gdy się dowie, że ich zostawiam? Jest nieprzewidywalny... atak szału z jego strony, bądź wieczne potępienie. Nie jest łatwo przewidzieć jego reakcję, aczkolwiek jest wszystkim co złe i plugawe. - Odparła patrząc na mijającą ją brązową waderę, po czym odwróciła wzrok, znowu oparła się o ścianę i patrzyła na spadający śnieg. |
Seren - 2013-11-15 20:17:22 |
- Zamydl mu oczy, znasz go lepiej ode mnie - mrugnęła porozumiewawczo. Będzie musiało wystarczyć, dopóki nie pozna lepiej choroby wilczycy. Odwróciła się do Cedrika i reszty. - Chciałabym niedługo wyruszyć, zapolujemy po drodze. |
Liulth - 2013-11-15 20:25:01 |
Liulth przez chwilke zastanawiala sie co powiedziec, ale obecnosc dziwnej wilczycy krepowala ja. Wybiegla z jaskini. Przywital ja wiatr i mroz, snieg pod lapami, ktorych niecierpiala. Biegla szybko. |
Devon - 2013-11-15 21:01:58 |
- Zna moje myśli, niczego przed nim nie ukryję. Jedynie w nocy mnie opuszcza, aby udać się na spoczynek. Można go zabić, ale to nie jest rzecz łatwa. - urwała biorąc głęboki wdech i zamykając oczy, które bolały ze zmęczenia. Powieki same się zamykały, a łapy były jak z waty. Wstała i wyszła. Ruszyła przed siebie, burza śnieżna nie była tak intensywna jak parędziesiąt minut temu... ustawała. Widoczność była coraz bardziej przejrzysta. Gdy doszła nad skraj zauważyła pumę wylegującą się pod drzewem. Stanęła praktycznie nad nią i wgapiała się. Miała tylko złote nadzieję, iż jej ojciec nie wybuchnie w tym momencie. |
Seren - 2013-11-16 09:31:46 |
Seren, zupełnie już skołowana i nie mająca pojęcia, co dalej zrobić, wyszła z jaskini za Liulth i Diacy. Nie czuła zapachu wilków ani kota, trawy, powietrza... To był kolejny cios dla wadery. Ustawiła uszy na sztorc, przymykając oko i spróbowała wyłapać dźwięki tego, czego nie mogła wyczuć. Odległe wycie wiatru i bliski szelest trawy. Seren słyszała stąpanie łapek Diacy i nie sprawiło jej problemu, by wyobrazić sobie, jak idzie - szara wilczyca i jej "rodzice"... Zatrzymała się jednak nagle i oczyma wyobraźni Seren zobaczyła Liulth, stojącą naprzeciwko Diacy i jej "czarnego basiora". Alfa otworzyła oko i pognała w tamtą stronę, bojąc się, że dotrze za późno. |
Radioactive - 2013-11-16 09:51:27 |
Widzac ze Seren wychodzi z jaskini spojrzala w strone odchodzacej alfy. Nie chciala dluzej juz tu siedziec. Wyszla z jaskini. Wichura nie byla juz taka duza jak wczesniej. Udala sie w strone, gdzie kazal jej instynkt. |
Devon - 2013-11-16 10:32:04 |
Słysząc jak alfa biegnie w jej stronę wzdrygnęła się. Zawiesiła ciało przy samej ziemi i położyła uszy oddychając głęboko, głośno. Po chwili pumy już nie było, zniknęła gdzieś pomiędzy gałęziami licznych drzew. Najwidoczniej nie przyszła tu w celach ataku. Może była szpiegiem, a może tylko przechodnim. Tak czy owak szarżująca wadera nie wyglądała na przyjaźnie nastawioną. Diacy w pozycji przycupniętej zbliżyła ogon bliżej łap i zjeżyła sierść burcząc pod nosem. Jeżeli ojciec nie ma od niej wyrzutów - wspomoże ją swoją inteligencją i doświadczeniem. Bez jego pomocy nie będzie wiedziała co ma począć w tej sytuacji. |
Mallcoy - 2013-11-16 10:36:54 |
