Po krótszym czacie ruszyła w stronę innych terenów ziewając przeciągle.
Kiedy dotarła na brzeg, zdyszana usiadła na ciepłym piasku. Zaczęła lizać swoje świeże rany zadane przez wilka, widząc że puma odchodzi nie szła za nią. Nie chciała narzucać się swoim towarzystwem. Gdy odpoczęła, sama zaczęła się rozglądać, podziwiając nową krainę. Pożegnała się z Rosemary i zniknęła w zaroślach, odkrywając piękno nowego miejsca.
Rozglądała się zachwycona. Tutaj było tak pięknie! Miejsce wyglądało jak Raj na Ziemi. Skinęła głową Rose i poszła zwiedzać.
Dobiegła z towarzyszami na plażę. Zdyszana upadła na piasek starając się ochłonąć i złapać równy oddech. Spojrzała przed siebie na rozciągającą się wyspę egzotyczną, z której dobiegały odgłosy małp i lemurów.
Piaszczysta plaża skąpana w słońcu.