Administrator - 2014-01-10 18:23:46

http://imageshack.us/a/img802/348/70fb.jpg

Olbrzymie, zawsze ciep³e niezale¿nie od pory roku ska³y s³oneczne. Le¿± one na ¶rodku kolosalnej pustej przestrzeni, wiêc to miejsce jest dobre do wylegiwania siê, oraz jako punkt kontrolny.

Wood. - 2014-01-10 21:48:34

Po udanych ³owach skierowa³a swe kroki w stronê S³onecznych Ska³. By³a noc, a ksiê¿yc wskazywa³ jej drogê, sz³a wiêc szybko nie spodziewaj±c siê ¿adnych k³opotów. Srebrne ¶wiat³o odbija³o siê od ska³ tworz±c tym samym jakby ¶wietlist± aurê wokó³ ska³. Wskoczy³a na g³azy wci±¿ nagrzanych od s³oñca. Po³o¿y³a swe potê¿ne cielsko na nagrzanym pod³o¿u i omiot³a teren krótkim spojrzeniem, by po chwili zamruczeæ cicho z zadowolenia. W ¶rodku zimy rzadko kiedy spotyka³o siê tak przyjazne miejsca jak to.

Lilibeth - 2014-01-10 22:12:58

Tej samej nocy dotarli na ogromne, puste przestrzenie, które o dziwo nie by³y ani w najmniejszym stopniu zasypane ¶niegiem. Oszroniona trawa sk±pana w ¶wietle pe³nej tarczy ksiê¿yca wygl±da³a majestatycznie, jakby ze snu. Na ¶rodku wznosi³y siê olbrzymie wapienne ska³y, które równie¿ przyodzia³y sobie barwê pochodz±c± od nocnego przewodnika. Pilnuj±c, aby jaguar nie oddali³ siê zanadto dotar³ wraz z nimi pod s³oneczne ska³y na których spoczywa³a Holly. Jego g³o¶ne odchrz±kniêcie roznios³o siê echem, po którym wst±pi³ niski, melodyjny g³os.
- Holly, podczas zwiadu terenu napotka³em starego znajomego przy wodospadzie. Jest i¶cie ranny, tak jak i jego towarzyszka, któr± uratowa³. Decyzja nale¿y do Ciebie, jednak¿e co kot, to kot, ka¿dy zas³uguje na chocia¿by najmniejsz± pomoc, a oni nie s± zdolni nawet do polowania. - wymamrota³ stawiaj±c siê po stronie jaguara. No có¿, tak czy owak by³ neutralnie nastawiony do ka¿dej ze stron, jednak¿e w pewnym stopniu mia³ d³ug u Raynara, który za m³odu uratowa³ go od ros³ego bizona. Po d³u¿szej chwili doda³. - Chcê równie¿ przerzuciæ siê ze szpiega na zwiadowcê. Niepotrzebne nam pods³uchy, ¶wietnie radzimy sobie bez nich, zreszt±, jest nas na tyle ma³o, i¿ tak samo ja, jak i Ty pe³nimy ka¿d± mo¿liw± rolê... od ³owcy, przez zwiadowcê i szpiega koñcz±c na wojowniku. - usnu³ prawdê, która wygl±da³a nieco przyt³aczaj±co. Zgubili gdzie¶ Triss, Shinobu i Sintel równie¿ zniknêli w nico¶ci. Westchn±³ ¿mudnie.

Apir - 2014-01-10 22:26:10

Jaguar, nios±cy na plecach ma³± Ami, wlók³ siê ¶lamazarnie a¿ do miejsca znanego jako ''s³oneczne ska³y''. W normalnych warunkach, Kot by³by wrêcz zaczarowany cudowno¶ci± blasku ksiê¿yca i srebrnej aury, która otacza³a ska³y. Mimo panuj±cej zimy w dolinie, miejsce to by³o od niej czyste. Raynar w obecnej sytuacji mia³ te szczegó³y jednak w ''g³êbokim powa¿aniu''. Jednym okiem spojrza³ na u³amek sekundy na Holly, która majestatycznie siedzia³a na pod³o¿u. W po³±czeniu z piêknem tych terenów, zarówno Holly i Leo wygl±dali ca³kiem dostojnie i królewsko. Ponownie jednak¿e skuli³ ³eb.

- Witaj Holly.. - wola³ nie mówiæ nic wiêcej, by nie nara¿aæ siê na wiêksze, niepotrzebne niebezpieczeñstwo..