Wszyscy już wychodzili, więc postanowił zrobić tak samo. Szedł za alfą, ponieważ to ona miała ich zaprowadzić na lepsze ziemie, nikt inny. Poczuł zapach kota i Diacy w oddali. Gdy ich zobaczył Seren już szarżowała wprost na nie. Postanowił nie stać bezczynnie, również się zerwał i pobiegł. Kot nagle zniknął, jakby rozpłynął się w powietrzu. Walka z tymi stworzeniami to jednak nie przelewki, skoro potrafią umknąć w ułamku sekundy. |
Seren - 2013-11-16 11:15:13 |
Seren zatrzymała się przy Diacy. Nie było ani śladu Liulth! Może uciekła? pomyślała, ale zaraz zdała sobie sprawę, że tak właściwie to nie miała pewności, czy wilczyca w ogóle tu była. Rozluźniła się, ale poczucie winy uderzyło ją, kiedy zobaczyła obronną postawę Diacy. |
Devon - 2013-11-16 11:30:57 |
Westchnęła podnosząc się powoli. |
Seren - 2013-11-16 15:07:17 |
Seren wyprostowała się, kiedy Diacy nazwała ją "uległą". Faktycznie, może i była, nie można ciągle być twardzielem, ale do cholery, jestem alfą! pomyślała i odegnała nieprzyjemne myśli w głąb świadomości. "Czarny basior" mógł okazać się użyteczny przeciwko kotom, ale Seren wolała nie budzić go teraz. |
Dhiren - 2013-11-16 16:07:11 |
Nagle coś się w nim zmieniło. Jego duszę zalało uczucie obojętności. Odechciało mu się czegokolwiek robić- czy to pomagać czy rozmawiać. Spuścił lekko łeb i wyszedł z jaskini. Szedł przez las. Nie zważał na nikogo ani na nic. |
Mallcoy - 2013-11-16 16:12:10 |
Skinął głową alfie i ruszył za nią, widząc Dhirena idącego w inną stronę staną nagle. |
Seren - 2013-11-16 16:51:35 |
Seren pokiwała głową. |
Wood. - 2013-11-16 17:38:55 |
Wycie na pewno rozległo się z tych terenów. W oddali zauważyła jaskinie. Stanęła i wypuściła ze szczęk ciało martwej wilczycy na ziemię. Rozorała jej jeszcze bok pazurami i rozgryzła gardło, po czym ryknęła donośnie. Wiedziała, że wilki zaalarmowane zaczną jej szukać, a wtedy trafią na ciało martwego wilka. Odwróciła się i powoli odeszła machając ogonem. |
Aivariel. - 2013-11-16 17:45:08 |
Freja ujrzała jaskinię i podeszła do niej czujnie, cicho. Rozejrzała się. Obwąchała wylot jaskini. Cichaczem weszła do środka, omijając wilki i klapnęła przy rogu, nie wtrącając się w niczyje sprawy. |
Aivariel. - 2013-11-17 14:28:21 |
Czarna wilczyca cichaczem wyszła z jaskini, żeby nikt nie zauważył, i ruszyła w stronę pustyni. |
Seren - 2013-11-17 20:49:15 |
Aivariel, całkiem na pewno weszłabyś niezauważona do jaskini, która ma jedno wejście - nawet jeśli wilki by Cię nie usłyszały, to na pewno wywąchałyby intruza, a czarny kolor Twojej sierści odcina się na śniegu na zewnątrz jak... no, jak czarne na białym. Wataha może się rozłazić, ale nie jesteśmy niepełnosprawni :P wyszłaś, więc niby się nie powinnam czepiać, ale to jest mocno naciągane, co napisałaś. Seren. |
Triss - 2013-11-17 20:56:20 |
Widząc poruszenie wśród wilków, wywołane kocim rykiem, zaniepokoiła się. Zobaczyła, jak trzy psy wybiegają z jaskini do lasu. Cicho przemykając z drzewa na drzewo, pośpieszyła za nimi. To, co ukazało się jej oczom, było istną makabrą. W zwłokach ciężko było rozpoznać wilka. Doskonale też czuła, że sprawcą była Holly. Miała jej to trochę za złe, ale wiedziała, że lygrysica musiała mieć powód. Westchnęła smutno. A więc, przynajmniej na razie, nici z jej planów zaprzyjaźnienia się z watahą. Po tej akcji pewnie chętniej przerobiliby ją na mielonkę, co mogło im się udać, z racji na sporą przewagę liczebną. Pozostając w ukryciu, powoli i niechętnie oddaliła się od terenów wilków. |
Lilibeth - 2013-11-17 22:03:41 |
Wtargnęła na tereny wilków z ciałem wadery. Jeszcze żyła i miała się dobrze, prócz ran ciętych na tylnych łapach. Z racji, iż zemdlała łatwiej było jej przeciągać ją po terenie; Niesfornie wdrapała się na drzewo i przeskakiwała między nimi nabijając siniaków i sobie i wilkowi. Była już przy jaskini. Na widok zmasakrowanego truchła od którego waliło na kilometr zapachem Holly puściła waderę, a ta spadła z wysokości prosto na śnieg... przed białe wadery i czarnego basiora. Jedna z nich coś paplała pod nosem, jakby rozmawiała... ale reszta jej nie odpowiadała. |
Trisha - 2013-11-19 11:39:27 |
Trisha postanowiła tu wrócić. Nie pasowało jej życie w watasze, ale jako samotnik też nie da sobie rady, prędzej czy później może spotkać jakiegoś kota. Zabawi się w watahy, przynajmniej na jakiś czas, dopóki te okolice nie zrobią się bezpieczniejsze. Szybko udało jej się znaleźć wilki. Zobaczyła waderę, z którą walczyła z białą alfą, która również tu była, czarnego basiora i kolejną waderę leżącą w śniegu. Usiadła i obserwowała. Była ciekawa reakcji watahy. Zaatakują, zignorują, czy ją przyjmą? Ziewnęła szeroko. |
Seren - 2013-11-20 19:08:45 |
Seren wstrząsnęło ciało, które spadło tuż przed nimi, obok zmasakrowanej Shayenne. To już kolejny wilk załatwiony przez koty, w dodatku wydawało się, że cała zbrodnia dokonała się tutaj, na ich terenach! Wilczycę wściekała taka bezczelność kotów. Ostrożnie podeszła do drugiego ciała, by je zidentyfikować - ze zdumieniem zobaczyła, że była to Radio! Żyła jeszcze - bok unosił się w nierównym oddechu - widocznie zemdlała, wleczona przez oprawcę aż tutaj. |
Radioactive - 2013-11-20 19:39:30 |
Po kilku próbach obudzenia wadery w końcu się udało. Otworzyła oczy i nieobecnym wzrokiem wgapiała się w trójkę otaczających ją wilków. Wstała powoli i usiadła. Rany na tylnych łapach na szczęście nie były bardzo poważne, prawie przestały krwawić, miała kilka siniaków. |
Seren - 2013-11-20 19:44:35 |
Wilczyca odetchnęła z ulgą. Radio się obudziła! Seren od razu zasypała ją gradem pytań: |
Radioactive - 2013-11-20 20:05:50 |
Z trudem przypominała sobie sceny przed omdleniem. |
Devon - 2013-11-20 20:51:00 |
Nie była obecna aż dotychczas. Długo rozmawiała z czarnym basiorem... po chwili zaciekawiona, słysząc resztki słów alfy i brązowej wadery zapytała. |
Wood. - 2013-11-20 20:52:56 |
Wlokąc waderę okrążyła szerokim łukiem jaskinię - tym razem wolała być ostrożniejsza, pewnie wilki się zgromadziły w tym miejscu. Upuściła poobijanego i poranionego wilka w śnieg, po czym ponownie ryknęła, by ją usłyszano, a następnie biegiem opuściła te tereny. Musiała w końcu odnaleźć Rose. Żałowała tylko, że nie mogła zobaczyć reakcji wilków, gdy znajdą tamtą waderę. |
Seren - 2013-11-20 21:00:02 |