Wood. - 2014-01-10 22:45:54

Unios³a ³eb, gdy zauwa¿y³a znajom± postaæ, która zbli¿a³a siê do ska³. Za tygrysem wlok³a siê jaka¶ postaæ z opuszczonym ³bem i jakim¶ stworzeniem na grzbiecie. Z pocz±tku my¶la³a, i¿ to jaki¶ kolejny podw³adny debil pokroju Usui'ego, lecz po chwili rozpozna³a kota. By³ to jaguar, i to ten sam, który brata³ siê z wilkami. Jednak¿e teraz by³ w op³akanym stanie, zakrwawiony, pogryzione z... ma³ym szczeniêciem na grzbiecie. Ono równie¿ by³o ranne. Ciekawa sytuacja.
- Znów sprowadzasz jak±¶ ofiarê? Chocia¿ mo¿e to i lepiej. Niestety, muszê Ciê zmartwiæ, Twój "s³u¿±cy", czyli lwia larwa uciek³a z klifu, gdy tylko nas opu¶ci³e¶. A co do kwestii rangi oczywi¶cie mo¿esz, zw³aszcza, skoro przyprowadzi³e¶ nam kogo¶ na zastêpstwo. - rzek³a do Leona, po czym odwróci³a spojrzenie ku jaguarowi, który wyra¼nie siê kuli³. Nie wiedzia³a co zrobiæ. By³ on zdrajc±, gdy tylko wydobrzeje móg³ znów polecieæ do wilków i próbowaæ siê z nimi zaznajomiæ, aczkolwiek z drugiej strony by³ on dobrym szpiegiem, które teraz siê przyda je¶li tygrys rzeczywi¶cie stanie siê zwiadowc±. No i w koñcu by³ to kolejny kotowaty.
- Có¿... Nie mam nic przeciwko by¶ siê do nas "przy³±czy³" i ukry³ na tych ziemiach, jednak¿e czy je¶li staniesz na ³apy znów, gdy tylko zbli¿ysz siê do wilczych ziem nie spróbujesz nas zdradziæ, nie pobiegniesz tam i nie wypaplasz wszystkiego? Jak± mam gwarancjê, i¿ tego nie zrobisz? - oczywi¶cie, prócz tego pozostawa³a kwestia szczeniêcia, które mog³o okazaæ siê jedynie ciê¿arem. Aczkolwiek by³a jednak opcja, i¿ ma³a w przysz³o¶ci do czego¶ siê przyda. Na chwilê obecn± nadal by³a niezdecydowana, czeka³a na wyja¶nienia ze strony kota.

Apir - 2014-01-10 23:19:22

Jaguar ledwo sta³ na nogach. Postanowi³ po³o¿yæ siê.. nie mia³ zreszt± zbyt wielkiego wyboru, musia³ zregenerowaæ si³y po wêdrówce. Nie kry³ zaskoczenia, by³ niemal przekonany, ¿e zabij± chocia¿ Ami na miejscu. Zdoby³ siê na lekki u¶miech na pysku, ze szczê¶cia.
 
- Dziêkujê Ci, Holly. Bêdê mia³ u was d³ug wdziêczno¶ci. - Zakaszla³ lekko. Z brzucha s±czy³a siê nadal krew. Po³o¿y³ siê chwilowo na brzuchu, by Ami mog³a siê zsun±æ z grzbietu. Gdy nie mia³ ju¿ na sobie ma³ej istoty, po³o¿y³ siê na boku, dla z³agodzenia bólu. - Czy¿bym wyrobi³ o sobie tak paskudne zdanie w¶ród kotowatych..? Je¶li wyzdrowiejê, z³o¿ê przysiêgê ca³kowitej lojalno¶ci.. ale zaopiekujcie siê dobrze tak¿e i ni±.. - zwróci³ siê ku ma³ej, bia³ej kulce - to prawdopodobnie jedyny powód, dla którego w ogóle prze¿y³em..

Lilibeth - 2014-01-11 00:02:19

Mrukn±³ przeci±gle w zastanowieniu, po czym podniós³ siê i przeci±gn±³.
- Zostanie otoczona opiek± nale¿yt±, jednak¿e do Ciebie nale¿y wychowanie jej. Nie zapominaj, i¿ prêdzej czy pó¼niej musisz zacz±æ j± nauczaæ do drogi, któr± jej przydzielisz. - westchn±³, po czym oznajmi³ odchodz±c - Idê zapolowaæ, przyda wam siê posi³ek. - ¶lamazarny marsz zamieni³ siê w nieznaczny trucht. Musia³ znale¼æ jak±¶ zwierzynê w pobli¿u, gdy¿ droga do polany by³a zbyt daleka.

z.t

Wood. - 2014-01-11 17:04:33

Skinê³a ³bem odchodz±cemu Leonowi i ponownie u³o¿y³a siê na ska³ach. Milcza³a, nie mia³a nic do powiedzenia. Ziewnê³a. I wtedy k±tem oka co¶ zauwa¿y³a na tle bia³ych, wapiennych ska³. Obróci³a ³eb w tamtym kierunku i zeskoczy³a na ziemiê. Miêdzy g³azami utworzy³a siê pusta przestrzeñ, co¶ w stylu jamy, czy ma³ej jaskini. Wej¶cie by³o w±skie, aczkolwiek da³a radê siê przez ni± przecisn±æ. W ¶rodku panowa³ ch³ód, co by³o zaskakuj±ce je¶li porównywaæ temperaturê ska³ od zewn±trz. Jama nie by³a zbyt du¿a, ani te¿ ma³a. Wydawa³a siê wprost idealnym miejscem, by móc tu przechowywaæ ¿ywno¶æ. po chwili opu¶ci³a jamê i czeka³a na powrót Leona.