Seren wzdrygnęła się, słysząc znajomy ryk. |
Radioactive - 2013-11-20 21:00:30 |
Zwróciła się do obcej jej wadery. |
Devon - 2013-11-20 21:02:03 |
Słysząc ryk zerwała się na proste nogi i usłyszała tylko polecenie basiora. Postawiła uszy, zjeżyła sierść i z gardłowym, niskim burkotem wybiegła w tamtą stronę. Za jaskinią dostrzegła omdlałą waderę... miała zmiażdżoną łapę, nieco poraniony bok, oraz zmasakrowany pysk. Uszy były niemal skąpane we krwi, a pod oczami ukazywały się głębokie rany, które chyba przebiły się przez kość. Biała wadera nakazała jej się uspokoić i zawlec tą do jaskini. Diacy tak też postąpiła. Masywnym łbem podrzuciła przód wadery, a dalej pod nią weszła. Truchtem, uważając jednakże, aby ta nie spadła wkroczyła do jaskini układając ją przy wodzie i ochlapując rany wodą, tak aby zmyła się z nich krew. Przycupnęła przy niej i trąciła łeb nosem... nie wyglądała za dobrze. |
Accalia - 2013-11-20 21:04:13 |
Ocknęła się po długiej chwili. Otoczenie było jej znajome, ale nie miała pojęcia, jak się tu znalazła. |
Devon - 2013-11-20 21:13:24 |
Wlepiła w nią swój wzrok. "Zabij ją teraz, wiem że potrafisz, im powiesz że była martwa" |
Accalia - 2013-11-20 21:22:42 |
- No właśnie, prawie mnie zabiły - odparła Accalia, powoli wstając przy pomocy Diacy. - Dzięki - dodała. Dalej już milczała, ponieważ pysk bardzo ją bolał. |
Seren - 2013-11-20 21:35:16 |
Seren pokiwała głową do Radio, a widząc, że Diacy zrywa się do biegu jak poparzona, sama pospiesznie udała się za nią. Miała nadzieję, że basior nie odezwie się w najmniej oczekiwanym momencie - szara wilczyca jednak pomogła leżącej (A jednak kolejny wilk...) niedaleko jaskini waderze. Zawlokła ją do jaskini, do której po chwili weszła także alfa. Za sobą widziała kuśtykającą w ich stronę Radio. |
Devon - 2013-11-20 21:43:01 |
- Ze mna w porzadku... jednakze ona nie jest w najlepszym stanie. - mruknela schodzac na bok. Czarny basior zbieral sily, czula to. Gdy tylko wybuchnie Diacy bedzie musiala byc mu posluszna... Jej postura byla silna i masywna, nie nadawala sie na zwiadowce, zwlaszcza z bestia w srodku. |
Seren - 2013-11-20 21:49:17 |
Seren pokiwała głową. |
Radioactive - 2013-11-20 21:55:07 |
Rany na tylnich łapach zaczynały się goić. Za kilka dni będzie znów sprawna fizycznie, będzie potrafiła bez bólu biegać. Chciała pokazać że mimo swojej małej postury była silna, może nie tak bardzo jak inne starsze wilki, ale psychicznie trzymała się dobrze. Wstała i okrążyła jaskinię kilka razy aby rozruszać łapy. Po tym usiadła bliżej wader. |
Wood. - 2013-11-20 22:33:18 |
I proszę. Dopiero co przywlokła tu wilczycę, a już tu wróciła. Zatrzymała się i czekała na tygrysicę. |
Lilibeth - 2013-11-21 07:38:17 |
Dotruchtała za Wood i wymijając ją rzuciła. |
Devon - 2013-11-21 07:40:37 |
Widząc zwisającą "linę" przy wejściu zjeżyła się, a z jej gardzieli wydobył się warkot. Podbiegła i wyskoczyła kłapiąc szczękami, jednakże w tym samym momencie pręgowany ogon zwinął się i zniknął. Obnażyła kły merdając przy tym ogonem i cofając się. |
Lilibeth - 2013-11-21 08:17:19 |
Słysząc burkot wilka od razu wiedziała, iż dostrzegły jej znak. Była tym faktem usatysfakcjonowana. |
Devon - 2013-11-21 09:43:05 |
Jej głowę rozszarpał śmiech czarnego basiora... "To ten moment Diac! Pokaż na co Cię stać, zaatakuj, zaatakuj! Inaczej zginiesz od jego kłów." |
Lilibeth - 2013-11-21 09:47:40 |
Widząc odruch jednej z wader odwróciła się sycząc przeciągle, niskim tonem. Położyła uszy i zaczęła agresywnie machać ogonem. |
Devon - 2013-11-21 09:58:41 |
Zaskomlała czując jak pazury przecinają jej wąsy i wrażliwy nos. W szale złapała za łapę i zaczęła nią szarpać na boki ruszając przy tym całym ciężarem swojego ciała. |
Lilibeth - 2013-11-21 10:02:22 |
Masywne szczęki wilczycy zacisnęły się na jej łapie. Ryknęła z bólu i zaczęła warczeć. |
Devon - 2013-11-21 10:08:56 |
Diac zawyła agonalnym wrzaskiem puszczając z uścisku zakrwawioną łapę tygrysicy. Zastygła w bezruchu nasłuchując. |
Lilibeth - 2013-11-21 10:14:03 |
Schowała pazury i popchnęła waderę nad krawędź. Zachwiała się i spadła do źródełka. |
Devon - 2013-11-21 10:26:35 |
Gdy ta puściła jej język, miała zaatakować znowu, jednakże poczuła pchnięcie na piersi. Osunęła się na krawędź, straciła równowagę i spadła do jeziorka nabijając sobie jedynie siniaków. Nie była to na szczęście ogromna wysokość. |
Wood. - 2013-11-21 15:29:50 |
- Oni długo już nie pożyją, jeśli nie zmienią swojego zachowania. - powiedziała patrząc znacząco na leżącą waderę, którą niedawno dopadła na mokradłach. Ta tutaj była mocno poraniona i poturbowana, długo będzie dochodzić do siebie. |
Lilibeth - 2013-11-21 15:34:59 |
- Tak teraz myślę, że jako jedyne kotowate potrafimy wyrazić swoje zdanie, inni są tacy... bojaźliwi. - Mruknęła z rozbawieniem w głosie, po czym dodała. - Idziemy może na nasze tereny? |
Accalia - 2013-11-21 15:41:29 |
Wadera wtedy ich ujrzała... te same, które zaatakowały ją na mokradłach. Zjeżyła delikatnie sierść i zawarczała ledwo. |
Wood. - 2013-11-21 15:51:30 |
Spojrzała na tygrysicę proszącym wzrokiem. |
Lilibeth - 2013-11-21 16:01:55 |
- Masz wolną rękę, ja się do tego nie przykładam, zrób jak uważasz. - uśmiechnęła się do niej ciepło, po czym wytężała słuch, aby zrozumieć co oznaczają stłumione okrzyki wadery. |
Accalia - 2013-11-21 17:18:06 |
Objęła wzrokiem Holly, badając ją dokładnie. Denerwuje ją ciągle to, że zawsze pyta się tygrysicy o zdanie, zupełnie jakby była jej przywódczynią, co bardzo możliwe. Obróciła wtem oczami. Postanowiła jednak tego nie komentować - wystarczy na tyle. |
Lariethene - 2013-11-21 17:24:12 |
Dlugo bladzila, zanim dotarla z powrotem do jaskini. W miedzyczasie nadelsza zima, pochowano Daenerys, oraz widziala nowe twarze, zmasakrowane twarze. Zapach kotow byl rownie silny. Nie patrzac na nic podeszla do zrodelka i legla zmeczona, chlepczac gorliwie lodowata wode. |
Lilibeth - 2013-11-21 17:29:08 |
- Mnie jedynie troska i ciekawość. Chciałam sprawdzić jak waszej alfie idzie przeprowadzka... oraz to czy moja ofiara z jezior dobrze się trzyma. - rzekła patrząc na nią z góry. Po chwili jej uwagę odwróciła zmęczona biała wadera, która wpadła do jaskini jakby nigdy nic i rzuciła się do wodopoju. Prychnęła pod nosem i wbiła swój wzrok w pytającą. |