Lilibeth - 2014-01-11 17:04:59

Wróci³ dopiero nad ranem. By³by szybciej, gdyby nie sarna, któr± musia³ taszczyæ z górskiego lasu. By³ rówie¿ zmêczony ca³± sytuacj± z podziemnym kanionem.
Pierwsz± rzecz±, która zwróci³a jego uwagê by³a... wiosna. Niezwykle wysoka temperatura, brak jakichkolwiek chmur, czy bia³ego puchu, na dodatek okoliczne nizinne trawy, oraz bia³e, wapienne ska³y liza³y promienie s³oñca. Usatysfakcjonowany wzi±³ g³êboki wdech... rosa. Poci±gn±³ sarnê dalej, po czym rzuci³ j± obok jaguara i szczeniêcia.
- Tylko nie wybrzydzajcie, gdy¿ musia³em j± ¶ci±gn±æ z dalekich odstêpów górskich. - westchn±³, po czym doda³ z nieznacznym u¶miechem. - Smacznego. - Podniós³ siê, przymierzy³, po czym jednym zgrabnym susem wskoczy³ na s³oneczne ska³y, których biel wrêcz o¶lepia³a. Leg³ na posadce, ziewn±³ leniwie, a ³eb mimowolnie spocz±³ na ³apach. Wgapia³ siê z góry na towarzyszy.

Wood. - 2014-01-11 17:25:21

Widz±c, i¿ Leon wróci³ ze zdobycz± podesz³a do ska³.
- Idê jeszcze zapolowaæ, dziêki czemu pó¼niej bêdziemy uwolnieni od tego obowi±zku. - rzek³a i spojrza³a znacz±c± na jamê w ska³ach, czyli powód jej nag³ej decyzji. Odwróci³a siê i ruszy³a w stronê gór, gdy¿ by³y one najbli¿szym miejscem, gdzie mog³a byæ zwierzyna.

αηηєℓℓα - 2014-01-11 18:51:24

Machnê³a rado¶nie ogonem na wypowied¼ Raynara. Skierowa³a wzrok na sarnê. Po chwili ³apczywie zanurzy³a w niej k³y.  Wyrwa³a kawa³ek miêsa, po czym zaczê³a siê posilaæ. Najedzona, po³o¿y³a siê na prawy bok, wysy³aj±c tygrysowi wdziêczne spojrzenie. Zamknê³a oczy zasypiaj±c.

Waterw. - 2014-01-11 21:01:13

Doszed³ za kocim zapachem na s³oneczne ska³y. Có¿, wprawdzie szed³ za Leonardem od samych o¶nie¿onych gór. Usiad³ niedaleko jaguara. Parskn±³ niezadowolony pod nosem... jak widaæ, lygrysica, oraz tygrys ³atwo wybaczali. Oby nikt siê na tym nie przejecha³. Westchn±³ ciê¿ko, skin±³ im wszystkim ³bem, po czym ignoruj±c wilcze szczeniê po³o¿y³ siê na wystaj±cej wapiennej pó³ce.

Apir - 2014-01-12 00:28:15

Gdy tylko do nozdrzy Jaguara doszed³ zapach jedzenia, leniwie wsta³, podszed³ powoli do zdobyczy i posili³ siê ni±. By³ wniebowziêty, dawno nie mia³ ju¿ ¿adnej smakowitej sarny w pysku, aczkolwiek w przypadku jego sytuacji, prawdopodobnie wszystko co jadalne, zosta³oby przyjête z tak wielk± uciech±. By³ niezwykle wdziêczny za to, co dla niego i dla szczeniêcia robiono, postanowi³ tak¿e, co zrobi i w jaki sposób bêdzie stara³ siê odwdziêczyæ. Po skoñczonym posi³ku, wróci³ na swoje miejsce, obok Ami i po³o¿y³ siê na bok. Mi³o by³o spojrzeæ teraz ponownie na ucieszon± Ami.. Raynar cechowa³ siê wyj±tkow± s³abo¶ci± do szczê¶cia i rado¶ci, jakie tryska³y od tych niewinnych maluchów. Dostrzeg³ zbli¿aj±cego siê kolejnego kota, znajomo wygl±daj±cego. Rozpozna³ go szybko i maj±c go w pobli¿u, by³ zrobi³ siê jeszcze bardziej spokojny, na tyle, ¿e zasn±³.

αηηєℓℓα - 2014-01-13 20:22:28

Obudzi³a siê, rozgl±daj±c siê po terenie. Dostrzeg³a kotowatego, którego do tej pory nie zauwa¿y³a.  Zaciekawiona spojrza³a na Raynara, po czym znudzona po³o¿y³a ³eb na ³apy, przygl±daj±c siê nieznajomemu.

www.priyanka.pun.pl www.diversslain.pun.pl www.heineken.pun.pl www.jackson.pun.pl www.cszgierz.pun.pl