Radioactive - 2013-11-21 17:31:47 |
Siedziała w jaskini obok wyjścia i spoglądała na dwa koty. Nagle do jaskini weszła Lari. Gdy usiadła, wadera podeszła do niej. |
Wood. - 2013-11-21 17:33:11 |
Straciła zainteresowanie leżącą wilczycą, teraz patrzyła na białą waderę, która minęła je jakby były powietrzem i po prostu wkroczyła do jaskini. Bezczelność tych stworzeń powoli zaczynała ją już drażnić. Koniuszek jej ogona lekko zadrgał, jakby przed atakiem. |
Lilibeth - 2013-11-21 17:37:50 |
- O proszę! - krzyknęła kierując wzrok na brązową waderę. - A więc jednak nic Ci nie jest? Niechętnie zatapiam kły w boju, zwłaszcza wtedy, kiedy nie panuję nad tym co robię. - rzekła otaksowując ją od góry do dołu sennym wzrokiem. Rany cięte nie były duże... wiedziała przynajmniej kto jest zagrożeniem. |
Lariethene - 2013-11-21 17:41:08 |
Warknela widzac kotowate, oraz ich odruchy. Tygrysica dawala wrazenie spokojniejszej i rozsadniejszej od tej drugiej - ktora wygladala jak tepa i bezmyslna maszyna bojowa, zalosne. Wtem rozmyslanie przerwalo jej pytanie Radio. |
Accalia - 2013-11-21 17:42:09 |
Accalia popatrzyła się na tygrysicę z nie do wierzeniem. |
Wood. - 2013-11-21 17:45:56 |
- Ona robi z siebie jeszcze gorszego debila niż się spodziewałam - rzekła słysząc uwagę tego leżącego, bohaterskiego matoła. |
Lilibeth - 2013-11-21 17:47:08 |
- Od dzisiaj... martwię się jedynie o tą drobną waderę, która niechcący napatoczyła się na instynkt. - Rzekła spoglądając na białą waderę. Nie była zadowolona z ich obecności... ale cóż, nie można mieć wszystkiego. |
Accalia - 2013-11-21 17:55:22 |
- I kto tu jest cielakiem? - zapytała z szyderczym uśmiechem, nie oczekując odpowiedzi. - Lepiej, abyś normalnie odpowiadała na pytania, a nie robiła z siebie... hmm. Idiotkę? |
Lilibeth - 2013-11-21 18:01:44 |
- Znowu igrasz z ogniem, pani kochana... ja natomiast nie zamierzam jej powstrzymywać. - rzekła, po czym odsłoniła prostą drogę do wadery, Holly mogła się zabawić ponownie. |
Accalia - 2013-11-21 18:05:09 |
Wadera westchnęła i spróbowała wstać samodzielnie. Udało się, cudem. Próba trwała dobrych kilka minut. |
Wood. - 2013-11-21 18:06:15 |
- Wybacz, ona sama się prosi - powoli podeszła do wadery, spojrzała jej w oczy. Wbiła jej pazury w bok, po czym zacisnęła szczęki na jej krtani. |
Accalia - 2013-11-21 18:11:43 |
Po chwili wadera padła, nie próbując się bronić. Wiadomo było - nie żyła. Na jej zmasakrowanym pysku widniał uśmiech... ale nie przypominał ciepłego uśmiechu, lecz takiego, który zwykle widniał, kiedy komuś dokuczała i dobrze się bawiła - uśmiech czystego zła, a oczy na zawsze zamknięte... |
Wood. - 2013-11-21 18:22:33 |
Po chwili wypuściła ciało martwej wadery na ziemię. Popatrzyła na nią triumfalnie, z góry. Wróciła do Rose, usiadła obok niej. |
Lilibeth - 2013-11-21 18:48:23 |
Widząc dokonania Holly była znudzona. Fakt... potrafiła walczyć idealnie, ale to tylko zdychający wilk. Tak czy owak lygrysica była najlepszym wojownikiem jakiego widziała, nikt jej nie zastąpi. |
Wood. - 2013-11-21 18:50:21 |
- Wiem - wymruczała i podreptała za Rose, nie zaszczycając już wilków ani jednym spojrzeniem. |
Seren - 2013-11-21 19:59:33 |
Seren była po prostu wściekła. |
Radioactive - 2013-11-21 20:18:32 |
Westchnęła. Seren miała rację. Koty wkroczyły na ich teren, a niektórzy już zaczęli lecieć na nie z pazurami i kłami. To zachowanie wcale nie było mądre, to prawie samobójstwo. |
Mallcoy - 2013-11-21 20:51:22 |
Wzial gleboki wdech i potruchtal szybko za Seren i Radio. |
Devon - 2013-11-23 16:01:01 |
Widząc jak basior odchodzi pobiegła za nim. |
Monor - 2013-11-23 20:50:15 |
Mornok powoli wszedł do jaskini- ciekawe kto tu rządzi?- pomyślał. Ten kto zawsze- powiedział pod nosem. Napił się wody, popatrzył na jaskinie i wyszedł, nie widział tam nic ciekawego. |
Lariethene - 2013-11-26 19:43:02 |
Długo błądziła, a gdy doszła do jaskini, ta była już pusta. W brzuchu poczuła ukłucie, po czym potruchtała pędem za pozostałymi śladami wilków, zanim te całkiem zanikną. |
Wood. - 2013-12-03 22:13:17 |
Gdy się tu znalazła od razu swe kroki skierowała w stronę jaskini. Po kilkunastu minutach wędrówki doszła do niej. Spojrzała z obrzydzeniem wgłąb jaskini. Tamte matoły nawet nie wyniosły ciał jej ofiar. Nadal gdzieś tam leżały wgłębi jaskini i gniły, wyczuwała to. Zabawne, jak bardzo wilki dbali o swych martwych towarzyszy. Usiadła przy wejściu jaskini i patrzyła w ciemność. |
Triss - 2013-12-03 22:31:18 |
Już tu kiedyś była, pamiętała, jak wilki robiły czyjś pogrzeb. Szkoda, że tylko jednego z nich... Zapach był wyjątkowo nieprzyjemny. Usiadła koło Holly i spojrzała na drzewo, na którym przesiedziała kiedyś parę dni. Tak, to była dobra kryjówka, żadną miarą nie dało się czegokolwiek dojrzeć z ziemi. Po chwili jednak ciekawość zwyciężyła i puma weszła do jaskini. Aż się zatoczyła. Zwłok paru wilków co prawda nie zjadały jeszcze robaki, bo przez mróz żaden by nie przeżył, ale cuchnęły potwornie. Na mniejszych głazach i kamienistym podłożu jaskini widać było dawno zaschniętą krew, której śnieg nie miał jak zmyć. Choć kocica nigdy nie wchodziła do środka, miała dziwne dejavu, zaraz jednak odpędziła od siebie myśli o nim. Szybko wyszła z jaskini i z ulgą zaczerpnęła względnie świeżego powietrza, które jednak ciągle było przesiąknięte zapachem wilków, krwi i śmierci. |
Wood. - 2013-12-03 22:38:46 |
Po chwili sama wycofała się przed jaskinie. To miejsce było ohydne i nie do zamieszkania. |
Triss - 2013-12-03 22:44:55 |
- Lepiej stąd chodźmy - zgodziła się, mówiąc przez nos, żeby jak najmniej wdychać okropny zapach. - Może pod koniec lata będzie dało się tutaj mieszkać, nie sądzę, żeby wcześniej... |
Wood. - 2013-12-03 22:54:06 |
- Pewnie tak. Jest głębia lasu, ale ta te dzikusy kryją się w jakich norkach w ziemi. Są również jeziora, ale one są już w ogóle nieciekawe. Pusta przestrzeń, kilka małych jeziorek. Możemy przejść się nad wodospady lub na jakieś pola. - zaproponowała. |
Triss - 2013-12-03 23:10:21 |
- Bardzo chętnie, wszędzie, tylko nie tutaj... - mruknęła i ruszyła przez las, schodząc z wysokości, na której była jaskinia. |
Wood. - 2013-12-03 23:13:12 |
Rzuciła jeszcze jedno, pełne zniesmaczenia spojrzenie na jaskinię po czym ruszyła za pumą. |